Sam odcinek wybitny nie był pomysł na fabułę wzięty z innych odcinków (taki odgrzewany kotlet) i ogólnie troszkę wiało nudą. Nie dowiedzieliśmy się praktycznie nic o naszych kolorowych konikach (a można by jakieś mikro smaczki wpleść w ten odcinek bo było ku temu sporo okazji), a sam odcinek był po to by być. No dobrze, ponarzekałem sobie to teraz co mi się podobało i co pewnie wam się spodoba.
Po pierwsze rejnboł dasz mims po drugie skutalu mims (rozumiecie, kurczak to symbol strachajdła :D).
Sam motyw trzech opowieści i morałów z nich płynących też ujdzie no i nawiązywanie do poprzednich odcinków zawsze jest propsowane. Teraz ktoś moze powiedzieć, ale Husarz! Przed chwilą mówiłeś, że de ża wi, że ale to już było, a teras to propsujesz? No tak i nie, tutaj chodzi głównie o to, że samo nawiązywanie jest spoko, ale pomysł na odcinek musi być świeży. Mimsy są na tyle spoko by dać odcinkowi 9 na 10 bo Rainbow Dash, a teraz jak powstał odcinek:
Meanwhile in Ha$bro Company:
- Hej! Nie mam pomysłu na odcinek, pomożesz mi?
- Jasne Steve, weź 3 kuce ważne by był jeden pegaz, jeden ziemski i ten z ch*&^m na czole.
- noo...
- Teraz dopisz coś o tych małych upierdliwcach z CNN
- Masz na myśli CMC?
- Whatever. I teraz niech te duże opowiadają historyjki.
- Ale o czym?
- Ziom no nie wiem, weź coś o średniowieczu czy innych chinach i będzie git.