Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Postanawiam zostac z Twi i Nocną Furią... właśnie. - Nie spytałem jak masz na imię. Na mnie mówią Allan, ale pierwotnie zwę się Blaze... - powiedziałem. PODOBNO! Postanawiam zostac z Twi i Nocną Furią... właśnie. - Nie spytałem jak masz na imię. Na mnie mówią Allan, ale pierwotnie zwę się Blaze... - powiedziałem. PODOBNO!
  2. Ląduje koło mamy i sprawdzam czy z Nocną Furią i Twi wszystko gra. Właśnie zabiłem ojca... o dziwo... trochę mi go szkoda.
  3. Podaje mamie Twilight i niech leci najszybciej. Ja biorę Nocną furie i lecę za nią. Jak najdalej spieprzając przed ogniem.
  4. Więc szybko zawracam. - Nie zostawię cię - powiedziałem do niej kiedy ją złapię. Następnie lecę najszybciej jak mogę! Powinna byc już droga wolna.
  5. Mocniej chwytam. Nie zostawię jej. Tutaj by się przydała teleportacja. ALE NIE MOGĘ! - SZYBCIEJ!
  6. Podlatuje do smoczycy. Musze sobie dodac trochę energii. - Chwyc się mnie, mam jeszcze Energię - powiedziałem i lecę najszybciej jak mogę z Twi i Nocną Furią. CAŁA ENERGIA!
  7. Cholera... później będę płakał... teraz muszę się skupic na locie. Przyśpieszam szypkośc.
  8. - Cholera! WIEJCIE! - Wrzasnąłem. Podlatuje i szukam Twi, następnie ją chwytam w szpony i wylatuje. Lecę najszybciej jak mogę.
  9. - UWAGA! - robię uniki. Postawiłbym tarczę nad Twi, ale nie mogę oczywiście. Jeśli nadaży się okazja to krzyczę "TERAZ" i strzelam najsilniejszym splunięciem.
  10. Mam pomysł... podlatuje do towarzyszek. - Mam pomysła. Kiedy otworzy paszczę musimy strzeli najsilniej jak potrafimy w jego pysk. Wewnątrz KAŻDY smok nie jest ognioodporny.
  11. Więc podlatuje tam i pluje ogniem w tamto miejsce tak mocno jak potrafie. Użyłbym magii, ale kurwa już nawet nie wiem co to jest. Pewnie to i tak gówno da.
  12. Wpierw apokalipsa. Wysy.. nie mogę, BO KURWA JESTEM SMOKIEM! I W DUPĘ POSZŁY OSTATNIE LATA NAUKI! WŁAŚNIE NA TAKIE SYTUACJE CHOWAŁEM MAGIĘ... Dupa, nie da się.
  13. ALE NIE SĄ WYSTARCZAJĄCO SILNE! I co, mam wróci do formy ludzia, by innym było wygodnie? Nie, ja zostanę smokiem. Zawsze coś musi mnie nienawidzic... lecę uratowac Smoczyce.
  14. Nie mam jak ich uratowac. Bez nich się jedynie zbłaźnię i niepotrzebnie stracę życie. Jutro już w ogóle nie będę miał pewnie mocy, i będę tylko Smokiem...
  15. UCZYŁEM SIĘ BY MIEĆ JE NA STAŁE! Bez tej magii nigdy bym nie wygrał, żadnego pojedynku... z ojcem teraz nie mam najmniejszych szans. Magia to był mój As w rękawie... cicho tam podlatuje i bez życia spoglądam tam.
  16. Świetnie... dobrze wiedziec, że to co umiem najlepiej już nie umiem. Po prostu zajebista wiadomośc. Czyli niepotrzebnie spędziłem te liczne godziny u Twilight. Na to wychodzi.
  17. Więc jakoś teleportuje ją tutaj. Najprawdopodobniej będzie przez pół godziny żygac i palic ją skóra, ale powinna byc wolna.
  18. Nie... uciekam do swojego leża na tej wyspie i kładę się. Czekam do głębokiej nocy i lecę po nią. Jeśli wciąż działa, to używam telekinezy by podnieś skałę choc na tyle by mogła wyjśc czołgając się.
  19. - Tak między nami... słodko wyglądasz - powiedziałem i szybko się wteleportuje! Po pewnie mnie zaatakuje. Nie wiem jak u smoków... ale ona mi Feministkę trochę przypomina.
  20. - W nocy cię wyciągnę stąd. No chyba, że wciąż będziesz uparta by ignorowac moją chęc pomocy, to mogę cię tu zostawic - powiedziałem wracając do cienia z którego wyszedłem... czekam na jej reakcje.
  21. - Wiesz, że nic to nie da? Skała jest zbyt mocna, prędzej sobie coś zrobisz niż ją ruszysz. Oślepiłaś go? - spytałem się jej, jednocześnie przyglądając się jej bacznie.
  22. Biorę teleportacje i się do niej przenoszę. - Fajne mieszkanie - powiedziałem podchodząc do niej. Serio, przytulne. Sporo kamienia... jeszcze kamień. O... nowośc. Więcej kamienia.
  23. Wlatuje tam i spoglądam co się dzieje, jeśli jest w niebezpieczeństwie, próbuje ją uratowac. Wiedziałem, że się nie uda... to nie miało prawa się udac.
  24. Przyśpieszam. Nie sądzę, że to się uda... może jednak tak? Tak czy siak, nie obejdzie się bez ofiar w Smokach.
×
×
  • Utwórz nowe...