-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez KougatKnave3
-
-
-
- Dobra, jakieś sugestie gdzie mogą trzymać Fluttershy?
-
Biorę lunetkę i zaczynam za jej pomocą rozglądać się po obozie.
-
Biegnę za nim by dotrzymać mu kroku. Coś myślę że on coś do niej czuje, jaki zapał, jaka nienawiść.
-
- TO idziemy. Im szybciej ją uwolnimy, tym będzie lepiej dla Equestri - powiedziałem po czym ruszyłem za pojazdami.
-
- Wy się okopcie, ja i ghost idziemy ją uwolnić. Nie darujemy im, prawda Ghost?
-
Czekam aż przyjdzie z powrotem Fluttershy. To co o czym zawsze marzę, eskapada wraz z Discordem, to spełnienie mych dziecięcych marzeń. Jak ja się cieszę.
-
Połączenie Mass Effecta który dzieje się rok po inwazji Żniwiarzy i MLP.
Imię: Adam Volsky
Rasa: Człowiek
Wiek: 29 lat
Zawód: Najemnik Błękitnych Dowódca Eskapady
Wygląd: Brązowe włosy, blizna przebiegająca przez oko.
Charakter: Surowy przywódca, słucha wyższych rangą, umie ocenić sytuacje, szkoli swoich podwładnych w ekstremalnych warunkach (Np kadetów od razu daje trening "Przeżyj pod ostrzałem" z prawdziwą amunicją)
Preferencje bojowe: Broń i Technologia.
Nastawienie do innych ras: Nienawidzi Salarian, ale za to uwielbia Quarian
Historia: Urodzony na Eden Prime, jako syn farmerów. Podczas ataku piratów na małą osadę na północy planety, tylko on przeżył. Znalazł go trzy dni później oddział błękitnych słońc, które go zabrało i wychowało na świetnego dowódce. Podczas kariery najemnika, udało mu się zaprzyjaźnić z Gethem który jest inny od reszty (Drugi Legion), od tamtej pory są partnerami, udało mu się także pobić rekord w zdobyciu rangi dowódcy w wieku 26 lat. Ostatnio dostał zlecenie że, wraz z resztą swej brygady (60 żołnierzy) ma eskortować naukowca Asarii, Sahile, która bada planety. Przy badaniu piątej, pole efektu masy statku Nautilius znika i spadają na planetę o strukturze podobnej do ziemi. Dzięki umiejętnością pilota statku, udaje się wyjść z tego tylko z poważnymi uszkodzeniami w maszynowni i kadłuba na poziomie mieszkalnym, ale są tylko ranni. Reszta działa sprawnie. On obecnie przebywa na mostku, słuchając raportu o zniszczeniach.
Ekwipunek: Ulepszony pancerz błękitnych słońc z hełmem do którego doczepił pióropusz, karabin Motyka, pistolet predator. Na statku znajduje się dodatkowo pojazd Mako, wahadłowiec Kodiak, śmigłowiec Modliszka.
Cel: Zbadać planetę i mieszkające tutaj istoty, znaleźć "Tą jedyną"
-
- Było by super. Ale nie mam za dużo pieniędzy by opłacić nocleg.
-
- Cholera, mają Fluttershy. Mamy nie mniej niż trzy godziny na jej uratowanie.
-
- Cholera - powiedziałem po czym siłą wyrwałem snajperkę Ghosta i zacząłem patrzeć przez celownik co wiozą.
-
Podbiegam do nich.
- Co się stało? Gdzie Fluttershy?
-
- Możemy teraz iść? - ja chyba wiem że oni mają się ku sobie. Ta przygoda może ich połączyć... i oto mi chodzi. Miłość nie zna granic, i ja to dobrze wiem. Teraz musimy się teleportować do zamku.
-
Zaczynamy. Podchodzę do nich i mówię.
- Przepraszam, wiecie gdzie można dostać tutaj jakieś tanie lokum i pracę? Zamierzam się tutaj wprowadzić.
-
- OSZ TY MURZYNIE CZECZEŃSKI! Stawiam ci piwo - powiedziałem z uśmiechem.
-
- Pięćdziesiąt - powiedziałem z uśmiechem - A ty ile zdjąłeś swoją wiatrówką?
-
- To już zależy od was. Mogę iść w każdej chwili - powiedziałem uśmiechnięty. Ciekawi mnie jakimi argumentami Fluttershy wynegocjuje pokój. Co zaoferuje w zamian za pokojowe współistnienie Podmieńców i Kucyków.
-
Opuszczam broń i przypominam sobie ilu trafiłem.
-
- Mi tam obojętne, mogę nawet teraz. Tylko ciągle mam przeczucie że coś się stanie, ale to nic bo mój idol tutaj jest - powiedziałem patrząc na Discorda.
-
"Lepiej nie mówić Fluttershy" pomyślałem. Walczę dalej do utraty amunicji, potem podnoszę ludzką broń i strzelam z niej do wroga.
-
- Lecimy prosto na Cytadele, Rada musi się o tym dowiedzieć.
-
- Udanych łowów - powiedziałem po czym ruszyłem w pole bitwy, będę liczył każdego trafionego przeciwnika.
-
Wasz statek manewrował pomiędzy pociskami, a ty zestrzeliwałeś kolejne statki wroga. Po chwili dolecieliście do przekaźnika i wskoczyliście w nadprzestrzeń.
-
On odwzajemnił uśmiechem. Dbał o ciebie jak byś była najdroższym kamieniem na świecie, i odda życie by go nikomu nie oddać. Dawno nie czułaś się tak jak dzisiaj.
[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)
w Nightmare
Napisano
Wchodzę za nim, uważając na nieprzyjaciela.