- Czyli pochodzimy z tego samego świata. Ja się urodziłem w Kanssas City jako syn bogatego Szejka Iranu Irmana Al-Bashira. Jestem Nalan Al-Bashir, ale wole jak namnie mówią Allan. Chodź za mną - powiedziałem po czym prowadzę ją do Twilight.
- Nie jestem podmieńcem. Proszę, gdybym był jednym z nich to byś już dawno leżała pobita w klatce, ale tego nie zrobiłem. Bo nie jestem Podmieńcem. Proszę, zaufaj mi.
- Proszę. Obiecuję ci na mój własny honor że nie pozwolę że coś ci się stanie. Zostając tutaj, jesteś bardziej zagrożona. Chce ci pomóc. Proszę - powiedziałem wyciągając kopyto do niej.