Skocz do zawartości

III Warszawski Ponymeet [26.10.2013 r.]


Linds

Recommended Posts

Nie wiem nic o planowanych zakazach fotografowania.

 

Jeśli chodzi zaś o filmowanie, to no cóż. Nie ukrywam - ja wolałbym nie być kamerowany. Nie mam ochoty potem znajdować swojej twarzy na Youtube i innych tego typu stronach. Nie wiem jak reszta prelegentów i organizatorów. Jedynie na prośbę Sowy, potrzebowałbym osoby, która by mogła nagrać prelekcję o warszawskim fandomie do użytku prywatnego (tzn przeze mnie i Sowę, no i dla siebie jako na pamiątkę, nie do rozpowszechniania na lewo i prawo). Jedną osobę, nie tłumy. Ja rozumiem, że niektórzy potrzebują robić filmy, ale raz, że zdjęcia raczej wystarczą, a dwa, że - jak pokazało chociażby MLK II - jakość większości nagrań woła o pomstę do nieba. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nic o planowanych zakazach fotografowania.

 

Jeśli chodzi zaś o filmowanie, to no cóż. Nie ukrywam - ja wolałbym nie być kamerowany. Nie mam ochoty potem znajdować swojej twarzy na Youtube i innych tego typu stronach. Nie wiem jak reszta prelegentów i organizatorów. Jedynie na prośbę Sowy, potrzebowałbym osoby, która by mogła nagrać prelekcję o warszawskim fandomie do użytku prywatnego (tzn przeze mnie i Sowę, no i dla siebie jako na pamiątkę, nie do rozpowszechniania na lewo i prawo). Jedną osobę, nie tłumy. Ja rozumiem, że niektórzy potrzebują robić filmy, ale raz, że zdjęcia raczej wystarczą, a dwa, że - jak pokazało chociażby MLK II - jakość większości nagrań woła o pomstę do nieba. 

 

Spokojnie :) bardziej chodziło mi o to, czy sobie będzie można zrobić parę fotek ;) i jeszcze jedno pytanie. Czy będzie można zrobić sobie zdjęcie z p. Mrozińską?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to w harmonogramie zaplanowane. Mimo, że trwa na wydarzeniu ankieta, gdzie wygrywa opcja, by takiej opcji nie było w zamian za dłuższy wywiad.

Muszę też ostrzec, że p. Mrozińska nie może nam poświęcić nie wiadomo ile czasu. Na autografy itd będzie tylko góra 20 minut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linds, wcześniej twój post bardziej się mi podobał, duże, czerwone "Agnieszka Mrozińska" było bardziej wymowne, a ponadto całej reszty treści szło się sprytnie domyślić~ no, a skoro się tu wypowiadam, można się też domyślić, że zamierzam w sobotę wpaść do tzw. stolicy! : D Tyle że o ile na meeta trafię, bo plan dojścia dość szczegółowy jest, to mam nadzieję, że nie zgubię się w drodze powrotnej na dworzec xD

 

Hmm... patrząc na plan, chyb będę musiał jechać tym pociągiem o 6:35 .__.

 

I oczywiście można będzie zakupić wejściówkę na meet bez wcześniejszej rejestracji przy wejściu, tak? ^^"

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę ogłoszeń:

 

1. Na teren meeta będziemy wpuszczać nie wcześniej niż o 10:50.

2. Prosimy bardzo, abyście mieli odliczone 15zł, gdyż trochę trudno będzie nam rozmienić grubsze pieniądze.

3. Przypominamy, że Mała sala będzie zamknięta do ok. 12:30 z powodów technicznych.

 

Moi drodzy!

W ankiecie (przyp. na wydarzeniu na FB) - która jak wiecie powstała m.in z powodu tego, że p. Mrozińska nie może nam przeznaczyć dużo czasu z powodów zawodowych - zwyciężyła opcja, żeby był sam wywiad z p. Mrozińską.

