Skocz do zawartości

Hip-Hop i Rap


Camed

Recommended Posts

Elo ziomy, z tej strony Camed :x

Za którymś razem postanowiłem poeksplorować forum nieco bardziej. I znalazłem ten dział. Muzyka. Lecz w jakie przykre uczucie wpadłem, gdy zobaczyłem, że nie ma tu takiego działu. Więc do boju!

Zacznijmy ode mnie :x Czego słucham? Głównie polskiego rapu/hiphopu. Należą do nich:

-Hemp Gru

-NON Koneksja

-ZIP Skład

-Kali

oraz zagraniczny Eminem

Wymieniłem zgodnie z tym, w jakim stosunku mi się podobają. Nie lubię natomiast pseudorapu śpiewanego np. przez Peję, Tedego...

Także temat zaczynam. Piszcie! JLB, WDZ!

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoja przygode z rapem zacząłem wczesnie. Moj ojciec kupował dużo muzyki, głównie metalu, ale rap też był. Pamietam jak staremu mówiłem w polonezie jak mnie wiózł do przedszkola by dal kaseciaka z tym kawałkiem o dżemie(w kawałku był wers o smarowaniu kanapki dżemem - stąd skojarzenie). Mocniej zaczeło sie pare lat później jak katowałem Kodex I i troche składanek Pei(był też Cypress Hill), potem usłyszałem czerwony album, jak po nitce do klebka trafiłem na Kalibra. Jakos w 2006/2007 chodzilismy z chlopakami do biblioteki na internet by ogladac filmy na youtube(kompletna nowosc). I tak w bibliotece przez youtuba trafilem na czarny rap ... Polubiłem brzmienie z zachodniego wybrzeża i trochę g-funku(wtedy nawet nie wiedzialem co to g-funk). Gdy juz sam mialem internet na chacie, na necie pojawiały sie tlumaczenia rapsów. Ja ruszylem na wschodnie wybrzeze, zaczynajac od Wu Tanga, Biggiego(do ktorego sie dlugo nie moglem przekonac, w koncu 2pac, West Side te sprawy) i paru innych, jednak do wschodniego dopiero Mobb Deep mnie przekonał. Ogolnie artysci z east sa inni, maja surowsze brzmienia i do ich bitów mniej pobujasz głową, z niektórych płyt bije taki jakby "chłód", to nie sloneczna california. Z północą też miałem kontakt za sprawą Outkast czy 3 6 mafii.

 

Od siebie mogę polecić:

- Group Home - szczegolnie debiut "Livin' proof"(dobry duet na zaczęcie przygody z Eastem, przy okazji ich rap nie ma tych wujowych nawiazan do nation of islam, którym czarnuchy sie jaraja jakby znalazly wyjscie z matrixa)

- Outkast dwie pierwsze płyty

-Mobb Deep do '96 roku

-Wu Tang(ciezko sie do nich przekonac gdy nawijka jest na skraju krzyczenia, ja dopiero po odsluchaniu Onyxa nauczylem sie sluchac takiej "ekspresji")

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa... widzę że w te klocki jesteś dość nowy a drzesz się najgłośniej. Co do Peji i Tedego, oni są dobrymi raperami... I mean, styl Peji faktycznie jest jaki jest, Tede natomiast jedzie równo, mam wrażenie, no offense, że wypowiadasz się a nie słuchałeś ale nic nie wiesz. Tede i Peja nagrywali zanim byłeś na świecie mój drogi - Peja jest znany z pierwszego dissa [uwaga wulgarne i to mocno] w HH. A co do Tede, to też jest obecny na scenie od dawien dawna, a z wymienionymi przez Ciebie ZIP oraz Wilkiem - byłym członkiem Molesty, sklejał piatki i nagrywał rapsy, więc nie traktuj się jak znawcy sceny. Kali to biznesmen zarabiający na JP, a nie żaden raper z prawdziwego zdarzenia, Wilku z Molesty do HG też przeszedł za hajsem - bo niby czemu rozbili ostatnią płytę na trzy.

