Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/08/19 we wszystkich miejscach

  1. Dym papierosowy i picie wódki w toalecie Studia
    1 point
  2. 1 point
  3. Kiedy poznajesz ten 1% ludzi, których nie da się nie lubić.
    1 point
  4. Witajcie. Minęło bardzo dużo czasu odkąd pisałem w niniejszym wątku, prawie dokładnie rok. Brakuje ilu dni? Siedemnaście. Tak czy inaczej, najwyższa pora zabrać głos ponownie i zdradzić kilka szczegółów odnośnie przyszłości nie tylko „Kresów”, ale także mojej twórczości, ogólnie Czy fakt, iż przez cały ten czas nie miała miejsca ani jedna aktualizacja świadczy o tym, że projekt pod nazwą „Kresy” został przerwany, a fabuła nie doczeka się swojej kontynuacji? Nic z tych rzeczy. Zapewniam, że „Kresy” mają się dobrze, a nowe opowiadania de facto już powstały i powstają nadal. Po prostu na razie dojrzewają sobie w bezpiecznym miejscu. Dałem sobie więcej czasu – na przemyślenie fabuły, dopracowanie szczegółów, a także innych rzeczy, w tym przeanalizowanie tego czym „Kresy” mogą być w przyszłości oraz jak długo trwać będzie seria. Rozwiązanie to pozwoliło mi kontynuować pisanie fanfików bez zaniedbywania obowiązków, głównie studiów, a także momentalnie przerzucać uwagę i siły na różne kłopoty życia codziennego, które pojawiały się dość spontanicznie. I które z reguły odbijały się na mnie niekorzystnie, co z kolei powodowało inne mało fajne rzeczy. W każdym razie, działanie to było mi na rękę również dlatego, że na tym etapie serii fabuła znacząco się komplikuje, co bynajmniej nie odbywa się bezrefleksyjnie i co ma dojść do pewnego konkretnego punktu zwrotnego. Z tego tytułu korzystniej było zaprezentować ekipie prereaderskiej (pozdrawiam Cię, @Foley ) wpierw całość, tj. kolejne opowiadania prowadzące do tego momentu, aby poznać pełen obraz jak to wygląda, co wypaliło, a co niekoniecznie, co zmienić, co poprawić itp. A co to oznacza w praktyce? Nadprodukcję. Czyli, kiedy już będę gotowy, a opowiadania dojrzeją, będę w stanie rozplanować sobie kolejne publikacje, w związku z czym opowiadania będą pojawiać się regularnie, a temat będzie aktualizowany. Równolegle będą kontynuowane dalsze prace, co powinno doprowadzić do zakończenia sagi rodziny Ashfallów w nadchodzącym, 2020 roku. Oczywiście prace będą trwać tylko wtedy, kiedy będę mieć na to czas – priorytetem jest praca dyplomowa, ale dzięki wspomnianej nadprodukcji zapewniony będzie ciąg dalszy fabuły nawet wtedy, kiedy będę zmuszony przysiąść przy literaturze czy czymkolwiek czym poleci zająć się promotor. A co potem? Jeszcze na sto procent nie wiadomo. Na dzień dzisiejszy mogę zadeklarować, że będę dążyć do tego, by napisać resztę i doprowadzić do kompletnego zakończenia serii, które sobie wymyśliłem. Jednakże dopiero kiedy faktycznie zasiądę przy kolejnej sadze i sprawdzę na ile jeszcze mnie stać, wtedy określę czy należy spodziewać się kolejnych opowiadań i kiedy. Plany na fabułę są, pytanie tylko ile jeszcze będę mógł z siebie wykrzesać. Niewykluczone, iż ponownie spróbuję najpierw zbudować jakąś nadprodukcję, ocenić swoje możliwości, a następnie podjąć decyzję ile tego jeszcze będzie. Oprócz tego, być może co niektórzy kojarzą, iż swego czasu szukałem pewnej odskoczni od przygód Fenrira i spółki, czyli że chętnie spróbowałbym wystartować z jakimś nowym opowiadaniem/ opowiadaniami. Przymiarki do tego również miały miejsce w tym roku, ale nie mogę powiedzieć, że projekty te odniosły jakiś większy sukces. Owszem, powstało kilkanaście stron