Wzruszyłam kopytami - Ponieważ nie było one właściwie jeszcze zorganizowane chyba do końca, wolałam nie przeszkadzać - Ciągle byłam do niej odwrócona, nie chciałam ryzykować kolejnych pytań, na przykład na temat moich oczu, które słyszałam często, a z tego co słyszałam, ona lubiła je zadawać.