Oprócz tego doszedł nam pewien czynnik związany z bezpieczeństwem na III Warszawskim Ponymeecie. 

Dlatego też grono organizacyjne zadecydowało, że cały czas p. Mrozińskiej zostanie przeznaczony na wywiad, który poprowadzi Mordecz z ekipy Radia Yay oraz Emes z ekipy For Glorious Equestria.

Z tego miejsca przepraszam tych z was, którzy liczyli na autografy i zdjęcia (aczkolwiek nikt wam nie zabroni robić zdjęć w trakcie wywiadu, taki hint). Jako małe pocieszenie mogę jedynie powiedzieć, że zostanie od p. Mrozińskiej pobranych kilka autografów, które będą przekazywane jako dar na aukcje charytatywne, które będą odbywały się na przyszłych eventach związanych z naszym fandomem. 

Już jutro III Warszawski Ponymeet. Mam nadzieję, że mimo tej informacji, wszyscy jutro się spotkamy w MDKu przy ul. Łazienkowskiej 7 i czas spędzony wspólnie uznamy za udany.

Do zobaczenia!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie konwent był udany. Oczywiście było trochę wpadek, jak ta z projektorem, ale generalnie poszło dobrze i cieszę się, że tam byłem. Zrobiłem trochę zdjęć. Tutaj macie link do galerii w dropboxie, ale niestety nie da się stamtąd linkować obrazków, więc wrzuciłem część z nich również na www.img.ie 

Na konwent dotarłem kwadrans po 11 i myślałem że się spóźnię, ale trafiłem na długą kolejkę. Na szczęście rozpoznali mnie bronies z Warszawy i po chwili namysłu poszedłem się z nimi przywitać, bezczelnie omijając część kolejki, ale jakoś nikt nie protestował :) 
z2or3.jpg

Odstałem w kolejce może z 10 minut, bo ochrona wpuszczała po kilka osób na raz. W międzyczasie przypałętał się jakiś dziennikarz-amator, który chciał zrobić z nami wywiad. Nikt się nie zgłosił na ochotnika, więc facet rzucił retorycznym pytaniem "czy wy w ogóle nie macie parcia na szkło?" i wszedł do środka. Więcej go nie widziałem. Linds powiedział, że to był youtuber "Bania Baniaka", ale nie mogę znaleźć jego relacji. 

Stojąc w kolejce trafiłem na DiscorsBassa i chwilę porozmawialiśmy, głównie o problemie kasowania i zamykania wątków, co według mnie podpada pod działanie na szkodę forum. Zresztą rozmawiałem też o tym z kilkoma znajomymi i generalnie się ze mną zgadzali. Link dla zainteresowanych.

W środku rejestracja poszła sprawnie. Po prostu odhaczyli mnie na liście i dali mi pusty identyfikator, co zauważyłem i naprawiłem dopiero w połowie konwentu. O ile spersonalizowane identyfikatory są fają pamiątką ze spotkania, to żeby rozdawać je sprawnie, musiałyby być posortowane alfabetycznie (jak np. dokumenty tożsamości na Torwarze przy wypożyczaniu łyżew - tam mają wprawę). Tak więc to, że każdy po prostu płacił, pokazywał dokument tożsamości, dostawał pusty identyfikator i zostawał odhaczany na liście, znacznie ułatwiło sprawę i zmniejszyło ten zator przy wejściu. Na konwent przyszło ponad 100 osób i duża część z nich zdecydowała się pojawić koło 11, więc mimo trzech wolontariuszy, obsłużenie wszystkich musiało trochę trwać. Może na przyszłość ogłoście, żeby ludzie przyszli pół godziny wcześniej.
ba31y.jpg

