Skocz do zawartości

Trzy Strony Medalu: Extended Edition [Epic][NZ][Slice of life] [Violence][Shipping][Adventure]


Pillster

Jak oceniasz "Trzy Strony Medalu"?  

80 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak oceniasz "Trzy Strony Medalu"?

    • Porównywalny do legend klasy "Past Sins" i "Fallout: Equestria"! Czytać w ciemno!
      50
    • Kilka rzeczy mogłoby pójść lepiej, ale wciąż jeden z lepszych fanfików!
      23
    • No dobra, fik jest bardzo przyjemny w odbiorze, ale bez ultra fajerwerków.
      5
    • Ogólny średniak - serio, nie ma się czym podniecać.
      2
    • Czytać można, ale ciężko się dopatrzeć pozytywów.
      0
    • Trzymam druk tego fika w wychodku, ale nie do czytania.
      0
  2. 2. Czy są chwile, kiedy fanfik się dłuży i nudzi?

    • Nie, wszystko jest dokładnie tam, gdzie być powinno, a żaden moment nie jest zbędny.
      40
    • Kilka momentów wydaje się być przeciągniętych.
      36
    • Dłużyzn sporo, ale akcja idzie do przodu.
      3
    • Tu jest więcej gadania o nieistotnych pierdołach, niż samej treści!
      1
    • Ten fik zawstydził fabrykę gum do żucia...
      0


Recommended Posts

A mnie się wydaje, że wrażenie braku akcji jest skutkiem nie tyle mankamentów rozdziału jako takiego, a kilkumiesięcznej przerwy, którą zapewnił nam autor.

Mnie się rozdział bardzo podobał. Był w większości skoncentrowany na przeżyciach postaci (Flash, jej rodzice, Mane 5), z których każda przechodzi akurat trudny okres w życiu. Wiarygodne wyjaśnienie ich motywacji jest bardzo ważne i już się zastanawiam, jak zareagują rodzice głównej bohaterki...

Natomiast przedstawienie całej akcji wykopaliskowej z perspektywy grabarzy, którzy może uniwersytetów nie kończyli, ale na swojej robocie się znają, uważam za całkiem niezły zabieg. Może i nie otrzymujemy wskutek tego żadnych odpowiedzi, ale walić to - będzie jeszcze w cholerę rozdziałów, autor ma czas, żeby domknąć wszystkie wątki. Za to mamy fajnie zastosowany motyw pracowników fizycznych, których nikt nigdy nie pyta o zdanie, a którzy też mogą mieć czasem coś ciekawego do powiedzenia.

Tylko mam nadzieję, że nie będziemy musieli na następny rozdział czekać równie długo, bo połowę zapomnę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten rozdział przeznaczyłem głównie na dokończenie pewnych spraw i zasianie kilku ziaren niepokoju oraz przygotowania pod pewne przyszłe sceny. Fani wartkiej akcji i ostrych przygód pewnie są zawiedzeni, ale fabuła musi nieco zwolnić, żeby później mieć uzasadnienie. Ja wiem, chcielibyście od razu zobaczyć działania wojenne, batalię, knowania i akcje, ale niestety - moja przewaga polega na tym, że to ja decyduję, co ma być najpierw. 

 

Zabrzmiałem jak wszystkowiedzący i odporny na sugestie kawał zadufanego w sobie sukinkota? Cóż, to się zdarza. Nie odbierzcie tego jako hejtu. Na czym to ja? A tak. Chcę się trochę pobawić i dokończyć pewne wątki, dzięki którym będę mógł rozpocząć i wyjaśnić inne. Zapewniam przy tym, że każda scena ma wpływ na fabułę i jest częścią planu, nawet jeśli jest spokojna/pozornie bezużyteczna/wstawiona na siłę/niepotrzebne skreślić. Tak naprawdę cały fanfik to złomowisko - wszystko może zostać odzyskane i użyte jako broń lub przetopione na żyletki. 

 

Nie po to myślałem nad tym miesiącami i pisałem latami, żeby teraz się spieszyć. Baby steps, my little ponies. Baby steps.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popycham temat na pierwszą stronę. 

 

...

 

Żartowałem! Tak naprawdę chcę poinformować, że moja urocza asystentka Shiina, ze względu na nawał spraw życiowych (szkołę i nie tylko) weźmie urlop od asystowania przy pisaniu Medali. Życzę sukcesów i mam nadzieję na jak najszybsze uporanie się z bieżącymi sprawami, a co za tym idzie - aktywny powrót do ekipy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizacja: Rozdział XXII

 

A-ha! The post has been tripled!

