PumpkinWave

Cóż mam napisać, rozdział chyba najlepszy (albo mam takie wrażenie, bo byłem na głodzie ) Jedyne co mam jeszcze do stwierdzenia: MOOOAR!

- Em witaj... nazywam się Deep Slump... przybyłem dopiero dzisiaj, na kilka dni, choć kto wie, może jeśli uda mi się zakończyć moje badania to tu zostanę... a teraz mogła byś zejść ze mnie? Duszę się... - Powiedział mocno zdezorientowany Deep. - Miałem właśnie zamiar zjeść coś słodkiego i zapoznać się z kilkoma kucykami... a jeśli znasz każdego, może mogłabyś mi pomóc?

- Będzie tu miło... może nawet się osiedlę, oby tylko nie było tak jak ostatnim razem... tak... może powinienem się z kimś zapoznać? - mruczał sobie pod nosem zapoznając się z całym domem. Po głębszym zapoznaniu się, postanowił jeszcze raz wyjść do miasta, aby poznać kilka kucyków, jak i dowiedzieć się co nieco o mieście. Widział gdzieś różową cukiernię, więc postanowił zacząć tam. Miał ochotę na coś słodkiego.

(Jeśli przeczytałaś moje PW - jestem z ciebie dumny, jeśli nie - i tak jestem zadowolony. Dla takich opisów warto grać! Mam nadzieję że jeszcze kiedyś uświadczę takowego) Ogier wszedł do ogródka, po czym głęboko odetchnął zapachem kwiatów. Gdy nacieszył się ich wonią, postanowił wejść do domu.

- Nie, nic więcej. - odpowiedział spokojnie.

- Deep Slump. Dziękuję pani burmistrz. - rzekł, a jako iż załatwił już wszystko co miał do załatwienia, postanowił pójść do miejsca swojego noclegu. Był już bardzo zmęczony.

Cóż, ja się mogę zgłosić do pomocy ze stawianiem forum jak i z samą zawartością, napisz mi po prostu listę rzeczy do zrobienia, a ja powiem ci którym będę w stanie podołać. Masz moją klawiaturę. Co do wiary/stron konfliktu (czytałem tylko pierwszy i ostatni post, jutro nadrobię) 3 zakony: - Monoteiści (nie trzeba wyjaśniać) - Politeiści (tego chyba też nie) - Kult maszyny (nazwa najpewniej inna, tak z warhammera mi po prostu najbardziej w tym momencie pasowało) czyli ci którzy wierzą jedynie w potęgę maszyn, w to że można nimi osiągnąć wszystko.

Powiem ci tyle: Nie ograniczaj się! Jeśli chcesz wpleść clopa - rób to śmiało, byle by te sceny nie zaniżały poziomu całego fanfica, a uwierz można tak napisać.

- Dziękuję. - Powiedział i skierował się w stronę drzwi, lecz zatrzymał się. - Zapomniałbym, czy są jakieś oferty pracy?

- Ile mam zapłacić za nocleg?

- Może być na obrzeżach... przynajmniej będę mógł się skupić, choć daleko bo biblioteki, ale jakoś przeżyję.

Poszedł za klaczą, nie mając co innego zrobić.

- Czy jest możliwość zakwaterowania mnie gdzieś? Dziś przyjechałem, prowadzę pewne badania, ale niestety nie mam się do kogo zwrócić z prośbą...

(może jakiś dokładniejszy opis ) - Witam, gdzie mogę znaleźć panią burmistrz?

Wychodzi z biblioteki, kierując się do ratusza.

Aż do wieczoru siedział nad książkami, gdy już wiedział, że miał wszystko czego potrzebował, wstał od stolika i podszedł do Twillight. - Skończyłem, oddaję książki. Mam jeszcze tylko pytanie, a mianowicie, czy jest tu jakieś miejsce gdzie mógłbym wynająć pokój? Potrzebuję zakwaterowania.

Wziął książki, i usiadł przy najbliższym wolnym stoliku. Otworzył wszystkie na raz i zaczął je wertować, w międzyczasie wyjmując zza swojego płaszcza notes i zapisując interesujący go materiał.

- Deep Slump. Nie będę jednak książek wynosił, skorzystam z czytelni, jeśli można...

- Przede wszystkim "Splot, czyli co nieco o kolejach losu" pióra Blue Stara, a także "Noun Feminine" Starswirla Brodatego. Byłbym także wdzięczny za "Depresja - tom rozszerzony".

Otwiera drzwi i wchodzi do środka - Dzień dobry, chciałbym zajrzeć do kilku książek...

Zapukał do drzwi biblioteki, mając nadzieję że jest czynna.

- Dziękuję. Kuc po zjedzeniu posiłku udał się do biblioteki.

Zamówił kanapkę, płacąc, po czym zagadał do kelnera: - Gdzie jest biblioteka? Potrzebuję przejrzeć kilka książek...

Zagląda do karty dań, wypatrując kanapki ze stokrotką.

Postanowił wejść do środka i usiąść w kącie.