Skocz do zawartości

Matalos

Brony
  • Zawartość

    1435
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Matalos

  1. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    Wiziełe, ruszże się!! Śpisz, czy co? (Pewnie coś robi w tej swojej klitce)
  2. Matalos

    Niklas „Bohater”

    - To był chyba dom na przeciwko, rzeczywiście - mówi Multi i wskazuje mały domek pokryty strzechą, znajdujący się naprzeciw biblioteki. Jest to zwykły budyneczek, pomalowany niebieską farbą, zbudowany z dębowych desek, pokryty najzwyklejszą strzechą. Pomijając kolor, nie różni się niczym od domów dokoła.
  3. Matalos

    "Wspomnienia" Ares Prime

    Ruszasz biegiem. Poruszasz się zgodnie ze wskazówkami, jakie podał ci M. Mijasz kolejne zakręty, nawet nie przypatrujesz się umieszczonym tam ozdobom. Mijasz ostatni zakręt i przechodzisz przez drzwi, które mają prowadzić do biblioteki. Przechodzisz przez nie i z impetem wpadasz do pokoju. Stoisz przez chwilę, łapiąc oddech. Widzisz, jak księżniczka i Twilight siedzą sobie na dużych, dmuchanych pufach i popijają coś z filiżanek. Widzisz też dwa wolne miejsca, jedno pewni jest dla ciebie. Luna niemal natychmiast powstaje z siedzenia i podchodzi do ciebie. Twilight drepcze za nią. - Night, czy wszytko dobrze? - pyta Luna z troską.
  4. Chwilę obserwujesz zebrę, jak zbiera różne rośliny, mrucząc pod pyskiem jakieś tajemnicze rymowanki. Na szczęście, po chwili zbiera swoje manatki i oddala się gdzieś w głąb lasu, dalej mrucząc jakieś tajemnicze pieśni. Ale na szczęście oddaliła się w przeciwną stronę, więc chyba na twojej drodze nie będzie za dużo przeszkód. Chyba czas się stąd zabierać... Tylko dokąd chcesz iść? W głąb lasu? Do tamtej ciemnej puszczy? Czy może jednak przejdziesz się przy brzegu, może to ci się bardziej opłaci...?
  5. Jeśli on liczy,że jakieś pręty powstrzymają moje magiczne americano, to jest w błędzie. Tylko nieliczni sa w stanie dostąpić prawa zarządzania kawą, i on z pewnością do nich się nie zalicza. Co do talerzyków, to najmniejszy problem. Ambroży wyciągnął z torby sporych rozmiarów łyżkę do kawy, wziął szeroki zamach i niczym słynny tenisista, wykonujący atak mający zakończyć kilkugodzinny mecz, uderzył z backhendu nadlatujące talerzyki. Kilka poleciało w stronę przeciwnika, ale pozostałe w ogóle nie mogły trafić maga kawy. Po odparciu pierwszego kontrataku, przyszedł czas na kolejną zagrywkę. Najpierw jednak, Ambroży musiał pozbyć się piekącego kwasu... Przypomniał sobie lekcję, jakiej udzielił mu jego dawny mentor: "Kiedy wszystko zawiedzie, a z nieba zacznie spadać kwas który zmieni się w gaz, pamiętaj chłopcze: schowaj się." Couffe rozpoczął skomplikowaną inkantację, która bardziej przypominała kogoś, kto nadepnął na dość sporego jeża. Skacząc w koło, zaczął gromadzić dookoła siebie coraz to więcej kawowej energii.Gdy uznał, że wystarczy już wydurniania się przed wszystkimi, wyciągnął ręce daleko od siebie i zakrzyknął: - Kakakakakakkakaka!! Ziemia się zatrzęsła, góry zadrżały, oceany zafalowały, niebiosa przekolorowały się na nieco bardziej niebieski... A nad Ambrożym powietrze zaczęło delikatnie falować... A po chwili wybuchło, rozlewając falę ciepła dookoła maga i kierując gorąc setek wulkanów prosto na przeciwnika. - Ciepłe powietrze unosi się w górę - powiedział Ambroży. - Twój gaz, będzie cały czas wznoszony w górę, wypychany przez gorąc nad moją głową. Ja się nie zagrzeję - powiedział, sięgając do torby i wyjmując z niej czapkę zimową. - ponieważ ta czapka mnie ochłodzi - dorzucił, zakładając wspomniany element ubiory na łepetynę. ałe kostki lodu cicho zadźwięczały, kiedy dotknęły głowy Ambrożego.
  6. Matalos

    Zadania!