Kiedy dotarłem do głównej sali, właśnie trwał wywiad z panią Agnieszką Mrozińską. Okazał się znacznie ciekawszy niż się spodziewałem, a ona generalnie zrobiła dobre wrażenie. Oprócz podkładania głosu, jest przede wszystkim aktorką i gra w teatrach. Na koniec stwierdziła, że jej to spotkanie też się podobało i następnym razem namówi do przyjścia swoje koleżanki ze studia nagraniowego. Koło 12 musiała jechać do teatru na przedstawienie i chyba ktoś ją tam eskortował.
r7v8p.jpg

Co ciekawe organizatorzy nie wydrukowali sobie planu imprezy i najpierw Linds korzystał z moje kopii, a później i tak plan się sypnął przez problemy z projektorem i po prostu robili imprezy przewidziane w planie, mieszając trochę ich kolejność i sale. Linds sobie zażartował, że powinni byli wziąć mnie do wolontariuszy. Pewnie bym się przydał, ale przez ostatnie dwa miesiące nie było mnie w Warszawie, a poza tym jako zwykły uczestnik miałem więcej swobody. Generalnie o ile robota będzie dobrze wykonana, to wolę żeby zrobili ją inni :) 

Po wywiadzie miała być PMVka, ale nie dało się uruchomić projektora, mimo że kilka osób z nim walczyło. Z tego co się dowiedziałem, winny był wadliwy kabel. W małej sali była pogadanka na temat dubbingu, z uwzględnieniem różnych statystyk, ale mnie to nie zaciekawiła. Nie jestem socjologiem, a poza tym wystarczy mi wersja w oryginale. Może gdzieś wrzucą linka do slajdów. 

Spojrzałem na oblężone stoliki sprzedawców i zdecydowałem się postawić stolik w korytarzu i rozstawić z kucykowym munchkinem. W Warszawie mamy jeden zestaw wydrukowany w odcieniach szarości. Nawet nie chodziło mi o granie, ale o pokazanie ludziom że coś takiego istnieje. Wzięliśmy trochę losowych graczy i graliśmy tak z godzinę, po czym ekipa postanowiła się zmyć i iść na Pizzę, a stolik przejęli gracze w Magic The Gathering. To nawet lepiej, bo nie poszedłem na konwent po to, żeby siedzieć przy kartach i w głównej sali akurat był wykład Lindsa o Warszawskim fandomie. Przy okazji dowiedziałem się, że Łodzianie mają swoją własną karciankę, opartą o Yu-Ghi-Ou (czy jak tam się to pisze, taką mangową wersję Magic the Gathering), ale nie mam do niej linka. Szkoda, bo chętnie bym to dodał pod grami Math Ravena. 

Linds odrobił lekcje przed swoją pogadanką i miał masę slajdów. W odróżnieniu od Poloniusa, piszącego o składzie oraz podziałach wewnątrz naszej grupy, Linds skupił się na historii niektórych naszych spotkań, oraz galerii twórców i co ciekawszych postaci z fandomu, co okazało się bardziej interesujące. Mam nadzieję, że gdzieś podlinkuje te slajdy.
vgbhi.jpg

W głównej sali mimo uchylonych okien było duszno i musiałem stać blisko okien. Można by mnie zabierać do kopalni zamiast kanarka. Jeśli w jakimś zamkniętym pomieszczeniu jest duży tłum i spada stężenie tlenu, a wzrasta dwutlenku węgla, to ja zemdleję jako jeden z pierwszych. Nie wiem czemu tak jest, ale mam to od dziecka. W dużej sali jeszcze jakoś wytrzymałem, ale z trudem. 

