Cudeńko. Czyta się niewiarygodnie wręcz przyjemnie i lekko. Mamy tu Hana Solo, Bobę Fetta i Mala z "Firefly" w jednym, otoczonego przez inne, równie ciekawe postacie, a wszystko to wrzucone w uniwersum które wydaje się być owocem romansu między MLP i Star Wars. Serdecznie polecam.
O Jezus Maryja! Jak mogłem to napisać! JA! Taki wstyd, hańba i sromota!
... Znaczy... Tam nie ma tego błędu. Nie ma. Wcale. A nawet jakby był, to zostałby napisany specjalnie. A poza tym to było dawno i nieprawda.
1
point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00