 

Ciężka praca i chwilowa faza pozwoliła wyprodukować kolejny rozdział Medali w niemal rekordowym tempie. Po dwóch tygodniach wreszcie jest, kolejny czapter, kolejne odpowiedzi i kolejne pytania. Następny będzie trudny, więc nie obiecuję, ze pojawi się równie szybko. 

 

Nieocenioną pomocą przy pisaniu tego, jak i planowaniu następnych rozdziałów wykazał się Johnny i za te godziny planowania i dyskusji nad dalszym kształtem całego tego bajzlu został odznaczony Krzyżem Walecznych awansowany na stanowisko Asystenta, które to zwolniło się, gdy pisałem powyższego posta. Gratulacje, chłopie i oby tak dalej! 

 

Tych, którym się tak nie poszczęściło, zapraszam do lektury.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdział 22. Cóż moge powiedzieć? Czekałem tylko na 1 moment, który akurat nadszedł. Od dawna tego nie czytałem, a 22 przeczytałem tylko dla 1 sceny i już wiem, że do tego fika wrócę. Gdy tylko zakończe poprzedni behemot :)

 

Ps. Ale za ten kliffhanger, to Pilla pasowało by za pióro do pisania uwiesić :D Choć po tytule nadchodzącego 23 rozdziału domyslam się, że będe gryzł paznokcie, rwał włosy i <JEBDESKOWQAŁ>, aż łeb rozwale :D

 

PS2.


A-ha! The post has been tripled!

 

Autorów, chcących zawiadomić o czymś. Pisanie posta pod postem, jest dozwolone podobno :)

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę ten post tylko po to, by przypadkiem Pillster nie popełnił samobójstwa z żalu, że nikt nie komentuje jego dzieł. Powodzenia nasz wspaniały twórco! Nie przestawaj tworzyć, a jak skończę czytać "Trzy strony", strzelę ci piękną recenzję.

Edytowano przez Dark Feather
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Bardzo miło słyszeć takie słowa, choć muszę uczciwie przyznać, że do "Fallouta" "Medalom niestety, trochę brakuje.

 

Anyway... 

 

AKTUALIZACJA: ROZDZIAŁ XXIII!

 

Cholernie ciężki rozdział, tak do napisania, jak i zrozumienia. Powodzenia w zrozumieniu tego, albowiem tylko ci, co zrozumieją, docenią umysł, co to wszystko wymyślił! Ave ja! I ave Johnny, który mi w tym bardzo pomógł! 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Veni, Vidi, Vici. Przeczytałem rozdział, i pochwalę się że żadnych problemów nie miałem :PAve dla Pillstera i jego współpracowników! Naprawdę, zacny rozdział z zacnie przedstawionym światem umarłych, gdzie torturą nie jest smażenie w kotle ze smołą, a dobijająca pustka i samotność. Oby tak dalej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Veni, Vidi, Vici. Przeczytałem rozdział, i pochwalę się że żadnych problemów nie miałem :PAve dla Pillstera i jego współpracowników! Naprawdę, zacny rozdział z zacnie przedstawionym światem umarłych, gdzie torturą nie jest smażenie w kotle ze smołą, a dobijająca pustka i samotność. Oby tak dalej :)

Da, ze swej strony dodam, że wiele rzeczy, których się domyslałem. Min. słowa Celesti z rozdziału "Raport" o tym, "że Luna Coś zrobiła ich ojcu", znalazło swoje wyjaśnienie. Rozdział naprawde świetny, ale nie wiem, czy nie wyjaśnia aż za duzo. Chociaż początek to totalny MINDFUCK. Opis świata umarłycgh, który tu wykreowano sprawia, że... Nie mam słów :D

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA! AUDYCJA ZAWIERA JAD, SPOILERY I KASZANKĘ. PRZED UŻYCIEM ZRÓB SOBIE HERBATĘ I KANAPKĘ.

 

Trzy Strony Medalu to kolejny nominowany do Oskarów fanfik. Słyszałam wcześniej o nim różne opinie od różnych osób. Przede wszystkim, że jest nudny niczym tasiemiec wychodzący z zadu ziemskiego kuca i równie długie. Dlatego podeszłam do tego trochę jak pies do jeża. No i cóż... może poza fragmentem podróży Flash z Ropem to nic mnie nie nudziło, a przez tekst przeszłam jak burza.