Po prezentacji Lindsa, zaczął się konkurs wiedzowy, więc wyszedłem, bo mnie to nie interesuje. Zresztą od dawna nie widziałem serialu, a te pytania przeważnie są w stylu "Jak się nazywa drzewo, które Applejack wiozła do Appleloosy" albo "Ile razy Pinkie pie powiedziała \"Cherry cola. Cherry Changa\" w odcinku z wisienkami?" Według mnie to powinno być w małej sali i nie da się zrobić tak, żeby ten turniej był ciekawy dla dużej liczby osób. Mimo to przyznaję, że w odróżnieniu od Otwockiego, tutaj przynajmniej sensownie podzielili pytania według stopnia trudności. Rozbawiła mnie natomiast końcówka tej konkurencji. Jednym z ostatnich pytań, za trzy punkty, było "Wymień osoby dubbingujące kucyki w Polskiej wersji językowej". "To może zróbmy tak: po jednym punkcie za każde dwie". "No to może niech ktoś wymieni jedną." Lol, nie wymienili nawet pani, która do nasz przyszła. 

W małej sali Kredke i jego dwaj koledzy z For Glorious Equestria, takim polskim odpowiedniku Equestrii Daily, mieli wykład o fanfikach. O ile dobrze zrozumiałem, Kredke ma za zadanie czytać fanfiki i je dopuszczać do publikacji lub nie, więc ma duże rozeznanie w temacie. Powiedział, że ludzie zrzynają na potęgę z popularnych fanfików, które już były i pewne motywy prawie zawsze się w danych sytuacjach powtarzają, przez co fanfiki są bardziej przewidywalne. Na przykład człowiek w Equestrii zawsze musi trafić na Lyrę, większość rzeczy wydarza się w Ponyville, księżniczka Celestia niewiele robi i służy przeważnie do tego, żeby pokonał ją jakiś potwór w rodzaju Sombry i tak dalej. Przy cross-overach dochodzi też często do zrzynania części fabuły z jednego z uniwersów. Kredke podał dużo przykładów tego co go boli. Później były pytania i uwagi i dyskusja jakoś tak się zdezorganizowała. 
Mnie akurat w fandomie uderza nie powtarzalność fanfików, bo przestałem je czytać, ale rożnego rodzaju syf. Serial mi się spodobał, ale dość szybko trafiłem na klopy, gore, robienie idiotek z księżniczek, mieszanie kucyków z czymś co nie tylko jest depresyjne, ale wcale do nich nie pasuje, jak WH40k, bohaterki serialu zachowujące się sprzecznie z ich charakterem i tak dalej. Teoria Kredkego jest taka, że ludzie pisząc takie rzeczy chcą się wyróżnić (bo najbardziej widoczne jest to co szokuje) lub potrolować i dużo łatwiej zrobić to uderzając w czytelnika niż pisząc coś wartościowego. Ja uważam, że ludzie często nie rozumieją kucyków i próbują wpasować je w swoje postrzeganie świata, lub wręcz padają ofiarą Żmija (jedna z trzech Sił władających światem, odpowiedzialna za rozkład, śmierć i korupcję), który chce zniszczyć coś pięknego. Hm, tak w zasadzie to ja też nie jestem od tego wolny. 
Inne pamiętne stwierdzenie Kredkego, to że Biuro Adaptacyjne ma fandom podzielony na zwolenników kucyków i ludzi, którzy wzajemnie wyzywają się od faszystów, komuchów i zdrajców ludzkiej rasy. 
6085b.jpg

Kiedy siedziałem u Kredkego, ominęła mnie PMVka (projektor wreszcie ruszył na innym kablu). Podobno to mała strata, a PMVka była słaba, ale zajrzałem sobie na wszelki wypadek na kanał Sonica i chyba tego tam jeszcze nie wrzucił. Ugh, co to w ogóle ma być? Muzyka tak jakby trochę podobna do kucyków, ale w tle jakaś nawalanka z bohaterami z kreskówek. Cóż, to nie dla mnie. 

Nie byłem też na konkursie cosplay i tego akurat żałuję. Wygrała Rainbow Dash z goglami, na którą zresztą sam bym głosował, nic nie ujmując innym uczestniczkom. Kiedy wróciłem do głównej sali, trwała właśnie druga część konkursu wiedzowego. W małej sali Marek / Chołon grał na pianinie z jakąś dziewczyną. Kilka innych osób przyniosło tam klopy i je sobie oglądało. Co ciekawe mieli to wydrukowane jako kolorowe książeczki w formacie A4.