 

Co do dobrego rapu, cholera słucham tego intensywnie od podstawówki, co daje mi już w sumie jakby nie patrzeć 6-7 lat i przez moje uszy przewinęła się naprawdę masa płyt - tych dobrych jak i kiepskich. Dlaczego hiphop? Za teksty, za rytm, za to że mówił prawdę - niezaleznie od wszystkiego, tak samo jak i punk i za to że daje popisać się osobą jako całością, a nie koniecznie wyuczonym umiejętnościom w instrumentach. Słucham różnej muzyki, ale HH zajmuje centralne miejsce w moim życiu, przejścia na cokolwiek innego nie przewiduję i jakbym kiedykolwiek coś nagrać planował, napewno musi to być muzyka getta. Ale co do artystów: [ponownie wulgarnie - taki jest hh]

 

1.Smarki / Brudne Serca

2.Dinal

3.Laikike1

4.Pan Duże Pe

5.Tetris

6.Karwan

7.PeeRZet

8.Kaliber 44 - zwlaszcza pierwsza płyta

9.Molesta

10.Łona

11.Paktofonika

12.Eldo

13.OSTR

14.Małpa

15.Zeus

 

To tylko część spośród naprawdę masy wartych przesłuchania zespołów i artystów, takie moje na szybko "must-listen".

HipHop is worldwide.

Oklaski na stojąco dla tego pana!

Co do mnie to mogę się pochwalić dość dużą biblioteką CD, winyli oraz samych instrumentiali. Mam wielu ulubionych artystów lecz słucham tylko polskiego rapu. Dlaczego? Bo należy wspierać Polski Hip-Hop i pokazywać że jest inny niż pokazują to media.

Polecam bardzo:

-Chuchujesz (mój dobry znajomy) Album Mages EP

-TeTris-wszystkie płyty. Lot 2011, Dwuznacznie, troche ich jest, a świetne są wszystkie.

-Stylowa Spółka Społem. Absolutny klasyk prosto z Krakowa. Na czele Dj Prze Plash i Decó daja nieźle po garach :)

-Grammatik, moja ulubiona płyta to Światła miasta Reedycja

- The Returners, niby producenci ale nie można ich tu nie napisać. Stworzyli międzynarodowy BBoyowy przebój- "Ain't Trippin" do którego nawijał sam El Da Sensei

A z zagranicznych to

-Onyx

-El Da Sensei Album: The Money EP

Słucham też soulu, funku, jazzu i groveu oraz muzy do breaka :)

Z tych artystów to:

-Sharon Jones

-Breakestra

-James Brown

-Jimmy Castor Bunch

-Baby Rutch

-Bobby Bird

-Onyx

-Gang Starr

To, co wypisałem wyżej to również kultura Hip-Hop i tak było, jest i pozostanie :)

4 Elements <3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Cóż rapu słucham od kilku lat, ale około roku temu zacząłem słuchać głównie i prawie tylko niego. Najczęściej polskich wykonawców.

Moi ulubieni raperzy:

-Słoń

-Kaczor

-Ry23

-Buka

-Kali

-Rahim

-Buczer

-Trzeci Wymiar, tak jak kolega powyżej

 

P.S. Camed, mógłbyś wyjaśnić, dlaczego uważasz twórczość Peji za "pseudorap"?

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż nie słucham na co dzień rapu ale na rapie wychowany...(od gówniarza słuchałem rapu, dopiero w gim. pierw techno, potem rock,tera mom 20lat) Więc chodź teraz "metal", nadal mam w repertuarze, SLU/Peja, HempGru, Śliwa, Kaen (no gość rozwala system tekstami), generalnie do Rapu nie mam nic, i bardzo lubię. Lubię zapuścić czarną muzę w aucie, obok rock/metal. Ja lubię muzę nie gatunki, zwłaszcza że czasem można mnie spotkać w klubie.........

Edytowano przez BestiaAOG
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Polecam, potężne kawałki. Mocny przekaz.

