-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Phy... szkoda, że nikt się mnie nie boi... a miałem cichutkie nadzieje, że u Celesti mam jakieś szanse na to miejsce. Więc przybierając postać ojca z chęcią powoli i zgracją przeobrażam jej sen w najgorszy koszmar...
-
Forever Alone... tak dla ciekawości sprawdzam dla kogo jestem fobiom. Potem Przybieram postać mojego ojca i wchodzę do jej snu, dawając tyle zabezpieczeń na siebie, żeby mnie nie rozpoznała.
-
Hehehe... BUAHAHAHAAHAHAHAHAHA! A Najbardziej znienawidzona osoba? Tak chce zobaczyć kto jest jej najgorszą postacią jaką zna. Więc zobaczmy kogo aż tak nienawidzi i boi się...
-
We śnie zaczynam płakać... ona nawet z przymusem tego nie zrobi. Ona ma większy bul dupy niż Celestia... no dobra... przesadziłem. Ale to nie zmienia faktu, że trudno ją będzie powalić, nawet we śnie... Więc... zobaczmy jaki jest najgorszy jej koszmar.
-
Nie pierdol, że mam Chrysalis na liście... NIE PIERDOL, ŻE MOJA ZASRANA CIOTKA JEST NA TEJ KURWA LIŚCIE!? No nie... po prostu kurwa no nie. Ja chyba jebne kaputa...
-
Vindicus... tak czy siak sprawdzam czy mam jakieś chętne do konfy. Jak nie to sprawdzam czy mam jakieś zlecenia od Luny... ciekawe co mi się trafi tym razem... jak coś będzie.
-
Więc tuląc Twi i Deli... jak wąż się zawinie, to też go obejmuje jeśli nie syknie mi w twarz. Tak czy siak, zasypiam wtulony w rodzinkę i z Deli pod koszulką.
-
- Dobrze... w Dwa dni, każda broń... każdy żołnierz... i każdy pojazd mają być gotowe do ataku. Złamała już postanowienia dawno, kiedy zagroziła federacji... pokażemy jej, czemu nie paktujemy z robalami. To tyle... - powiedziałem i idę zając się rodziną do czasu ataku.
-
Uderzam pięścią w Blat. Przegina... - Co o tym sądzicie? Złamała wkońcu postanowienia, już dawno temu... kiedy możemy zaatakować ich? - spytałem się. Najwcześniej po inkubacji... ale muszę poznać oferty analityków.
-
Głaskam ją. Potem sprawdzam jak idę pertraktacje z Afrą. Jak idą nasze stosunki dyplomatyczne i czy odda porwane kobiety. Jak nie, to niestety, będziemy musieli ich zaatakować.
-
Więc robię wszystko by czuła się dobrze. Dziś z nią śpię. Dbam o jej wszystkie potrzeby, i także o potrzeby węża. niech się czują najlepiej lepiej niż zawsze.
-
- Kochanie... nie za dobrze wyglądasz. Miejmy nadzieje, że skończy się już niebawem - powiedziałem tuląc ją. Nie chce by dowiedziała się czym jest śmierć. Ja już ją poznałem i dziękuje Lucy za to, że mnie już w niej nie ma.
-
- Co z nim zrobisz... wiesz, jak już będzie po wszystkim? - spytałem się. Jak co to mogę załatwić terrarium na węża. Można łatwo załatwić... tak czy siak, tule ją.
-
- Widzę, że nie odraża cię jak ostatni - powiedziałem podchodząc do niej i całując ją. Siadam koło niej i czekam na odpowiedź. Serio widać, że głaszcze go z większym uczuciem.
-
Więc biorę jedzenie i pędem biegne do Twi... jeśli jeszcze nie wlazł spowrotem do Twi to sprawdzam jak wygląda. Mam nadzieje, że się uda... MUSI SIĘ TO UDAĆ...
-
Więc wpuszczam ją w moją koszule nocną jak chce i kładę się koło Milly tuląc ją i zasypiam starając się spać dłużej. Udało mi się? Pewnie nie...