Przegapiłem też aukcję obrazów. Widziałem tylko, że chodziły poniżej stówy. Po bliższym przyjrzeniu im się, jakość była taka w sam raz do powieszenia na ścianie, ale bez rewelacji. Chyba Chemik stwierdził, że sam coś podobnego mógłby namalować mając szkic i farby. No, ale płótno kosztuje, farby kosztują i trzeba na to poświęcić czas, a poza tym z metra lub więcej te obrazy wyglądały dobrze. 

Mniej więcej wtedy zrobiło się trochę wolnego miejsca koło sprzedawców. Mieli maszyny do robienia tych kółek z obrazkami, koszulek i kubków. Można też było kupić plakaty i chyba jakieś naklejki. Szkoda tylko, że nie było nikogo, kto by rysował obrazki kucyków na poczekaniu.
Największe wrażenie zrobiło na mnie jednak nie to, że chłopaki przynieśli sprzęt do robienia towaru na miejscu, ale pani w kostiumie Applejack sprzedająca kucyki z modeliny. Link do jej konta na deviantarcie jest w poście poniżej. Jej Gilda była śliczna, ale poza moim przedziałem cenowym. Nie zrozumcie mnie źle, ja rozumiem że zrobienie czegoś takiego z modeliny wymaga talentu i czasu. Najpierw trzeba to godzinami lepić i rzeźbić. Później modelinę się albo gotuje albo wypieka w piekarniku (nie wiem dokładnie) i figurka może się przy okazji popsuć, zwłaszcza kiedy ma wystające elementy, takie jak skrzydła czy ogon (można temu przeciwdziałać wkładając do środka drut). Następnie trzeba to kilka razy dokładnie pomalować różnymi farbami. No i te przeróbki są robione na bazie figurek od Hasbro. To wszystko sprawia że taka figurka musi swoje kosztować, ale i tak szkoda mi było tych 95 PLN. Wiem że takie coś chodzi za więcej na ebayu, ale z tego co widziałem te figurki się nie sprzedawały, a ludzie woleli kupować tańsze rzeczy. Dobrze że przynajmniej ta pani miała kubki, więc mam nadzieję, że coś sobie zarobiła.
zu2yy.jpg

Impreza potrwała jeszcze około godziny i zaczęła się zwijać. Ludzie się rozchodzili, a przebrane i wyblakłe kółka z kucykami były w przecenie po 2 PLN zamiast 4. Mniej więcej wtedy zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie. 

Po meecie miałem laga i wyszedłem jako jeden z ostatnich, nie załapując się na żaden z afterów. Przynajmniej część z nich pewnie była ciekawa i kilka osób (OleQ, Linds, Chemik, Olaf i Nicu) nocowało ludzi spoza Warszawy. No nic, po konwencie i tak byłem zmęczony. 

Było sporo osób z kamerami, dyktafonami i innymi rzeczami, więc wkrótce powinny się pojawić jakieś relacje. 

Nie udało się zrobić karaoke, ale jak znam Arpegiusa, częściowo nadrobili to u niego na afterze. 

 

Kilka ośób przyniosło pluszaki, w tym ja tę oficjalną Fluttershy od Hasbro z grzywą zrobioną z mopa

 

