-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Oddaj nam swoje ciało - powiedzieliśmy do Rarity - Inaczej czeka cię to, co przyrzekałaś nie robić do czasu powrotu Allana - dodałem po chwili.
-
- Wiesz... to są też DeadZonowe. One mogą mieć inną zachciankę... - Powiedziałem po czym szukam nad godną ofiarą do przejęcia władzy nad nią...
-
- Zmutowane Diamentowe psy. Fascynujące, że ten gatunek też się tak rozwinął - powiedzieliśmy pojawiając się koło Rarity. - Wciąż można nimi zapanować wiesz jak.
-
Robimy wszystko by nasza pani nie została wciągnięta pod ziemie. Nie znamy tych istot, więc nie wiemy jak walczyć... trzeba zrobić wszystko co konieczne.
-
Automatycznie strzelamy z łuku by zabić tą istotę. Która złapała naszą panią. Robimy to z każdą istotą która zagrozi jej.
-
- Wykryto nieprzyjaciela. Wstrząsy sejsmiczne w tych regionach globu niemożliwe - powiedzieliśmy i wchodzimy do łuku by Rarity miała większe szanse obronić się przed atakiem.
-
- Sugerujemy udać się wzdłuż oceanu. Powinnyście tam znaleźć dobre miejsce do osiedlenia - powiedzieliśmy i czekamy co znajdą...
-
- Pani... zrobiliśmy obliczenia. Możemy przejąć obce martwe ciało byśmy mogli w nim zamieszkać... mielibyśmy większą swobodę.
-
- Podsłychaliśmy Rozmowę Mii i Cypher. Cesarstwo ma helikoptery które mogą opuszczać Tą strefę kiedy im się podoba... będzie za parę dni szturm by zdobyć ten helikopter.
-
- Nie możemy ci nakazać nic. Jednak z naszych obserwacji wynika, że Ta Syrena co lubi zwierzęta i ta Szeregowa... też mogły by zostać. Przydałyby się nam.
-
- Sądzimy że nie masz już ochoty wracać tam. Całkowicie cię rozumiemy. Nie ważne co się stanie, My będziemy trwać przy tobie.
-
- Ostrzegaliśmy cię... co teraz będziesz planować? Wrócisz do domu jak znajdą sposób czy nie... nie mogę za ciebie wybrać...
-
- Co dzisiaj planujesz? Możemy w czymś pomóc? - spytałem się Rarity. Trzeba będzie trochę jej pomóc... widać, że ona też ma problemy z unieruchomieniem Allana.
-
- Inne pewnie wierzą, że to blef... ale milczą, bo przynajmniej Twi się odzywa do nich. Jego powrót jest nieunikniony... lecz nie wiem kiedy wróci. Trzeba być cierpliwym.
-
Aha... to nic co powinniśmy wiedzieć. Czekamy aż się coś wydarzy... no cóż jak na razie nie jesteśmy potrzebni, więc wszystko idzie dobrze...
-
Więc wsłuchujemy się w list... ciekawe czy coś nowego się dowiemy. Niewiele mamy do powiedzenia na temat tej klaczki... jednak dla Allana była ważna.
-
Będziemy musieli użyć tej strzałki usypiającej. Idziemy do Rarity i pytamy się czy ma dla nas jakieś zajęcie do zrobienia. Jak nie... to wracamy do jej ciała, bo w łuku nudno jest. A w Rarity... przynajmniej jakieś przyzwoite wnętrze jest.
-
Myślimy... Robimy wszystko by ten list był naprawdę od Allana. Usuwamy z niego odciski palców, poprawiamy jakość pisma, itp. Wszystko by Twi myślała, że jednak Allan ciągle przy niej jest. Tak by nie dowiedziała się, że to od kogoś innego list. Potem wysyłamy do Aury wiadomość o tym co się stało, i pytamy czy był w jej śnie.
-
Ja sprawdzam czy ta wiadomość jest serio od Allana. Jak tak to nic z nią nie robię. Jak nie... to zobaczymy jak wyjdzie test. Więc sprawdzam tą kartkę.
-
- Skoro jest list... to oznacza, że umysł Twi nie dopuścił Allana do niej. Na pewno wiedziała o próbie połączenia. Ten list... dobrze jej zrobi - powiedzieliśmy.
-
Stoje przez chwilę wpatrując się w nią... potem wchodzę spowrotem w nią (też taka możliwość jest bym siedział w jej głowie) i czekam na to co się stanie.
-
- Powiedzieliśmy coś nie tak? Chodzi ci o tą liczbę? Większość z nich to ofiary bomby którą planował zdetonować ręcznie... jednak przeniesienie tutaj zmieniło jego plany... ale bomby wciąż zdetonowano. Wciąż wpada to na jego konto. Reszta to liczba Amerykan i Rosjan zabita pomiędzy 12 a 20 rokiem życia, potem są Taliby od 20 do 30 roku życia. Potem to są Gryfy, Amerykanie i inni których zabił tutaj. Większości nie chciał zabijać... robił to w obronie. Każda z tych kopi ma swoje obowiązki w Cieniu. Ten głos co do ciebie przemawia, to jest głos... Jego Wujka. Ahmeda Al-Mudzana. Znasz to nazwisko. To obelga w Federacji. Oznacza ona Zdrajce. Ahmed zdradził Ludzi Księżyca podając lokalizacje Rosjanom. Allan jak osiągnął 18 rok życia, wyruszył na "Pielgrzymkę" w celu znalezienia go i zabicia. Allan jest oddany swojemu ludowi i zrobił wszystko by go obronić. Al-Mudzan na dodatek... zgwałcił matkę Allana, a wiesz jak on zareagował na wieść kiedy się dowiedział że tamci Strażnicy Canterlotcy zgwałcili jego matkę. Zabił ich w męczarniach. W obu sytuacjach, był w nim Galax... jak wyście go tak nazwali. Potem... żałował tego. Głos który przemawia to najbardziej żałowane zabójstwo. Do dziś Al-Mudzan oznacza największą obelgę w Federacji.
-
- Przemawiamy w liczbie mnogiej ponieważ Cień składa się z wielu istnień. Duplikatów istot które zabił Allan za swojego istnienia. Między innymi w połowie składamy się z ofiar wybuchu bomby atomowej w Paryżu. Allan w swoim życiu łącznie zabił 71 000 istot... głównie ludzi pochodzenia Amerykańskiego i Francuskiego. Składamy się z kopii ich dusz. Więc prościej mówiąc... jeden cień, to wiele istot. By wytworzyć cień, trzeba zabić minimum 10 istot. Każda istota jest za coś odpowiedzialna.
-
Zapamiętamy. Idę z nią do sklepu a potem wracamy... czekam aż coś się stanie. W między czasie mówię - Wybacz. Nie wiedzieliśmy, że to cię może obrazić - powiedzieliśmy.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Złamię zasadę... ale musze jeśli mam jej bronić. Przejmuje bezpośrednio nad nią kontrolę. Wyrzucam jakoś tą ziemię i inne z jej ciała. Następnie używam magii wzmocnioną Magią Cieni by odrzucić te stwory.
- Walczcie z Ciemością... a nie z naszą podopieczną - powiedziałem. Dla niej dziwne może być, bo ona świadoma jest.