Pewne tematy przeszkadzają i to strasznie. Ot chociażby "miłość" między Syskolem a Hayate, i do tego jeszcze "skoki w bok" do innych. Fajnie, kochajcie się, nie wiem, róbcie co se chcecie, ale nie muszę tego oglądać bo rzygać się chce od tego wszystkiego. Poza tym rozmowy w stylu "Rozmawiajcie o faktach, a nie jak wy to widzicie" - owszem. W nocy, po północy - czemu nie. Tyle że jeszcze należy rozróżniać kiedy jest to dyskusja na poziomie, kiedy to indoktrynacja, czy drwina. Ta trójca tematów o których się nie rozmawia - religia, polityka i gusta powinna zostać raz na zawsze wydzielona z porządku obrad (lol przenośnia). Wyjątek będzie stanowić nocne SB, zakładkę raczej bym sobie podarował, jeśli jest już temat w "zainteresowaniach".
A jeśli o ekipę chodzi, co się wybiera to się ma.
"A nie mówiłem?"