Konwent poszedł dobrze (a przynajmniej bez krytycznych porażek), ale mam kilka uwag na przyszłość: 
* Przydałaby się mapa z jadłodajniami i spożywczaki w okolicy. 
* Rejstracja powinna być pół godziny przed rozpoczęciem. 
* Najlepiej wziąć ze sobą własne jedzenie i picie. Na przykład małą butelkę wody i jakieś ciasteczka. Najlepiej coś co się nie kruszy, żeby nie naśmiecić. 
* Konkurs wiedzowy powinien być w małej sali. Duża sala lepiej się nadaje do prezentacji. 
* Ktoś od sprzętu wcześniej powinien iść do budynku i posprawdzać jak się obsługuje wszystkie projektory, mikrofony, zasłony w oknach i inne rzeczy, żeby nie tracić na to później czasu i nerwów. 
* Wydrukujcie plan imprezy w kilku kopiach i powieście w widocznych miejscach. 
* Kiedy w jednej sali zaczyna się jakaś impreza, ktoś z wolontariuszy powinien iść do tej drugiej sali i to ogłosić. To będzie mało przeszkadzać w prezentacjach i zabawach, ale ułatwi nieprzegapienie tego na czym komuś zależy, kiedy akurat jest czymś zaabsorbowany w innej sali. 
* Jako część imprezy mogłoby być wspólne śpiewanie lub tańczenie. Najlepiej do czegoś melodyjnego i nie w wersji techno / dubstep. 
* Powiedzcie sprzedawcom, że najlepiej sprzedają się tanie rzeczy, żeby wiedzieli czego się spodziewać. 

* Więcej linków na stronie konwentu. 

 

Ugh, znowu jakiś admin unieszczęśliwił nas przyciskiem "Więcej opcji", ale to i tak nic przy tym edytorze tekstu, który zamienia BBcode na WYSiWYG i ma masę innych mankamentów. 

Edytowano przez Maklak2
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D szukając informacji o następnych jakichkolwiek większych meetach natknęłam się na ten wątek :) 

 

Jakież było moje zaskoczenie gdy zobaczyłam siebie na zdjęciu :D

Ta pani w stroju Applejack sprzedająca kucyki z modeliny to właśnie ja :)

Zdjęcie to było zrobione już pod koniec i trochę kucyków i szklanek ze stolika już zniknęło. Najbardziej cieszy mnie to, że moje wyroby się podobały, a kwestie sprzedaży i finansów jest sprawą drugorzędną. 

To był mój pierwszy meet na którego przebyłam 200km XD ale cieszę się, że poznałam fanów MLP ponieważ przedewszystkim sama jestem fanką i kolekcjonerką od baaardzo długie czasu :)

i oczywiście mogę podać swojego deviantarta ;P angel99percent.deviantart.com

 

Pozdrawiam :)

  • +1 6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było fantastycznie. Jeżeli widzieliście małego knypka w czerwonej bluzie, który latał wszędzie i pomagał co poniektórym osobom, a ponadto robił na żywo stream'a oraz audycję live to to byłem właśnie ja. Miło mi. Dodatkowo u Suchego pod koniec meeta zacząłem dorabiać jako ekspresyjny sprzedawca przypinek. Dzięki mojemu pomysłowi niektórzy załapali się na 5-minutowy Happy Hours z ceną o 50% niższą niż normalnie. :x

 

Dzięki za wspaniałą atmosferę oraz zabawę, również na aftermeecie u Olafa gdzie było hucznie i z jajem. Szkoda mi tylko jego pluszaka, który został nieco niepełnosprawny, ale mam nadzieję że wyliże się. Jeszcze raz wielkie dzięki i oby do następnego!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porównaniu do ostatniego Śląskiego czy MLK było dość skromnie, ale to żaden to zgrzyt! Jak przy każdym większym meecie zjechali się ludzie z różnych rejonów Polski i to było najważniejsze, i generalnie było udano x) Wielu z nich znałem, wielu także miałem okazje poznać po raz pierwszy, gdyż zasadniczo bardziej zaznajomiony jestem z lokalnymi fandomami południa (Śląsk-Małopolska-Podkarpacie) No, poznać to jedno, zapamiętać drugie... już niektórych nicków nie pamiętam, niemniej wciąż je w podświadomości winienem kojarzyć, więc no, nie jest najgorzej~!x]

 