Hemp Gru ~ Kiedy zabraknie słońca  - 

NON Koneksja - To dla mych ludzi  - 

NON Koneksja - Co przyniesie jutro  - 

Hemp Gru - Coś z niczego  - 

Edytowano przez Camed
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nana Deviluke, genialne wytłumaczenie. Oby to do kogoś dotarło, bo to co napisałaś jest świętą prawdą. Każdego kto powie mi jak Meweł, przekieruję to twojego posta, bo lepiej się tego chyba wyjaśnić nie dało. ;-;

 

Łoezu, sporo tego jest... Hemp Gru, Grubson, Rahim, Pezet, KaeN, Słoń, Bob One, Fokus, Pokahontaz, Pih i Mioush. Oprócz tego znanych z YouTube'a Gimpsona (czyli Gimpera!) i McSobieskiego. Paktofonika, Grammatik, Kaliber44... Jest tego naprawdę dużo, ogólnie rapu słucham naprawdę bardzo dużo. Jednak jest kilku z wymienionych przeze mnie, których głosy mnie po prostu rozbrajają i słucham tego w kółko.

Na mojej mp3 w folderze oryginalnie nazwanym "Rap" jest tego aż 109. Nie żeby coś, ja się na tym w ogólnie nie znam. Mam tylko 12 lat, co ja tam o tym wiem - chociaż muszę przyznać, że ciągle do moich ulubieńców ktoś dochodzi.

 

Rapu słucham... od dłuższego czasu. Ze dwa lata + biorąc pod uwagę to, że teraz mam 12. Ostatnio mama się dowiedziała. Pewnego dnia wyjeżdża mi z czymś takim: "Asia, przesłuchałam twoje piosenki. Co ty, rapu słuchasz? Bardzo dużo tam przekleństw jest. A może papierosy palisz i ćpasz jeszcze, co?". Nie rozumiem jej, chamstwo kompletne, ocenianie jak Meweł czegoś, o czym nie ma zielonego pojęcia. Pewnie nawet w życiu rapu nie słyszała. Czasem mi dogryza co do tego, ale poza tym nic nie mówi. Nie wykasowała mi całego folderu, wow, jak to ma w zwyczaju.

 

 

Więc chodź teraz "metal", nadal mam w repertuarze, SLU/Peja, HempGru, Śliwa, Kean (no gość rozwala system tekstami), generalnie do Rapu nie mam nic, i bardzo lubię.

 

...

Nie ma takiego rapera. ;-;

 

To KaeN, jak można pomylić kilka liter. ._. No dosłownie jak z pisaniem mojej nazwy KreeoLe, jakby to był wysiłek jakiś. ;-;

Edytowano przez KreeoLe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze dwa lata + biorąc pod uwagę to, że teraz mam 12. Ostatnio mama się dowiedziała. Pewnego dnia wyjeżdża mi z czymś takim: "Asia, przesłuchałam twoje piosenki. Co ty, rapu słuchasz? Bardzo dużo tam przekleństw jest. A może papierosy palisz i ćpasz jeszcze, co?". Nie rozumiem jej, chamstwo kompletne, ocenianie jak Meweł czegoś, o czym nie ma zielonego pojęcia. Pewnie nawet w życiu rapu nie słyszała. Czasem mi dogryza co do tego, ale poza tym nic nie mówi. Nie wykasowała mi całego folderu, wow, jak to ma w zwyczaju.