 

Zacznijmy od tego, że fanfik wciąga, jest ciekawy, pomysł na fabułę był. Do tego dodać świetne opisy i mamy średniaka w ładnym opakowaniu.  Tak, średniaka, bo fabuła jest dość mocno dziurawa. A do tego pojawiają się inne zgrzyty.

 

Na wstępie rzekłabym, iż ten fik powinien mieć jeszcze dwa tagi - [fantasy] i [alterantive universe]. To pierwsze, ponieważ mamy tu do czynienia wręcz z klasycznym fantasy. No i wyczuwam inspirację serią TES - Nirn, Gildią Złodziei... A czemu alternative universe? Luna nie jest młodsza.

 

Kolejna kwestia, zanim przejdziemy do konkretów - zapis. Brak półpauz, momentami dziwne zapisy dialogowe (angielskie?). Literówki. I listy/napisy pisane Comic Sansem. Bardziej mhrocznej czcionki nie było? Comic Sans taki zły. Wow! Cahanił nieszczęśliwy. Wow!

 

A teraz fabuła - ma mocne momenty - ruiny, spiski, Pradawni, Dolina Mroku. Ma słabsze - przy wątku Red Viper wręcz chciało mi się spać. Koncepcja ogólna nawet mi się podoba, ale diabeł tkwi w szczegółach. A teraz je sobie wypunktuję i radośnie będę hejtować :rdblink:.

 

1. Rekrutacja klaczy do super tajnej misji najwyższej wagi, a właściwie - jak to zostało zrobione. Flash próbowała okraść jednego z agentów, dostała zlecenie na statuetkę, zostaje przyjęta, nieco poduczona i idzie zająć się sprawą wysokiej rangi. Może i jest jednorazówką, ale... No właśnie. Ktoś tu za dużo w Skajrima pograł, bo całe te tajne służby są żywcem wyjęte z jakiejś gry komputerowej. Na dodatek - kto czyni super szpiegiem jakąś przypadkową złodziejkę z ulicy? Która kradła jabłka, notatki i czasami jakieś małe kwoty? Fakt, zrobili jej test, który nie miał racji bytu, chyba że sprawdzenie odwagi, bo przecież oni jej pozwolili to ukraść, jakby serio pilnowali tej figurki, to młoda nie miałaby szans. Najmniejszych szans. Powiedziałabym, że całe przedsięwzięcie było całkowicie bezcelowe.

Na dodatek wysłali ją bez kamuflażu. Ona nie potrafiłaby odpowiedzieć na 10 najprostszych pytań o jej żywot asystentki magów. No, litości.

 

2. Flash nie mogła oglądać rodzinki, jak cała reszta służb, a tymczasem... Rope regularnie odwiedzał swoją rodzinkę, w tym siostrę. Nie był dla nich martwy ani nic. Deus ex machina?

 

3. Banda Red Viper radośnie panoszy się od lat w pewnej okolicy, mają nawet twierdzę, są postrachem całej okolicy i nikt z tym nic nie robi. Nikt nie zrobił z nimi porządku? Nikt nie wysłał wojska, by zrobiło im z plotów jesień średniowiecza? A przecież oni musieli chociażby utrudniać handel. Nawet taka Tyranestia jak Twoja by coś z tym zrobiła.

 

 

Kolejną rzeczą, która mi się nie podoba jest kreacja niektórych postaci, a w szczególności Księżniczki Celestii. To nie jest tak, że nie lubię Tyranestii, bo to jest całkiem fajny motyw, ale problem leży w zupełnie innym miejscu. Ona jest aż bezsensownie okrutna. To że jest pragmatyczna, ok, ale... Mogłaby wyczyścić Flash pamięć, wcześniej wymusić jakieś zeznania czy ogólnie rozegrać to inaczej. Tak samo jak w przeszłości - nie wiem dlaczego właściwie zabiła Selenę, mniejsza o to. Problem w tym, że zabicie wojsk, które się poddały i cała ta akcja, jest wręcz nie w pełni celowa. Bezsensowne okrucieństwo. Bardzo bezsensowne. Po co to komu? Takie coś? Dlaczego?

 

Kolejnym problemem jest Luna - ona wypada dużo lepiej od swojej siostry, jednak... Brakuje w niej jakiejkolwiek chęci dogadania się z Ceśką. Chce by umierali kolejni w imię poległych sprzed ponad tysiąca lat. Czy to jest dobre? A nawet oślepiona bólem powinna choć pragnąć zrozumieć Celestię i dlaczego ta tak za nią tęskniła.