Wyjątkowo nie spóźniłem się na ten zjazd, bo najciekawszy punkt programu miał mieć miejsce zaraz na początku... i miał! ^^ Fajnie było usłyszeć RD na żywo, ale nie pogniewałbym się, gdybym mógł również usłyszeć jej koleżanki :v w końcu również udało się mi zakupić koszulkę! I jednak dobrze, że nie wziąłem udziału w aukcji, bo nie miałbym jak wrócić do domu xd ale to na szczęście się udało! ^^ Szkoda, że nie mogłem zostać na żadnym afterze, może jakbym miał później jakieś pociągi... ;P

 

Ale koniec końców pozytywnie, być może jeszcze kiedyś się przejadę w tamte strony~ Pozdrawiam~!! ^^

 

PS. Cygnus, mam twoją Pinkie Pie, jeżeli stwierdzisz, że jakiegoś kucyka Ci brakuje, to wiesz, gdzie się zgłosić~! ^^ :ming:

Edytowano przez DiscorsBass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szkoda, że nie mogłem zostać na żadnym afterze, może jakbym miał później jakieś pociągi. 

Zależy od aftera, czasami bywają do rana, tylko wtedy pod koniec wszyscy są padnięci i brakuje jedzenia. 

 

Było sporo osób spoza Warszawy i część miała jakoś tam zorganizowane noclegi, więc wystarczyło się zgłosić do organizatorów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję ci Maklak za b. dobrą relację. Sprostuję jednak parę rzeczy:

- aukcja nie była charytatywna, ani tym bardziej nie była planowana. W trakcie meetu podszedł do mnie Adon i poprosił o zorganizowanie licytacji. Pieniądze zostały przekazane twórcom obrazów, co zostało podkreślone na rozpoczęciu aukcji

- ten "dziennikarz" wspomniany na początku relacji to Bania Baniaka, youtuber. Już wczoraj wrzucił swój materiał z III WP. Więcej nie zdradzam.

- Za kolejkon przepraszamy, nie było jednak możliwości, by wpuszczać wcześniej. Na szczęście akredytacja przebiegła spokojnie, bez problemów.

- Ekipa nocująca ludzi wyglądała następująco: OleQ, ja, Chemik, Olaf i Nicu.

- Moja prezentacja "Historia warszawskiego fandomu" zostanie udostępniona. Obiecuję to zrobić, aczkolwiek nie wiem kiedy mi się to uda zrobić ze względu na sprawy prywatne. Oprócz tego mam 2 pytania:

* Wystarczą same slajdy, czy dorzucić notatki wpisane pod każdym slajdem w Power Poincie (widok edytora slajdów, nie pokazu)?

* Czy był może ktoś na sali, kto nagrywał tę prelekcję? Sowa mnie prosił, by w miarę możliwości zrobić nagranie, ponieważ chłopak jest bardzo zaciekawiony jak tego typu prelekcja wygląda.

 

- Jeśli chodzi o mapę z jadłodajniami i spożywczakami - był mój pomysł, by przygotować stoisko informacyjne z przydzielonym do niego wolontariuszem. Z powodów, których nie wymienię, nie doszło do jego realizacji. Zauważasz jednak tę kwestię Maklak, więc wiem, że miałem rację co do tego pomysłu. Najwyżej w przyszłości, jak będę przygotowywać drugą edycję poradnika dotarcia na Warszawski Ponymeet, zrobię dodatkowy rozdział z informacjami o najbliższych sklepach, bankomatach itd.

- Test sprzętu był przeprowadzany kilka dni wcześniej. Ale jak to się mówi, urok rzeczy martwych  :dunno:

- Piszesz Maklak "Więcej linków na stronie konwentu" - mógłbyś rozwinąć ten punkt? 

