-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
Będzie trzeba sprawdzić jak ta osada wygląda, i przy okazji zobaczę jak wyglądają tutejsi mieszkańcy. Przyzywam swojego smoka bo liczę się z jego z daniem i spytam się co sądzi o tym zamku jako Nowym Sanktuarium Mrocznego Bractwa.
-
Zaczynam czytać te tabliczki.
-
- Zapłaci za to... jeśli zginęła to może nie teraz ale w najbliższej lub odległej przyszłości sprawie jej taki ból jakiego nigdy nie zada ani nie poczuje - idę dalej.
-
Przekradam się spowrotem do tunelu i idę prosto do Canterlot. Muszę zaryzykować dla dobra ogółu i tych podobnych. Teraz już nie chodzi o to czy przeżyje czy zginę w męczarniach. Spróbuje przemówić Chrysalis do sumienia, bo jeśli Papillon mówi prawdę, to jeszcze go posiada.
-
Stanąłem i odwróciłem się do niej z uśmiechem.
- Jak ją skrzywdzi? Wolicie nie widzieć co wtedy zrobię - wychodzę z pomieszczenia sprawdzając czy nie ma strażników.
-
- Wiem jedno. Papillon nie uwolnimy bez potężnego czaru, a ja jedyne co potrafię to telekineza. Co do Chrysalis to zrobię to jak na Spartana. Wejdę do sali w dupie mając strażników i zacznę jej mówić że takowe uczynki tylko potwierdzają że ona tylko pogrąża Dziurkę. Jak mi się nie uda, dokończcie mój plan z zbieraniem wsparcia - podchodzę do drzwi.
-
- Zdążyłem się domyślić. Chodzi mi o to że niekiedy trzeba dokonywać trudnego wyboru, przekonałem się o tym w Mekkce. Straciłem tam ukochaną osobę z którą miałem się pobrać, i moja decyzja spowodowała że w budynek w którym się ukryła ostrzelał helikopter niszcząc go całkowicie. Przekonam Chrysalis że Dziurka nie jest wart takiego rozlewu krwi, choćbym miał zginąć.
-
- Chrysalis nie była zawsze zła, ona się mści za Dziurkę, który oddał swe życie by ją ocalić. Może dlatego Chrysalis atakuje Equestrie? By zemścić się za Dziurkę. Może jeśli uda nam się ją przekonać że mszcząc się tak naprawdę zmienia się w tych co zabili Dziurkę a tego by na sto procent nie chciał.
-
- Ja... już chyba wiem jak przekonać ją by przestała - powiedziałem do swoich przyjaciółek.
-
- Przykro mi z tego powodu. Więc co możemy zrobić by Chrysalis odpuściła? Jak możemy cię wypuścić?
-
- To fajnie. Jak uzbieram pieniądze to wykupie sobie ten domek.
"Stell: ... z którego będzie niezłe biuro terrorystyczne, hue hue hue"
-
- Dziurka uratował wtedy Chrysalis? Kto to?
-
Opieram swoją głowę o lewą rękę myśląc jak się zabrać za to. Wpierw będzie trzeba dowiedzieć się jak wyglądają tutejsi ludzie, do tego muszę zlokalizować najbliższe skupisko ludności. Potem muszę rozesłać książki z czarnym sakramentem, muszę też znaleźć coś co pozwoli mi wyglądać jak tutejszy w razie potrzeby. I trzeba niektóre rzeczy w zamku naprawić by były zdatne do przyjęcia adeptów Sithisa.
-
- Dwa kuce zaatakowały Chrysalis? Po co?
-
- Jakie kucyki? Co się stało? Opowiedz mi.
-
- Papillon? Jesteś Papillon? Wybacz ale nie poznałem jej w innych okolicznościach, prócz takich w których mnie chciała zabić.
-
- Poza tym że ma na kopytach kilka tysięcy istnień i właśnie torturuje moją ukochaną? To nie? Wyjaśnisz mi? Kim w ogóle jesteś?
-
-
- Masz racje... Mój tekst o miłości powoduje że kryształ pęka? To już wiadomo czemu Chrysalis nie udało się jej uwolnić.
-
- Tak. Bałem się że jej już nigdy nie zobaczę - powiedziałem smucąc się.
-
Robię się wyższy i zmieniam mój pancerz na srebny, zmieniam przy okazji swój głos. Po zmianie sprawdzam czy wszystko działa.
-
- Postaram się - powiedziałem po czym zmieniam się w podmieńczego strażnika.
-
- Co masz na myśli? - spytałem się z zaciekawieniem.
-
- Wiem że to głupie, ale jeśli wszyscy zapłaczemy to może ten kryształ pęknie i uwolni Papillon.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Udaje się do Ponyville, stamtąd ruszę do Canterlot i rozpocznę swoje negocjacje. Musi się udać, ja już zdania nie zmienię.