-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Cholera, co się stało? Czuję się jak po wizycie u wujka.
-
Wstaję i idę do kuchni by zjeść śniadanie. Troszkę mnie przeraziła ta pobudka, ale co mu się dziwić, nowy tutaj jestem. Zupełnie jak pierwszego dnia przywitała mnie Pinkie. Ciągle mam wątpliwości co do planu Twilight, ale zobaczymy czy się uda.
-
- Gotowy - powiedziałem po czym się rozluźniłem.
-
- Zgoda. Jak przy okazji zobaczysz moją pamięć, to dowiesz się czemu tak chce się tego wszystkiego nauczyć.
-
- Ja się nie znam na waszej magii, ludziom wystarczy technologia która u nas jest naprawdę rozwinięta. Ja tylko przybyłem was ostrzec.
-
- Bo ludzie mają taką małą rzecz która może spopielić WSZYSTKO na obszarze trzech Manehattanów. Dlatego się pytam.
-
- Zanim cię opuszczę. Znasz sposób na wyleczenie mnie?
-
- Jaki obszar ma wasze najpotężniejsze zaklęcie niszczące?
-
- Jak silna jest ta ochrona, jeśli się można spytać?
-
- Jakieś pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy uzbrojonych w broń przewyszającą waszą, idą na to miasto by je splądrować i zniszczyć.
-
- Chętnie ci pomogę w sprzątaniu, i chętnie przejdę się z tobą do Fluttershy - powiedziałem wstając. Chętnie pomogę i poznam tego słynnego Discorda, mam nadzieje że jest tak dowcipny jak to mówią.
-
- Sam nie wiem. Pozwiedzam sobie Ponyville, pomogę komuś, i inne tego typu sprawy. A jakie ty masz plany, jeśli można spytać? - spytałem się. Może mu coś pomogę. A jak nie, to zostaną mi pozostałe opcje.
-
- Jakiś ciołek kazał bym wykradł twój "dom" i zaniósł do jakiegoś karczmarza. Jeśli nie zrobię tego w ciągu tygodnia, trucizna mnie zabije.
-
Wchodzę do środka. Im szybciej ich ostrzegę, tym szybciej rozpocznę budowę swojego nowego projektu, który ludzi rozniesie w pień. Do czasu aktywowania elementów AJ-10 "Żniwiarz" będzie osłaniał armie królestwa.
-
- Bo mi przez tą truciznę zostało tydzień życia, może mniej - powiedziałem do niego zrezygnowany.
-
- JASNE! - statek zaczął startować. Po chwili usłyszałeś wybuch, pilot użył torped do zniszczenia wrót hangaru. Nareszcie statek opuścił hangar i poleciał w kierunku kosmosu. Mogłeś na chwilkę odsapnąć.
-
- Wzajemnie - powiedziałem patrząc się na niego. Dopiero co się obudziłem, a już taka niespodzianka. Co jeszcze? Śnieg w lipcu? No cóż, pora wstawać. Poza tym, trochę się gubię w obecności smoków, one lekko mnie przerażają.
-
- Emm, dzień dobry - powiedziałem niepewnie. Co się tak na mnie gapi? Oby nie miało to jakiś złych zamiarów, bo nie chce walczyć... z nikim. - Jestem FiuryStar, a ty kim jesteś?
-
- Dobrze, dobranoc - powiedziałem po czym poszedłem do swojego łóżka by oddać się snu. Mnie martwi tylko to że ustanowienie pokoju może pójść nie po myśli Twilight, i wywinie z tego niezła figa. Teraz to nie ważne, muszę iść do łóżka i spać. Oby wszystko poszło po myśli Twilight.
-
- No nie wiem. Jutro popołudniu dojdzie tutaj pięćdziesięcio tysięczna armia, z zamiarem zniszczenia i splądrowania miasta. Naprawdę nic ważnego - powiedziałem żartobliwie. - Wpuścicie nas, bo słyszycie jak poważna jest nasza wizyta.
-
Wychodzę z wanny, wycieram się porządnie, a następnie wychodzę z łazienki. I zaczynam szukać Twilight, kiedy ją spotkam to powiem - Jestem gotowy do snu.
-
- My do Księżniczki. To sprawa życia i śmierci.
-
- A ile zajmie mi nauka tego wszystkiego?
-
Wchodzę za nimi, ewidentnie zaczynam się rozglądać.
"Droga do zemsty" peros81
w Archiwum RPG
Napisano
- Aha. A mogę myślami się z tobą komunikować? Bo to wygląda dziwnie jak będę na środku ulicy z tobą gadał. PS: Co mi dolega?