-
Zawartość
2237 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez FreeFraQ
-
- Tia... bardzo fajnie...dzięki mamo za te "przygodę" udam się do swojego pokoju... - powiedziałam wesoło i kierowałam się na górę. " Idę do siostry... muszę zobaczyć jak się czuje..." - pomyślałam i już byłam pod drzwiami jak usłyszałam jakiś szept...
-
- Dobrze na pewno powiem. - odpowiedziałam wesoło. Kiedy będziemy w domu? - spytałam.
-
- Ładnie tutaj... nie rozumiem... czemu mam się tu nie zbliżać ale przyrzekłam to ok zobaczyliśmy... możemy wracać... - powiedziałam zachwycona tym miejscem, ale widać po wyrazie twarzy mamy, że jej nie na kopyto...
-
- Noo dobra przyrzekam... - odpowiedziałam spokojnie. - Nadal nie wiem, co jest nie tak z tym... miejscem ale ok. - dodałam.
-
- A co jest z nim nie tak? mamo? - spytałam zaciekawiona. "Huh?"
-
- Huh? Co to było? - zapytałam zdumiona... Po czym pomyślałam o tym jak wspominała o swoich wspaniałych skrzydłach... - Mamo... możemy polecieć do tego miejsca co dostałaś te skrzydła? Bardzo chciałam by te miejsce zobaczyć. - powiedziałam jakby spokojniej.
-
Nie wiedziałam co planuje moja mama... byłam przestraszona... byłam w powietrzu tylko na wysokości mojego balkonu... kiedy Morning mnie niosła... wtuliłam sie w sierść mamy i starałam sie nie "panikować"
-
Ja... nie wiem... - odpowiedziałam cicho. Patrząc raz na mamę raz na chmurkę i ją dotykając... była taka niesamowita...
-
Ostrożnie i powoli... pokierowałam kopytko do chmurki... była taka puszysta w dotyku... - Tak podoba mi sie... - powiedziałam cicho ale radośnie.
-
Trzymałam się mocno tuląc się do sierści mamy... nie chce się przyznawać, ale bałam się trochę... ale wychyliłam łeb byliśmy bardzo wysoko... to jeszcze bardziej przybiło mnie do mamy.
-
- Nie... ona jest dzisiaj taka... wkurzona... i smutna zarazem... jakby coś się stało... - odpowiedziałam dalej zamyślona. " Nie powiem matce o tej sp*** na jej miejscu... ani nie zasugeruje jej tego bo przez to by miała tylko problemy..." - W każdym razie gdzie lecimy? - spytałam po chwili ciągle myśląc jak jej pomóc, albo pocieszyć...
-
- Emm... co takiego? - spytałam zamyślona. I popatrzałam w kierunku pokoju siostry... " Widać było po niej, że była wkurwi*na, ale coś jeszcze... jakiś smutek?" - pomyślałam patrząc dalej w tamtą stronę.
-
" W końcu myślałam, że się posikam... tutaj... " - pomyślałam i migiem weszłam do łazienki i wlazłam na kibel. robiąc to i owo. tak siedząc na kiblu myślałam co porobić... stwierdziłam, że dam siostrze na jakiś czas spokój... potem z nią pogadam. Zeskoczyłam z Wc'u podtarłam miejsce i wyszłam z łazienki.
-
"Huh o czym ona gada... Gdzie wpadli...i co nie w flame??" - spytałam samą siebie i... na serio zachciało mi się siku... Wiec usiadłam i czekałam spokojnie... może coś powie jeszcze...
-
" Tia... przecież wiem że to był "efekt uboczny" kochania się jej z nightem ale nie powiem jej wprost że widziałam jak się dy***a bo to nie na miejscu i zboczone... nawet jak na osobę bliską... Ale... podejdę tak szybko do dzwi... i podsłucham jak by co mogę się wywinąć ze chce mi sie siku..." - pomyślałam i poszłam do drzwi. a raczej do ściany obok drzwi i słuchałam.
-
wiesz że ja bd spamił w tym temacie? xD a na początek...
-
What the? 8/10
-
- Teraz mi się to rzuciło w oczy... wyluzuj siostra... nikomu nie patrze w te miejsca... To nie jest grzeczne i na miejscu... - powiedziałam spokojnie. - Ubrudziłaś się mlekiem? Albo czym... bo co ma kolor biały? - kontynuowałam.
-
przewróciłam oczami... - Przepraszam że patrze na twój tyłek... ale koło twojego miejsca masz coś białego... - powiedziałam nieco zaciekawiona... - Co to jest? - spytałam.
-
- Dark? - spytałam retorycznie. - Nie wiem twierdziła że leci się rozerwać... jakkolwiek by to nie brzmiało. - odpowiedziałam spokojnie. - A co słychać... no... nic... " Nieźlą masz pi*** siostra... niech cie... ja też chce tak sie bawic..." - pomyślałam. Po czym może to było trochę zboczone ale, niby szłam do swojego pokoju, ale spojrzałam na tyłek siostry i jej nieco "naruszone" miejce, gołym okiem było to widać...
-
" Super... jestem tu z tym grubym krótkim czymś... nie mogę się zabawić bo ten zakład... pff... " - pomyślałam.. - A zresztą walić to... siadłam na kiblu i zaczęłam myśleć... co by tu zrobić... Postanowiłam po prostu schować tą zabawkę i wyjść z łazienki...
-
"poleciała gdzieś w pizdu... mogę też się rozerwać..." Dalej byłam w pokoju siostry... a po tym co zobaczyłam chciało mi się i to bardzo... Pod rypałam jakąś zabawkę z pudełka siostry, coś małego żeby się nikt nie skapnął... I poszłam do łazienki...
-
- To jest jak tortura myślisz, że nie pobawiłabym się tam na drzewie? - spytałam retorycznie. - Otóż straciłam ochotę na ten zakład... poza tym pod wpływem tych emocji zaczęła mnie głowa boleć... i trochę to na dole...
-
- Ehh... ide jej pomóc... - mruknełam pod nosem i poszłam za Dark do pokoju siostry...
-
- Nie, nie wiem nic... ziewnęłam i położyłam się na łóżku.