    Phinbella Flynn, wkraczasz do drużyny A! Witamy i życzymy miłego pobytu.
  7. Matalos

    Zadania!

    <muzyczka z pokemonów> Hmmm... No dobra! Neon, wybieram cię!! <rzuca poland ballem>
  8. Matalos

    Zadania!

    Oke, wygląda na to że lista osób do porwa... *ekchem* przyjęcia zawęża się. To może ja wezmę... wezmę.... wezmę... *drapie się po brodzie* Wiem! Rzucę monetą! Orzeł dziewczyna, reszka facet. *rzuca* Anniverse. Witaj na pokładzie. Zaraz zrobimy ci miejsce w sali obrad (mój pokój.
  9. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    Papa. Miłego czasu na obozie (ja jadę 23 w miejsce, gdzie internetu nie ma :( ) Mam nadzieję, że miło spędzałaś tutaj czas.
  10. Matalos

    Zadania!

    Bracia i Siostry! Dzisiaj stoimy tutaj razem. Niczym jeden wielki organizm, który teraz zostanie rozcięty na dwie połówki. Jedna będzie Fabulus, druga będzie Matalus. Która wygra, to się zobaczy. Teraz jednak czas, na ustalenie członkostwa, w tych radosnych częściach. Więc, skoro Wielka Siostra postanowiła uczynić mnie zarządcą tej jednej części, wybiorę jedno z was, moi drodzy, aby razem ze mną współpracowało. A więc moim towarzyszem/towarzyszką broni zostanie... Osoba która da najwięcej! ... ... ... ... ... ... ... ... Dobra, żartowałem. Tą szczęśliwą (mam nadzieję) personą jest Tamara!! Witaj na statku i powodzenia.
  11. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    Alles klar, Magneto. <podaje dłoń> Mam nadzieję, na uczciwą rywalizację i spokojną grę w tym oto Domu Wielkiej siostry.
  12. Matalos

    Niklas „Bohater”

    Chwytasz Multi mocno i wyskakujecie przez okno. Prosto na opuszczone i martwe ulice Ponyville. Normalnie, to pewnie sobie byście połamali kończyny, gdyby po takim upadku któreś z was spadło na bruk. Szczęście wam jednak sprzyja i trafiliście na wóz z sianem, który złagodził upadek. Bolało, to prawda, ale nie odnieśliście żadnych obrażeń, co trzeba uznać za duży plus. Wyczołgujecie się z siana, wytrzepując z grzywy słomę. Macie to po co tutaj przyszliście. Chyba możecie się stąd zabierać. Tylko trzeba najpierw przejść przez czarną ścianę dymu, oddzielającą Ponyville od reszty Equestrii. Multi spogląda na ciebie i mówi: - Czyń swoje cuda, panie czarodzieju...
  13. Matalos

    "Wspomnienia" Ares Prime

    Luna chwyta cię mocno za kopyto i spogląda ci w oczy. - Wiem...- mówi. - Ufam ci... Twilight - zwraca się do klaczy. - Trzymaj się mocno. Fioletowy jednorożec chwyta cię mocno. Niebieska kula wykonuje pętlę a następnie wszystko znika w rozbłysku niebieskiego światła. Masz wrażenie, jak gdybyś spadał z olbrzymiej wysokości, czujesz to dziwne uczucie w żołądku. Wtem coś cię delikatnie wyhamowuje i lądujesz miękko na trawie. Otwierasz oczy i widzisz, że jesteś w parku, wewnątrz jakiegoś olbrzymiego domostwa. Zbudowany z białych ścian, pełen bogatych zdobień, złoconych ornamentów, kolumn, łuków nad oknami... Miejsce wydaje się wspaniałe, olśniewające... I w jakiś sposób znajome. Dookoła ciebie rosną różnorakie drzewa, niektóre poprzycinane w jakieś fikuśne kształty. Są długie łączki kwiatowe, ławeczki wykonane z jasnego drewna... Całe miejsce przypomina pałac. - Jestem wraz z resztą w bibliotece, czekam na ciebie - słyszysz głos M. - Wchodzisz drzwiami naprzeciwko a następnie w prawo, do końca korytarza i pierwsze drzwi na lewo. Nie musisz się spieszyć. Księżniczka i Twilight też tu są.
  14. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    @Tamara, sprawdź teraz. Tabaka... kiedyś znajomy mi zaproponował, ale to nie dla mnie Wolę inne nałogi, jak na przykład "słodycze". Przy mojej wadze mogę je jeść ile chcę... ^^
  15. Wraca mi wena... Może jeszcze dzisiaj coś napiszę...?