-
Więc całuje Twi i wychodzę mówiąc dobranoc, dzisiaj w rozpisce mam spać z Milly... ciekawe jak pójdzie spać... lubi robić innowacje. Więc idę do pokoju Milly i sprawdzam co wymyśliła.
-
Więc zaczynam opowiadać Romantyczno-Przygodową.
- Pewnego Razu... w Pewnej Odległej stąd krainie, żyła sobie pewna kuca księżniczka... była najmądrzejsza i najpiękniejsza, i miała sporo przyjaciół. Nie miała jednak bratniej duszy. Jednak pewnego dnia, do krainy przybyła pewna grupa, w której był pewien człowiek, żołnierz. Odrazu zaprzyjaźnił się z Księżniczką, i okazało się, że mieli się ku sobie, lecz, żadne z nich o tym nie wiedziało. Spędzali sporo czasu razem, bo lubili swoje towarzystwo. Jednak niestety wybuchła wojna pomiędzy ich dwoma rasami, lecz nie rozdzieliło ich to, żołnierz dołączył do krainy Księżniczki i wspólnie walczyli z najeźdzcą. Okazało się, że za tą intrygą stoi pewna złą królowa, która chciała zawładnąć krainą. Porwała Księżniczkę, i trzymała bo chciała się dowiedzieć gdzie jest żołnierz który zdradził własną rasę. Żołnierz, poszedł za nią i odnalazł księżniczkę, która była już pod czarem i była służącą złej królowej. Z niechęcią udało mu się ją powalić i odczarował jakoś, nie wiedział jak. Potem uciekając, księżniczka użyła swych pięknych i delikatnych skrzydeł, by wnieść ich pod sufit i użyła magii by ich ukryć by Zła Królowa ich nie zobaczyła. Potem uciekając, księżniczka została ranna, a żołnierz niósł ją przez parę kilometrów do wolnej osady gdzie się zaszyli i wyleczyli rany. Przedtem jednak, żołnierz odkrył, że kocha się w księżniczce i nie powiedział jej o tym bo się bał odrzucenia. Podczas ucieczki jego obawy zniknęły... bo się pocałowaili. Potem zebrali środki i obalili złą królową... a potem żyli i mieli piękne dzieci. koniec - powiedziałem. Jak Twi nie wie o czym mówiłem to się zabije...
-
Straszna?... nie widziała mojej matki w gniewie. Więc pytam się, jakie są możliwe do opowiedzenia kategorie historie. Straszne, czy jeszcze jakieś... wkońcu to Deli wymyśliła.
-
- Dla mnie wporządku - powiedziałem z uśmiechem. Następnie jak Twi się zgodzi to sprawdzam kto pierwszy ma opowiedzieć Historyjke... znając kurwa życie... to będę ja.
-
- Więc, co byście chciały porobić? - Spytałem się swojej rodzinki. Jestem otwarty na sugestie, choć pewnie tutaj nikt mi nie pomoże w wyczajeniu co zrobić... tak czy siak, czekam na odpowiedź.
-
- Macie może ochotę na Film? - spytałem się. Jak tak to puszczam nam jakąś komedie rodzinną, a jak nie to znajdujemy jakieś inne zajęcie.
-
- Na co masz obecnie ochotę skarbie? - spytałem się. Tak czy siak, będzie miała pupila... Nie mam Bladego pojęcia co z Sovalicją, ale Twi nie wspominała, że już jej nie ma... Miniaturki Vindicusów będą jej pasować... tak jest w nowych genach.
-
Odwzajemniam. - Miejmy nadzieje, że to się uda... nie chce myśleć co będzie, jak się nie uda... więc, się niech uda. Wierze, że się uda a wtedy zabierzemy całą rodzinę na wakacje... w ludzkim świecie wiedzą już o Equestri i innych, więc mamy rozszerzony wybór.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Więc wychodzę z cienia i zaczynam się śmiać jak mój ojciec... który się śmieje tylko w takich sytuacjach... serio, nawet Pinkie go nie rozśmieszy... chyba... nie sprawdzałem. Tak czy siak, śmieje się jak mój ojciec pozbawiając ją mocy.