 

 

 

 

I krótko ode mnie jeszcze:

 

Dziękuję wszystkim za przybycie i za generalnie pozytywne opinie. Cieszy mnie to, że wam się podobało. Za wszelkie niedogodności, utrudnienia, uprzejmie przepraszam. Niestety, w efekcie niektórych problemów, nie dało rady uniknąć kolejnych (przykładowo żonglowanie harmonogramu przez problem z projektorem). Grunt jednak, że moje, Prinsa i Olqa najgorsze obawy się nie sprawdziły i nie dość, że III Warszawski Ponymeet przebiegł bezpiecznie, to i wszystkim się podobał. 

 

Prywatnie chciałbym również podziękować osobom, które wspierały mnie w trakcie imprezy i dziękuję bardzo wszystkim tym, którzy przyszli i chętnie słuchali mojej prelekcji. Oczywiście tych, którzy mogą, zachęcam do zaangażowania się w warszawski fandom. 

 

Jak na ostatni mój ponymeet - nie będę mógł teraz udzielać się w fandomie, aż tak jak dotąd - wyszło wręcz idealnie. 

 

Na koniec informuję uczestników, bo może nie wiedzieli - wraz z identyfikatorem dostawaliście kod do World of Equestria, który odblokowuje odznakę za uczestnictwo w meecie oraz bonusy do postaci. Jeśli jednak komuś zabrakło kodu, a chciałby go otrzymać, niech zrobi zdjęcie swojego identyfikatora (na dowód uczestnictwa) i zgłosi się do administracji WoE. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwzględniłem sprostowania. 

 

> Wystarczą same slajdy, czy dorzucić notatki wpisane pod każdym slajdem w Power Poincie 

Nie wiem. W prezentacji chyba miałeś same zdjęcia ale fajnie by było wiedzieć, co to właściwie jest. 

 

> Czy był może ktoś na sali, kto nagrywał tę prelekcję? 

Nie widziałem nikogo z kamerą, ale może załapałeś się na dyktafon. 

 

> był mój pomysł, by przygotować stoisko informacyjne z przydzielonym do niego wolontariuszem. 

Stoisko informacyjne to przesada, a jeśli już, to stoisko z akredytacją może spełniać tę funkcję jak już się ludzie zarejestrują. Myślałem raczej o tym, żeby gdzieś była rozpiska z rozeznaniem w terenie i programem imprezy, którą powinni mieć wszyscy wolontariusze. 

 

> dodatkowy rozdział z informacjami o najbliższych sklepach, bankomatach itd. 

Tak, to wystarczy. 

 

> Piszesz Maklak "Więcej linków na stronie konwentu" - mógłbyś rozwinąć ten punkt? 

O ile dobrze widziałem, nie było nawet działu linki na stronie konwentu. Chodzi mi o to, żeby pakować dużo linków do wszystkiego, co ma jakieś znaczenie dla imprezy. Prelegentów, wystawców, sponsorów (jeśli jacyś byli) i tak dalej. Spójrz sobie na moją relację, linkowałem co mi przyszło do głowy. Jak ktoś nie chce to tych linków nie czyta a jak chce, to nie musi szukać. Z innych rzeczy, przydatne by były linki do ztm i jakdojade.pl 

 

> Były linki do partnerów meeta i kont YT dwóch prelegentów. 

Aha, to po prostu nie zwróciłem uwagi. 

 

> wraz z identyfikatorem dostawaliście kod do World of Equestria, który odblokowuje odznakę za uczestnictwo w meecie oraz bonusy do postaci. 

Ja tam niczego nie dostałem, ale jeśli to jakiś klon WoWa to nawet lepiej. 

Edytowano przez Maklak2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były linki do partnerów meeta i kont YT dwóch prelegentów. Linku do ZTM i Jak Dojadę nie dawałem, ponieważ informacje z tych stron zawarłem w poradniku, by uczestnik miał wszystko w jednym miejscu. Zgoda, linki może mogły być pogrupowane w jednym dziale, ale to już jest moim zdaniem lekka przesada xP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...