-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
- Co to kur** było? To smakuje jak kompot cioci Apple.
-
- Aha. Dobra, podsłuchajmy troszeczkę - powiedziałem po czym wyjąłem radio i włączyłem. Zacząłem nasłuchiwać.
-
- Raczej Granatnik, bo wyrzutnie rakiet przestaliśmy używać po II wojnie światowej. Mniejsza, chodzi mi o ruchy wojsk. Tylko stoją i nic nie robią?
-
- Dzięki - biorę i wypijam.
-
- Mhm. Wiecie jak oni atakują? - spytałem się Candace.
-
- Skoro możecie zmieniać się w innych, to możecie wysłać paru by zbadali wnętrze bazy wroga, ewentualnie zostali by tam by zbierać informacje.
-
- Jeśli raczy słuchać, to mam plan.
-
- Tutaj mieszka Fluttershy?
-
Kładę książkę na blacie.
- Nie wiem. Tak tylko wpadłem.
-
- Ona tylko o jednym - powiedziałem patrząc na sowę. Nigdy nie ufałem sową, gdyż mają tą swoją dziwną głowę która obraca się o 360 stopni. Wyszedłem mając ją na oku.
-
Popatrzałem się na Candace,
- U nas takich się zamyka, a klucz daje się do przetopienia.
-
- Co to kur** było? Czuje się jak podczas wizyty dziesięciu światków jehowy.
-
Też zaczynam klaskać.
- David Copperfield, przy tobie to normalny człowiek.
-
Zrobiłem minę "Not Bad" - To ja już wiem że twoja rasa bardziej się nadaje na infiltracje na terenie wroga. Poza tym patrząc na siebie widzę coś, czego nie mam ochoty pamiętać - powiedziałem z zgorzkniałą miną.
-
"Musimy" - pomyślałem i wszedłem do gospody.
-
Patrze co się tam dzieje.
-
- Tak, jestem gotowy - powiedziałem podchodząc do niego. - Też lubię się uczyć, ale jako dziecko muszę się jeszcze bawić i jak mówiła moja matka "Korzystać z życia"
-
- Dziękuje drogi panie - powiedziałem po czym ruszyłem do gospody.
-
- Dziękuje drogi panie - powiedziałem po czym ruszyłem do gospody.
-
- Poprawka. Drużyna o to prosiła. Nie wiedzieliśmy że to zwabi ludzką armię. Dobra koniec, rozszarpać możemy się po zakończeniu oblężenia. Po za tym po zakończeniu wojny, odchodzę stąd, daleko stąd i już mnie nie zobaczycie - powiedziałem po czym poszedłem po swój sprzęt.
-
- Więc powinnaś wiedzieć, że ja i Ghost robimy tu od Speców od ludzi, więc mamy swoje zdanie. Nie mam nic wspólnego z tą inwazją, uprzedzając jedno z twych pytań.
-
Patrze na nią. - Ty musisz być Królowa Chrysalis. Opowiadano mi o tobie.
-
"Spoko. Spytam się po drodze" powiedziałem i podszedłem do dowolnego kucyka.
- Przepraszam. Wiesz gdzie znajduje się karczmy Pod Pękniętą Sakiewką?
-
"Emmm, masz może wiedzę na temat lokalizacji karczmy Pod Pęknięta Sakiewka?"
Equestria: W poszukiwaniu azylu
w Archiwum RPG
Napisano
Cicho chichocze, nie wiedzieć czemu ale żarty Discorda zawsze mnie rozśmieszały. Nie mówię tylko o takich numerkach jak rzeka, ale i poważniejszych jak czekolada która wybucha. Idę dalej za smokiem.