Jestem prawie w twoim wieku (13), a hip-hopu słucham od 3 klasy podstawówki (tak szybko że względu na dzielnicę, zobacz sobie w Google: Dziesieciny NON Koneksja). U mnie też rodzice na początku tak myśleli. Ale pewnego razu poprostu porozmawiałem. Powiedziałem o tej muzyce, porozmawiałem o czym mówi, a odsetek zespołów typu JP jest naprawdę mały. Teraz mogę sobie spokojnie puszczać w domu sobie muzykę z wieży, nie ma problemu. Czasem występujące przekleństwa jej nie przeskadzają. Puściłem jej piosenkę "Motywacje" HG i jeszcze kilka utworów. Mówi, że naprawdę są fajne, nie jest to jakieś "Jest tu ciemno wszystko jedno", a piosenka wyrażająca emocje, pokazująca to co się dzieje, jest swego rodzaju wolna, swobodna. Nawet ustawiła sobie "Lojalność" na dzwonek :) Rozmowa to najlepszy sposób. Porozmawiaj, i jak nie pójdzie pokaż mój post ;)

Edytowano przez Camed
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nana pozamiatał, tyle w temacie.

 

Ja słucham rapsów od kilku lat, ale ostatnio przerzuciłem się bardziej na metal/rock. Nie zawsze potrzebuję przekazu abym zaczął czegoś słuchać, zazwyczaj wystarczy historia która mi się spodoba.

Słucham głównie:

Sheller

Trzeci Wymiar

Zeus

AK 47

Eminem

Dr.Dre

2 Pac

DGE

D12

Wu-Tang Clan

 

Polecam wszystkich wyżej wymienionych, zarówno Polskich jak i zagranicznych.

Edytowano przez GoForGold
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 years later...

No cóż, kilka miesięcy temu napisałem w swoim statusie, że rap jest muzyką prostacką i prymitywną. Było to nieprzemyślane stwierdzenie spowodowane znalezieniem utworu o dużo większej wartości artystycznej, lecz teraz nadszedł czas na bardziej złożoną opinię o tym gatunku.

 

Rap w większości rzeczywiście jest dość prostacki, i mówiąc to mam na myśli zarówno nową, jak i starą szkołę, gdzie w tej pierwszej panuje trend na spłyconą treść (omylnie nazywaną progresem), a w tej drugiej prostotę i konserwatyzm. W mojej opinii dopiero utwór, który wykracza poza schematy i wyznacza nowe kierunki może być klasyfikowany jako wartościowy, wywyższony nad wszechobecne prostactwo. Od kilku lat jestem bacznym obserwatorem polskiej sceny, na której możemy już przyuważyć, że era starego pokolenia przemija, pomimo tego, że niektórzy starzy wyjadacze potrafią iść z duchem czasu i godnie kontynuować karierę, na przykład Tede. Nie każdy jednak ma tyle szczęścia, chociażby jego arcywróg(:rainderp:) Peja, który odcina kupony tworząc - jak na dzisiejsze standardy - archaiczny, żeby nie użyć kolokwializmu "zdziadziały" rap, zresztą, tą samą artystyczną niemoc dzieli chociażby Onar, czy wspomniani tu kiedyś członkowie Hemp Gru.

 

Co więc nie jest prostackie? Ano świeży, bo mający swą premierę kilka godzin temu nowy utwór Kaliego i Pawbeatsa:

 

Spoiler

 

 

Można teraz zadać pytanie: "Tric, co ty brałeś człowieku?! Przecież Kali to człowiek odpowiedzialny za GimboMafię!"

 

Nic nie brałem! Jestem szczęśliwym człowiekiem. Kali jest niedocenianym artystą, który jest niesprawiedliwie oceniany przez pryzmat swojej przeszłości w Firmie i rzekomym  targetowaniu gimnazjalistów jako odbiorców swojej muzyki. Nic bardziej mylnego - ten raper jest jednym z lepszych, zarówno pod względem techniki jak i pisania tekstów, tym bardziej, że podjął się współpracy z Pawbeatsem, producentem znanym z niestandardowego podejścia do tworzenia bitów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Gdzie 52 Dębiec , Deep, czy Hans?  Dla mnie Deep Bobik wybitny raper nie doceniony bo nigdy nie wydał na legalu, po wielu latach wyszedł z wydaniem płyty Katarakta w 2017. Dla mnie to jeden z niewielu raperów który robi wręcz poezje, porusza kwestie społeczne jak i wiary w boga. 

Spoiler

 

Spoiler

 

Spoiler

 

Spoiler

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...