nowej fanfikcji, ale na chwilę obecną opowiadania te mają małe szanse na ukazanie się. Wpierw wypada podokańczać te kawałki, potem przyjrzeć się co najbardziej zasługuje na uwagę i ustalić kolejność dalszego pisania. Może coś w końcu wypłynie do internetów, zobaczymy. Pamiętam, że zapowiadałem także dodatkowy kontent graficzny, co, jak widać, zostało zweryfikowane przez czas oraz moje obecne możliwości dosyć surowo. Ponieważ od niedawna rozpocząłem akcję odrdzewiania się na dA, należy spodziewać się, iż prędzej czy później w końcu zaczną pojawiać się nowe grafiki nawiązujące do „Kresów”, w tym poprawki już istniejących bo Hoffman odkrył stalówkę w Gimpie chciałbym aby wyglądało to w miarę dobrze. Jest duża szansa, że niekończące się prace poprawkowe jednak się zakończą, a kolejne rzeczy opuszczą swego rodzaju piekło developerskie i zostaną dokończone. Wstępne projekty do paru ilustracji już są, może i w tej materii coś się ruszy. Oprócz tego, Inkarnate chyba się powiększa, zatem niewykluczone, że w pewnym momencie zechcę odświeżyć nieco mapkę południa. Natomiast jedna rzecz uległa małej aktualizacji i jest to plik zawierający chronologię opowiadań. Przebudowałem go, zrobiłem więcej miejsca na krótkie opisy poszczególnych opowiadań, kosztem muzyczki i rubryki na „arci”. Z YouTube to nigdy nie wiadomo co za moment zablokuje albo wywali, a poza tym, nigdy nie mogłem się zdecydować. Ani co do przyszłych opowiadań, ani tych już opublikowanych – jest zbyt wiele utworów wokalnych oraz motywów z różnych gier, spośród których mógłbym wybierać i które potrafią zainspirować. Zresztą, nie umiem się tak bawić formą jak D.E.F.S, czy Bester Rubryka na arci była zbędna, ale w ramach kolejnych postów zawsze można zachować terminologię, więc wciąż będzie można mieć wrażenie jakby był to Wasz typowy vlog o anime Jak być może zapowiadałem, kolejnym takim "arciem" będzie wyzwalanie Zebryki. Ale myślę, że ciekawszym dodatkiem są przypisy, które dodałem do chronologii – zdradzają troszkę co było pierwsze i skąd się wzięło. Jakby wziąć pod uwagę korzenie serii, dochodzi się do wniosku, że trwa to już od... 2013 roku. Sporo czasu. Podsumowując, nie, "Kresy" nie zostały porzucone, fabuła posiada swój ciąg dalszy, który po prostu przechodzi jeszcze przez poprawki i czeka na publikację, a kolejne opowiadania będą powstawać. Po prostu 2019 okazał się dosyć... szczególny. Mała przerwa w publikacjach, ale niekoniecznie w pisaniu. Seria ruszy do przodu, gdy nadejdzie właściwy czas Pozdrawiam serdecznie!
    1 point
  5. Przyrodniczy kontekst do komisu: Okapi to kuzyni żyraf (a dokładniej mówiąc, oba zwierzaki należą do rodziny żyrafowatych). W przeciwieństwie do żyraf, mieszkają sobie w lasach. Jakby komuś przyszło do głowy grać z nimi w chowanego, to nie polecam, ponieważ muszą być całkiem dobre w ukrywaniu się, skoro zostały odkryte przez białego człowieka dopiero jakoś na początku XX wieku. Mają charakterystyczne paski na nogach, bardzo podobne do tych, jakie mają zebry, ale to nie znaczy, że są z nimi spokrewnione, bo jak mówiłam, bliżej im do żyraf. Niżej kilka fotek, bo to ładne zwierzę.
    1 point
  6. Kupienie kurtki dla psa to jest jednak nie taka łatwa rzecz. Większość producentów chyba myśli, że tylko yorkom jest zimno, więc większość fajnych jest za mała. Kiedy mojemu pitbulkowi też jest zimno. A jak już się znajdzie dość duża, to jest dość droga i nie ma do wyboru koloru różowego ;-;
    0 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...