    1. Niklas
    2. Ares Prime

      Ares Prime

      A czemu nie? Jeśli masz siły i wenę to pisz. Najlepiej posty do RPGów ;3

  16. Matalos

    Scale buduje

    I jak ci idzie?? Coś cicho się zrobiło ostatnimi czasy... Masz filmik z przemarszu?
  17. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    Mam lekkiego stresa, ale staram się nie szaleć. Bo w najgorszym wypadku będę w gazetce
  18. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    Wyjeżdża na rydwanie, ciągniętym przez współmieszkańców pokoju. - Witajcie! - krzyczy i z uśmiechem zeskakuje. - Wróciłem z wycieczki po apartamencie.Ogólnie jest super, mamy kilka dodatkowych pomieszczeń, w tym 'khy khy salę khy tortur khy",ale chyba się jakiegoś paskudnego kaszlu po drodze się nabawiłem. Tak czy inaczej, mamy pełen wypas. Odwraca się do współpokojowiczów - Do pokoju, macie dwa dni wolnego. Możecie podjeść słodycze z kuchni, ale Wielka Siostra ma was nie złapać. - Ktoś ma coś do zjedzenia? - pyta się z nadzieją.
  19. Matalos

    Zadania!

    Scena niknie w mroku. Pojedynczy reflektor oświetla ubranego w garnitur Matalosa, spokojnie wychodzącego na scenę. Stuka delikatnie laską o drewniane podłoże. <pianino, na razie spokojnie> Jej wysokość, księżniczka Luna... Której to kłania się niemal każda nocna łuna... Wezwała nas wszystkich tutaj zgromadzonych... Aby event nocny mógł być prowadzony... <pianino przyspiesza, powoli oświetla się reszta sceny> Booo tooo jest naaaszaaaa... <pojawia się chórek> Najulubieńsza, najukochańsza i najmądrzejsza... (Chórek) Księżniczka Luna! Co rady swe mądre w usta Arjena wkłada. (Chórek) Księżniczka Luna! Co mrokiem zarządza i czas spania nam urządza... (Chórek) Księżniczka Luna! Której oczy o późnej porze warto zobaczyć nawet w ciemnym borze. (Chórek) Księżniczka Luna! <pojawiają się dodatkowe instrumenty, a Matalos przechadza się po scenie i mówi) Bo moi drodzy musicie wiedzieć, ze pomimo tysiączka na karku, Ląduje w ogrodach z gracją Telemarku. Bo to jest magia naszej księżniczki, Że rozrusza stare kości i rozgrzeje policzki. <Matalos klaszcze w dłonie> A to była zwrotka druga! (Chórek) Ooooo, nasza księżniczka Luna! Najulubieńsza, najukochańsza i najmądrzejsza... (Chórek) Księżniczka Luna! Co rady swe mądre w usta Arjena wkłada. (Chórek) Księżniczka Luna! Co mrokiem zarządza i czas spania nam urządza... (Chórek) Księżniczka Luna! Której oczy o późnej porze warto zobaczyć nawet w ciemnym borze. (Chórek) Księżniczka Luna! <chwila muzyczna, podczas której pokazane są zdjęcia księżniczki> A zatem moi drodzy przyjaciele, Końcówką piosenki się z wami podzielę. Niech słucha każdy, kto się tu gromadzi... Że księżniczka Luna zawsze wam doradzi! <Matalos i chórek schodzą ze sceny>
  20. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    Język pieśni jest dowolny, jak rozumiem?
  21. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    <idzie do kuchni, zrobić sobie kanapkę, i przygotować coś dla uczniów> - Przynieść wam coś? - pyta uczestników.
  22. Ojoj... Jak to ma tak działać... to chyba mam ostro przechlapane - pomyślał Couffe. - Kwas. Cholerny kwas. Trzeba działać! Magia nie pozwala się temu rozpuścić, tak? Hah! Najprostszy atak w historii! Mag kawowy skoncentrował swoją kawową magię i wysłał ją w niebo. Pocisk dotarł do nadchodzącego kwasu i rozprysnął się, rozsiewając magię dookoła. Deszczyk padał, a Ambroży ukryty pod sporym talerzykiem do kawy spokojnie obserwował padające krople. Wyciągnął z torby kilak kolejnych talerzyków, rozłożył je niczym ninja w zagranicznych filmach akcji szurikeny i rzucił je w oponenta. Chwila naukowa: Talerzyki magów kawy są wykonane z magicznej ceramiki. Jest w stanie wytrzymać bezpośrednie trafienie z Landkreuzer P. 1500 Monster, przejechanie przez stado rozpędzonych czołgów niemieckich typu "Ratte" i tak dalej. Oraz chemiczny deszcz. Co ciekawe mają normalną wagę, jaka posiadają zwykłe, ceramiczne talerzyki gotowe się rozprysnąć po wylądowaniu na podłodze. No i nie przewodzi prądu. Materiał idealny ^^
  23. Matalos