 

Ceśka młodsza? Nie powiem by mi się to zbytnio podobało, choć pomysł jest niewątpliwie ciekawy. Jednakże... Coś mi w nim zgrzyta, ale sama do końca nie wiem co. Chyba to dlaczego Luna nie zareagowała od razu, nie porozmawiała szczerze z siostrą ani nic.

 

Twilight - nie podoba mi się. Nie podoba mi się to, że zrobiłeś z niej morderczynię, która rozważała nawet zabicie sióstr swoich przyjaciółek. Jakby to jeszcze myślała o jakiś zupełnie jej obcych kucach, ale o kimś kto był jej zdecydowanie bliski. A to co chciała zrobić Flash... Nie powiem, że to się w pale nie mieści, bo wiem że po mordercach zazwyczaj nikt by się tego nie spodziewał. Jednak ona jest wręcz przerażająco wyrachowana. I dziwię się, że jej rodzina i przyjaciółki tak spokojnie przełknęli to, że Twilight jest do tego zdolna i obwiniają jej ofiarę. Fakt, zaprzeczam sobie. Niedowierzanie, fakt. Jednak... Powinni być bardziej zszokowani. Może i nie są mną, ale jakby ktoś z moich przyjaciół zrobił coś takiego, to nie chciałabym go znać. Nigdy.

 

Inne postacie zostały przedstawione bardzo fajnie, Mane 6 jest równie głupie, jak w serialu i generalnie jest ok.

 

Pewnie czytasz ten komentarz i myślisz że mi się nie podobało? No cóż... Podobało się i czekam na kolejny rozdział. Czekam jak to się wszystko dalej rozwinie.

Edytowano przez Cahan
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim, że jest nudny niczym tasiemiec wychodzący z zadu ziemskiego kuca i równie długie.

 

Nie jest dlugie. Wraz z ostatnim 23 rozdziałem. Nagranie tego zajeło mi jakieś 35 godzin :) A nie żałuje ani minuty :)

 

 

 

Twilight - nie podoba mi się. Nie podoba mi się to, że zrobiłeś z niej morderczynię, która rozważała nawet zabicie sióstr swoich przyjaciółek. Jakby to jeszcze myślała o jakiś zupełnie jej obcych kucach, ale o kimś kto był jej zdecydowanie bliski. A to co chciała zrobić Flash... Nie powiem, że to się w pale nie mieści, bo wiem że po mordercach zazwyczaj nikt by się tego nie spodziewał. Jednak ona jest wręcz przerażająco wyrachowana. I dziwię się, że jej rodzina i przyjaciółki tak spokojnie przełknęli to, że Twilight jest do tego zdolna i obwiniają jej ofiarę. Fakt, zaprzeczam sobie. Niedowierzanie, fakt. Jednak... Powinni być bardziej zszokowani. Może i nie są mną, ale jakby ktoś z moich przyjaciół zrobił coś takiego, to nie chciałabym go znać. Nigdy.

 

Oglądałaś film Watchmen"?? Jeśli nie, obejrzyj... Ozymandiasz, jeden z superbohaterów. Miał podobne myslenie co twi. Zabić miliony, by ocalić miliardy... Ale, jest uznawany za "Lawfull-Evil Character". w pełni się z tym zgadzam. Obejrzyj, a zrozumiesdz. Dlaczego w imie pomocy setkom ludzi, jednak poświęciłbym jednego, nawet przyjaciela. FAKT TO MORALNIE ZŁE, ale jednak uważam, że w imie ocalenia miliardów, mozna poświęcic ten milion. Zawsze jest jakas cena. ZAWSZE :( A twi, ma jednak wyrzuty sumienia. Dlatego tutaj, nie zgadzam się z toba w zupełności. OCZYWIŚCIE. Cel nie zawsze uświęci środki :(

 

Jakbys nie znała filmu, tutaj klip, żebys wiedziała o jaki chodzi. Polecam

https://www.youtube.com/watch?v=t0v77-QxnGs

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to, przecież Medale są tak dobre, super, bez wad, i w ogóle NO KAMĄ! 

