-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Gdziekolwiek stoją... patrzę się na nich z utraconą nadzieją... i brakiem emocji. Przegieły... już straciły we mnie jakiekolwiek relacje. Są już dla mnie tylko niczym. Wciąż się staram wyswobodzić.
-
- MMHHHHMHMHHH! - WYJĄKAŁEM PRZERAŻONY! Dobra... skoro to ma być u nich kara... to je już zostawię, nigdy nie będę ich już nachodzić, nawet dzień dobry nie powiem. Będę unikać jak ognia, każdą która miała w tym swój udział.
-
Zaczynam się szarpać. TO JUŻ KURWA PRZEGIĘCIE! NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE, NIE. Patrzę się na nie wystraszone. AŻ TAK NISKO UPADŁYŚCIE!?
-
Nie chce tego. Szarpię się, z całej siły... KURWA MAĆ! MIEĆ WYOBRAŹNIE TO GRZECH W TYM ŚWIECIE?! JAK WIDAĆ KURWA TAK! WIĘC JAK TO PRZEŻYJE, TO JĄ ZAMORDUJE!
-
- Dziewczyny proszę... - TO JEST TO ZAKLĘCIE! MAM TOTALNIE PRZESRANE! Wciąż desperacko próbuje się uwolnić, wiedząc że i tak się to nie uda.
-
Pisnąłem. Wciąż pamiętam jak Capo zgwałcił mnie kiedy byłem klaczą. Staram się ciałem uciec od tamtego miejsca... walczę by się wyswobodzić przy okazji.
-
MÓZGU ZAFUNDOWAŁEŚ MI NAJBOLEŚNIEJSZĄ KARĘ NA ŚWIECIE! I TY TEŻ TO POCZUJESZ. Patrzę do okoła starając się domyśleć o co może im chodzić.
- Czemu się tak uśmiechacie? - spytałem się lekko przerażony.
-
Uśmiecham się do nich głupio - Cześć dziewczyny... co tam porabiacie? - powiedziałem trzęsącym się głosem. Odetną mi... na sto procent, odetną mi. MÓZGU ZAFUNDOWAŁEŚ MI KASTRACJE!!!
-
MUSIAŁEM KURWA WYPAPLAĆ! MUSIAŁEM! Rozglądam się przerażony po pomieszczeniu. Już nigdy nie użyje mózgu. Jedynie mam przez niego problemy.NA NIC MI SIĘ NIE PRZYDAJESZ!
-
Fiu... udało mi się. Więc kładę się i upewniam, że będzie w nocy dobrze. Następnie zasypiam wtulony w żonę i dziecko. Śmiesznie by było, gdybym się obudził na stole w nieznanym miejscu, przykuty do niego, a nade mną IWP (Inkwizycja Wkurwionych Powierniczek).
-
Dalej uciekam... teraz się tylko nie zgubić w korytarzach. Jeśli nie dojdę do ślepego zaułka, to będzie dobrze. One mnie zabiją... Fluttershy opatrzy, by mnie później AJ i Rarity znów rozwaliły.
-
- Cześć... - cofam się. Przyszła inkwizycja wkurwionych powierniczek. A skoro w zespole jest AJ... TO PIERDOLIĆ ODWAGĘ! SPIERDALAM DO OGRODÓW!!
-
Odwracam się szukając miejsca na ucieczkę. GDZIE SPIERDOLIĆ!? GDZIE SPIERDOLIĆ!? A pierdole to... zniosę to jak prawdziwy mężczyzna... znaczy Ogier... odwracam się i patrzę napastnikom w twarz.
-
Lekko przyśpieszam... domyślam się kto to jest. Czysto mam przesrane. Więc lekko przyśpieszam, nasłuchując czy pościg też przyśpieszy...
-
Więc odkładam do pokoju Delicate, Twilight też powinna być, a ja idę na publiczny taras patrzeć w Gwiazdy... czuje się winny temu wszystkiemu, lecz wiem, że coś jeszcze przeskrobałem.
-
Róbcie zdjęcia bo tata właśnie mnie pochwalił. - Zaraz... czy ty sugerujesz... że jesteś ze mnie dumny? - spytałem się niedowierzająco. Jakoś nie wieże...
-
- Miło, że mnie uratowałaś, ale... powinnaś odpoczywać - powiedziałem podchodząc do niej i podnosząc ją. Odwracam się by spojrzeć na tatę i mówię.
- Na czym to skończyliśmy?
-
Spring Love
- Znowu te demony... teraz wiem która suka go spowodowała do tego stanu. Transfuzja krwi, się uda nawet bez przeszkód - zgodziłam się Olivią. Trzeba zaryzykować... ja nie chce tracić Heartha.
-
Fiu... teraz wiem, że Rarity jest do mnie wrogo nastawiona. Więc lepiej jej unikać do... KOŃCA ŻYCIA! Przeze mnie została zaliczona przez debila Capo zwanym. Mam ochotę się zamknąć i nie wychodzić już nigdy z Celi.
-
I'm Dead... not big suprise. Ciekawe jakich dodatków doda do mojego futra. Falbanków, czy kryształów... nie wiem, i raczej się nie dowiem.
-
- Ale teraz przynajmniej nie ściga ciebie... idź, powinna cię przepuścić - powiedziałem. Nie, powinna. Jak wyjdzie, to zamykam szybko drzwi na klucz... ale znając, życie ona już mnie wtedy wyciągnie.
-
Wciskam się bardziej w drzwi, choć wiem, że to nie da rady. Mam krótko mówiąc przejebane na całej lini. Ciekawe w jakiej kolekcji użyje mojego futra... chyba zimowej, bo Twi mówiła, że mam puszyste futerko.
-
- Wybacz... ja nie chciałem... to się zaczęło już dwa lata temu, podczas urodzin Twilight... ja nie... fantazje same napłynęły... nie... - nie mogłem znaleźć słów... które mnie uratują.
-
Zaczynam się cofać... - No wiesz... Fantazje... skryte marzenia... które same powstają... - uśmiecham się głupio. Coś czuje, że pożałuje, że wstawiłem się za tamtym debilem... mogłem ją wpuścić do klatki z Capo.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Wrzeszczę z bólu, jednak jest on przytłumiony. Ja... wam tego nie zapomnę... obiecuje wam to. Widać że z moich oczu zaczynają spływać łzy... łzy bólu i zdrady.