-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Wiem. - Dobra, teraz trzeba wyłączyć Polę Destabilizacyjne dzięki czemu uda nam się stąd uciec na czas - powiedziałem do Lucy. Kiedy ona zacznie wychodzić to mówię do niej.
- Lucy... proszę, uważaj - powiedziałem do niej z troską.
-
Więc za Pomocą PDA wzywam im Helikopter i sprawdzam czy wojska zaczynają się wycofywać. Gryfy wiedzą, że głowic użyjemy za minimum dwa dni oblężenia. Więc mamy przykrywkę. Po opuszczeniu, terenu, razem z Lucy transportujemy bombę do miejsca gdzie jak Bomba wybuchnie, to wymaże z powierzchni całe miasto.
-
- Nie, Nie... nie przeszkadza nam ta wasza gwiazdeczka - powiedział Joker. Major powiedział.
- Dostałem informacje od Hacketta przed przybyciem tutaj. Informował mnie już o was to co sam wie i co zrobiliście. Dlatego Joker ma obiekcie co do lotu do was. Nie łatwo mu zaprzyjaźnić się z tymi którzy do niego strzelali, albo strzelali do ludzi.
-
- W sumie można to inaczej zrobić. Pamiętaj, że mamy Helikoptery, a ja z Lucy, ruszymy z bombą kiedy już będziecie w bezpiecznym miejscu. Wezwijcie Anihilatory, by was zabrały w Bezpieczne miejsce. Do czasu waszej ewakuacji, zostaniemy tu. Kiedy będziecie w Helikopterze niech wojska zaczną się wycofywać, a kiedy Lucy i ja Będziemy na tyle pewni, że udało wam się uciec, to wtedy ruszymy z bombą. Spotkalibyśmy się wtedy w punkcie HQ do którego siła rażenia bomby nie dojdzie.
-
- Gethy to już nie jest ich zmartwienie. Wiemy, że one nie zapuszczają się poza mgławice, więc jedynie czego Quarianie mają się obawiać, to właśnie to, żeby nie wlecieć w pas asteroidów, albo by się nie uszkodziły systemy ich już tak starych statków - powiedział Wrek. Po chwili wróciła Nat i usiadła na swoim miejscu. Zgrabnym ruchem, włosy przeżuciła za ucho i zaczęła dokańczać jedzenie.
- I co u niej - spytał się Wrek.
- Nie mogłam się dostać. Aktywowała YMIRA by nie przeszkadzano jej - powiedziała.
-
Pilot spojrzał na Majora.
- Słuchaj... musimy pogadać. Proszę pani... może nas pani zostawić... muszę przekazać mu PRYWATNY raport, zaraz podejdzie do pani. TO dosłownie sekundka - powiedział Joker. Major spojrzał na niego pytająco.
- Dobrze... zaraz do pani przyjdę - powiedział i wszedł głębiej do kabiny pilota która zamknęła się. Po kilku minutach wyszedł. Pilot nie był zadowolony, ale przybrał kurs na statek cylonów.
-
Spring Love
Spoglądam z ciekawością, może się dowiem jeszcze czegoś na temat tej owej rzeczy. Sprawdzam ją pod każdym kątem sprawdzając czym się wyróżnia.
- Długo znasz Hearta?
-
Rozmawiał z Kaidanem.
- ... A wtedy on. "Co ty gadasz. Te robaki za duże nie są". A po chwili, wynurzyła się miażdzypaszcza. Tak temu Salarianinowi morda zieleniała ze strachu, że oglądałem tą scenę z kilkanaście razy z Wrexem - powiedział Joker.
- aha... Kontaktujesz się z Wrexem? - spytał się Alenko.
- No, tak. To równy chłop, dobrze o tym wiesz. Od czasu śmierci... wiesz kogo, jesteśmy kumplami i razem spędzam czas, jeśli nie jestem z EDI - odpowiedział Joker. Kaidan tylko spojrzał na monitor przedstawiający status statku.
-
Witam... oto moja sesja... jeśli można i nie przeszkadzam i jest jakieś miejsce... i jeśli też nie przeszkadza zwykła Equestria.
https://docs.google.com/document/d/1X0YXb8ytPUGZIFpSIv245-H1Ah51lqcN8134buF26XI/edit?usp=sharing
(CO DO JEDNEJ Z ZASAD. PRAWDA STRACIŁ RODZICÓW, ALE NIE WPŁYNĘŁO TO NA NIEGO TAK, ŻE CHCE SIĘ POCIĄĆ, ZNISZCZYĆ WSZYSTKO ZA TO. PO PROSTU SIĘ POGODZIŁ I NIE LUBI O TYM MÓWIĆ. NIE MUSI TO BYĆ PORUSZANE W SESJI JEŚLI NIE CHCESZ, I JEŚLI ZOSTANIE OCZYWIŚCIE PRZYJĘTA)
-
Patrzę się pytająco na Dusta - Co ty robisz? - spytałem się, zaskoczony. TO jest dobry plan... kiedy Lucy dezaktywuje pole to wtedy będę mógł zdetonować ładunek i dzięki temu wygramy. Czy nie o to mu chodzi?
