-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Biorę list i zaczynam go czytać...
-
- Nie dokładnie... Nic nie wiemy o Perosjanach poza tym że są z innego świata i współpracują z Razorem. On sprzedał im informacje o tym że luna się zbuntowała 1000 lat temu. Dwa dni po jej wygnaniu przeprowadzili zamach stanu. Gdyby nie jeden ze strażników, nie żyłabym dzisiaj - powiedziała Celestia.
- Ale... czemu Perosjanie zniszczyli Cesarstwo? - spytała się Twilight.
- Nie wiem... i zapewne to dla nich bardzo ważne, skoro postanowili zaatakować na pełną skalę.
-
Odwzajemniam delikatnym pocałunkiem. Dzisiaj jeszcze wyskrobać klejnoty dla smoków, i będę wreszcie wolny...
-
- Od trzech miesięcy tak nie spałem - powiedziałem dając do znaku że brakowało mi jej w łóżku obok. Podaje jej owsiankę na tacy z nóżkami by mogła zjeść w łóżku.
- Proszę...
-
Czekam aż się obudzi starając by owsianka nie wystygła... podgrzewam palnikiem... cokolwiek...
-
Idę robić dwie owsianki... dla siebie i Twi... i miskę klejnotów dla Spika...
-
Idę spać, i rano wstaję wcześniej niż Twi by wyczyścić wannę... nie chce się narazić.
-
Staram się doprowadzić się do jakiegoś porządku tak szybko jak tylko mogę i idę od razu spać, jutro robiąc porządną kąpiel.
-
Wstaję i idę prosto do Twilight sprawdzając przed wejściem jak bardzo jestem usyfiony...
-
Wstaję szybko... i patrze na niego pytająco...
-
- Jeszcze smoki... i dług... z głowy - powiedziałem. - Powinienem se już... sa... - zaczynam się chwiać z powodu zmęczenia... by zaraz upaść.
-
Zaczynam wyszukiwać klejnotów i wskazuje miejsca Spikowi.
-
Idziemy? Ona...? Dobra, ja nie protestuje, przynajmniej będzie szybciej to załatwione. Lece po Spika informując go o mojej sytuacji.
-
- Dziękuje ci... na prawdę mi wiele pomogłaś - powiedziałem z uśmiechem.
-
- Tak... - powiedziałem starając się ukryć to że jestem w dupie...
-
Patrze się na to... dziwnie. Wchodzę i robi sukienkę, a teraz nic? Dziwne...
-
- Księżniczkę nie będę prosił o pomoc, bo ma wazniejsze sprawy. Chciałbym się nauczyć czaru do wyszukiwania klejnotów... o pomoc cię też nie będę prosił prócz pokazania tego czaru, bo widzę że jesteś zajęta.
-
- Na szczęście nie. Skończyło się na ostrzeżeniu że jeśli zapłata nie będzie do trzech dni nie zobaczą klejnotów... to skończę marnie.
-
- Pamiętasz sytuacje kiedy zbieraliśmy wsparcie do wojny i poszliśmy po wsparcie do Psów i Smoków? Obiecałem im zapłatę, ale z powodu natłoku pracy, zapomniałem i oni dzisiaj chamsko w szpitalu mi o niej przypomnieli...
-
Pukam by zainformować że jestem.
- Cześć Rarity... przeszkadzam?
-
Odwzajemniam i co robię? Elegancko wychodzę z pomieszczenia, by potem szybkim krokiem udać się do Rarity... kurwa mam przejebane...
-
- Mógłbym jej pomóc, dobrze umiem kopać. Wtedy poszło by szybko... - powiedziałem tuląc ją delikatnie...
- Dzięki, to może dla bezpieczeństwa już pójdę do niej, a ty sobie odpoczniesz - powiedziałem po czym prowadzę ją do sypialni by sobie odpoczęła.
-
Odwzajemniam uśmiech.
- Tyle dobrego... teraz trzeba pomyśleć jak ja mam ich spłacić, bo Księżniczki prosić chyba nie będę...
-
Staram się ją ustabilizować by się nie przewróciła...
- Wybacz za to co się dziś stało...
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Smutna minka...
- Powiedzieli że możesz wracać do szpitala...