 

A tak na serio, od dawna czekałem na uprzejmego recenzenta, który pięknie wypunktuje wszystkie małe i niemałe grzeszki mojego małego dzieła ;) (w tym miejscu powinienem wstawić coś o tym, że dzięki temu wiem, czego unikać, co jest do poprawy i tak dalej, ale gdzieś już to pisałem) 

 

Cenię sobie tak konstruktywną krytykę, naprawdę. Zdaję sobie sprawę, że fik idealnym nie jest - takiego nie ma, a Trzem Stronom to już całkiem sporo brakuje, heh. Jedno na pewno mogę potwierdzić - opowieść ma bardzo wiele nawiązań, nazw i elementów inspirowanych wszelakiej maści grami komputerowymi. Co do reszty, tak - wiele spraw wydaje się być bez sensu. Lubię jednak mówić, że wszystko zostanie wyjaśnione, a cały fik zapełni wszystkie dziury (albo przynajmniej większość z nich) jako zamknięta całość. 

 

A Comic Sans miał imitować odkopytne bazgroły - dzienniki pisane na maszynach i komputerach dopiero się pojawią... w innej historii :P 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to jeszcze myślała o jakiś zupełnie jej obcych kucach, ale o kimś kto był jej zdecydowanie bliski.

 

BTW, bo bym zapomniał. A nie chcę edytowac posta, bo możesz nie zauwazyć Cahan. Czyli uważasz, że zabicie innej, obcej: Klaczy/Kucyka. Byłoby mniej złe i cię bulwersujące? Że łatwiej zabić obcą osobe, niż swojego? A co to za róznica? Czy na obcym, to nie byłoby to samo? Pomyslałaś o czym piszesz wogóle?

 

Ponad to uważam, że Tia jest tu znacznie gorszym potworem, niz Twilight. Dlaczego? ANO DLATEGO, że twi fakt, chciała zabić. Ale zabić w celu pomocy innym[jesli mówiła prawdę]. A nie egoistycznej rządzy utrzymania się na stołku, jak nasza kochana TIA tu przedstawiona. CEL Twi uswięciłby środki, jesli to miałoby ratować kuce... CEL TII, jest egoistyczny do granic, skoro uwarza, że tylko ona jedna ma prawo rządzić Equestrią. Mimo, że przez milenium zdołała to udowodnić. Jak powiedział sam Sillent.

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, to jest znany fakt naukowy, że przyjaciół i rodzinę traktuje się inaczej niż obcych. Śmierć obcego to sensacja, śmierć bliskiego tragedia. Nauka i tyle. Co nie zmienia faktu, że zabijanie kogokolwiek jest karygodne. Po prostu jest to wada w oddaniu postaci kanonicznej, błąd.

 

Twilight nie chciała żadnego większego dobra, tylko szukała usprawiedliwienia. Przede wszystkim przed sobą samą. Chciała władzy, potęgi i nieśmiertelności. A całą akcję planowała długo, z zimnym wyrachowaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight nie chciała żadnego większego dobra, tylko szukała usprawiedliwienia. Przede wszystkim przed sobą samą. Chciała władzy, potęgi i nieśmiertelności. A całą akcję planowała długo, z zimnym wyrachowaniem.

 

Cóż, jako idealista, mogę z toba polemizować w tej kwestii :) Bowiem "Mniejsze zło i wieksze dobro" nie istnieją :) Jest jedynie zło... Bo spójrz... zabijesz miliony, ratując miliardy, i to teoretycznie jest "do przełknięcia", bo ocalali ci wybaczą, a przynajmniej częśc, ale co z poswięconymi, nawet, jesli będzie warto? Dla tej mniejszości, "mniejsze zło" i tak będzie złem, a raczej wobec nich... Dka tej większości, tez będziesz technicznym mordercą, nawet jesli uzyskasz przebaczenie, to będzie na twoim sumieniu...

 

Ale wracając do Twi... Czy złe oddanie? Niekoniecznie. Jej pociąg do wiedzy sprawiał, że w serialu przez 20+ lat?? odrzucała kazdego, poswięcała przyjaźń, dla książek!! Dlatego ich nie miała! Twi w TSMie nie jest księzniczką przyjaźni, a niby CZEMU, skoro tak kochała wiedzę, to wizja wiecznej mozliwości jej zgłębiania, nie miałaby jej skusić?

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Accurate Memory, weź ty z łaski swojej nie rozpętuj szitstormu po raz kolejny. Już się do czegoś przyczepiłeś, i ja wiem dokładnie, w jaką stronę to idzie, bo już nie raz szło. Ilość postów to fajna rzecz, ale nie kosztem kłótni o to, co jet prawdopodobne a co nie, i ja sobie nie życzę żadnych akcji bronienia honoru fanfika z twojej strony. 

 

Baj de łej, do tego ostatniego fik nie potrzebuje niczyjej pomocy :P

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...