-
- To chyba logiczne. Jest jedna możliwość... - powiedziałem i spojrzałem na Dusta - Zostanę i osobiście zdetonuje bombę. Lucy w tym czasie zniszczy kostury Destabilizujące, dzięki czemu po zdetonowaniu bomby, będę z Lucy mógł uciec. Wy musielibyście powiadomić dowództwo o naszym planie...
-
- Spójrz na tą bombę - powiedziałem mu pokazując... to coś. - Nie ma liczników, czy żadnych systemów. TO bomba zderzeniowa. Mocno walnie o podłoże, i już wybucha. Instalując takie liczniki, jest niemożliwością.
-
- Jest problem. Ta Bomba jest cholernie niestabilna. Naciśnięcie przycisku, i nie wiadomo kiedy będzie wybuch. Może być sekundę po włączeniu, albo nawet nie wybuchnąć w ogóle - powiedziałem do Dusta.
-
Spoglądam na to z Dustem - Więc nie ma się czego obawiać, że zrzucą to nad nasze ziemie - powiedziałem i podszedłem tam razem z Lucy i zaczynamy analizować tą Bombę by sprawdzić w jakim jest stanie. W końcu jestem Pirotehnikiem i wiem najlepiej o wybuchających rzeczach.
-
- Czekaj... Mam lepszy pomysł - Powiedziałem i włączam Rage mod. Czyli Chowam MSBS i wlatuje do środka pokazując swoje akrobatyczne zdolności, zabijając ich dwoma Deaglami. Robię to dochodząc do przełącznika wrót i aktywuje je, by się otworzyły. Jeśli będzie zbyt dużo, to łącze róg z Lucy by użyć mocy naszej by zrobić mega promień by rozpieprzyć drzwi.
-
Więc celuje w cele i zdejmuje je krótkimi seriami. Jeśli znajdę coś co pozwoli mi zabić ich jadnym strzałem... butla z gazem lub co innego, strzelam w nią.
-
Więc chowam się za osłoną spodziewając się ostrzału. Spoglądam na Dusta - Co robimy. Jakieś pomysły, jak się tam możemy dostać? - spytałem się "Kapitana"
-
- Dobra - powiedziałem i prowadzę ekipę, dzięki GPS przez najbezpieczniejsze tereny. Zakładam tłumik do MSBS i radzę to też ekipie. Jeśli dowiedzą się, że zbliżamy się, to potroją ochronę Bomby która już jest podwojona.
-
Przesuwam na drugi koniec miasta. Do części przemysłowej gdzie jeszcze nie udało nawet zając się ani jednego punktu. - Tutaj nie mają kosturów. I tutaj mają DZIAŁAJĄCY prototyp Bomby. Według skanu, w fabryce gdzie jest Bomba prowadzi sekretny tunel kolejki do samego centrum zamku. Moglibyśmy tam przenieść bombę a po wycofaniu wojsk... - spojrzałem na Dusta mając nadzieje, że wie o czym mówię.
-
- Słuchaj - pokazałem pokazując mu mapę miasta i przybliżam je tak by pokazywało twierdzę ze wszystkimi szczegółami - To aktualna twierdza. Dzięki Terma Scan, widzimy rozkład pomieszczeń. Nie można się tam dostać od tyłu, lewa czy prawa, a tym bardziej od frontu. Zamek jest lepiej chroniony niż Kibel Celesti podczas jej Sraki, jest jeden możliwy sposób... lecz jeden zły krok, i całe miasto i najbliższa okolica pójdzie w piździec. Powiem ci to czego nie wiesz... gdyż sam się niedawno o tym dowiedziałem. Oni tu mają prototyp Bomby Atomowej... i można ją wykorzystać.
-
- Nie możliwe. Equestrianie próbowali tego 250 lat temu. Od razu zabili ich. Spójrz - wskazałem na czubki wierz, gdzie powinny stać emitujące na zielono kostury - To Destabilizator Magii. Dwa metry od naszej pozycji, weszlibyśmy w zasięg i nasz Kamuflaż poszedł by w nicość, a ich działa, od razu by nas rozwaliły.
-
Coś się polepszyła ich taktyka. Więc czekam na rozkazy, ciekawe jak ma zamiar zdobyć Fort. Fort Portu Hanshan słynie, że nie można go zdobyć od frontu... Nawet dla Federacji to prawda.
-
Więc przesuwam się z pozycji do pozycji, by w końcu zając rynek, a tym samym większość miasta. Zajmiesz Rynek, droga do Twierdzy jest otwarta.
-
- Phi... - mruknąłem i strzelam starając nie strzelać w te bomby, niech się ten Dust nimi zajmie, nie będą na moim sumieniu. Choć i tak staram się ratować Gryfie dzieciaki.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Więc czekam, na sygnał Lucy, i w odpowiednim momencie, przenosimy się, a ja uruchamiam zapalnik Bomby. Muszę niemal natychmiast uciec z Lucy, od siły rażenia, inaczej będzie krucho...