    Dom Wielkiej Siostry

    Klasa.... Dzieci.... Powstrzymać mordercze instynkty... - Witajcie - powiedziałem do klasy. - I przepraszam na chwilę - rzuciłem i opuściłem pokój. Oparłem się o drzwi, dysząc ciężko. Więc tak chcesz zacząć Wielka Siostro... Dobrze. Prowokujesz... Cholera jak ty prowokujesz. Wszystkie żarty o czarnych, przeleciały przez moją głowę. Ten o tym, co jest drugą najgorszą rzeczą po rasizmie... Ten o "Nie mam nic przeciwko murzynom"... Tyle ich jest? No i ten o mleku w nocy... O, albo o dwóch magnatach! Ten akurat był całkiem niezły. Dobra, trzeba się uspokoić. Wielka Siostra chce czerni w mej duszy... Dlatego dała mi klasę afroamerykańską... Żarty żarty... Wchodzę do klasy, uderzając w drzwi z kopa. - Słuchać no, zgromadzone dzieciaki! - wrzasnąłem na całe gardło. - Jestem Matalos i od dzisiaj będę wam ojcem, matką, prababcią, sędzią i katem. Uczynię was... - kogo? Właśnie nie wiem, ale nie kogę pozwalać sobie na ciszę. - Najlepszych uczniów w całym domu. A zatem, słuchajcie uważnie - podniosłem ręce i spojrzałem na nich. Tak! Miałem ich! Słuchają się mnie! Są mną zauroczeni! Dzięki ci Wielka Siostro! - Zsuńcie ławki, ułóżcie krzesła tak abyście mogli na nich leżeć. Potem zaczniemy ćwiczenia. Macie pół godziny. Opuściłem klasę, opuszczony przez głośne szuranie ławek. Czując zapach cydru ruszyłem do pokoju Tamary.
  24. Matalos

    "Wspomnienia" Ares Prime

    Pysk jest bardzo niewyraźny, jesteś w stanie dostrzec jedynie kontury. Kolor też może być zmieniony przez kulę. Twilight i Luna przyglądają się tobie i kuli zdziwione. Klacze drapią się po głowach, a następnie spoglądają to na siebie, to na was. Nic nie mówią, tylko przyglądają się zdziwione. Kula tymczasem wybucha śmiechem i odpowiada: - Przyjacielem twoim.... spotkaliśmy się naprawdę dawno temu, stare czasy będziemy później wspominać. Na razie mów mi M - wydaje ci się, ale kula wykonała coś w rodzaju ukłonu. - I przyszykuj swoje towarzyszki do teleportacji.
  25. Matalos

    "Wspomnienia" Ares Prime

    - Widać, że potrzebujecie potwierdzenia - mówi głos. Spoglądasz w dół. Widzisz małą kulkę niebieskiej energii, która właśnie wychyliła się spośród czarnych, zniszczonych pni niedaleko was. Podlatuje niemal pod twój nos. Wygląda... intrygująco. Jest wielkości twojej głowy, widzisz promienie białego światła wylatujące z niej. Sama kula jest koloru ciemnoniebieskiego, ale widzisz szaro-brązowe żyłki na jej powierzchni. Czujesz mocny zapach ozonu, a w ustach masz metaliczny posmak. Masz wrażenie, że widzisz wewnątrz niej jakiś wesoły, uśmiechnięty pysk. - Witam państwa - mówi kula niski, przyjaznym głosem. - Jestem tutaj, aby wam pomóc, więc proszę o zachowanie spokoju. Proszę się wszyscy złapać kolegi tutaj - jedna silna wiązka światła wskazała na ciebie - i rozpoczniemy teleportację. Dajcie mi znać, jak będziecie gotowi.
×
×
  • Utwórz nowe...