-
Zawartość
1986 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Posealor zwany Pose
-
Zignorowałam ich. Po sprawdzeniu wszystkich okien poszłam do jakiegoś pokoju i zamknęłam się w nim.
-
Zaczęłam chodzić po domku w poszukiwaniu innych okien. Za każdym razem gdy jakieś znalazłam, to sprawdzałam czy da się je otworzyć.
-
Skończyłam jeść i siedziałam dalej na pufie.
-
Usiadłam na swojej pufie i zaczęłam powoli jeść. W międzyczasie sprawdziłam czy okno w kuchni dało się otworzyć.
-
Bez słowa zaczęłam robić sobie kanapki.
-
Pokręciłam głową. - Nie, nie mam ochoty na naleśnika... Mogę zrobić sobie kanapki?
-
Zawahałam się, po czym powiedziałam dość głośno. - Venterss... Zaczekaj chwilę.
-
Usiadłam na swojej pufie i przyglądałam się jej. Milczałam.
-
Leżałam jeszcze przez chwilę, po czym otworzyłam oczy i przeciągnęłam się.
-
Niechętnie przeniosłam się do kuchni i tam ułożyłam się pod ścianą.
-
Bez zastanowienia podniosłam wolną pufę za pomocą magii i wróciłam z nią pod drzwi. Tam ułożyłam się wygodnie.
-
Po kilku chwilach wstałam i poszłam do salonu. Tam rozejrzałam się za jakąś poduszką.
-
W końcu westchnęłam, położyłam się na grzbiecie i skasowałam kopię. Przygotowywałam się do pójścia spać.
-
Położyłam się pod drzwiami, żeby było mi wygodniej i z nudów wyczarowałam sobie kopię samej siebie, żeby nie mówić do ściany. Po prostu mówiłam, sama nawet nie zdając sobie sprawy z tego co mówiłam.
-
Zjadłam cały swój kawałek, po czym odłożyłam talerzyk na bok i wciąż siedziałam pod drzwiami.
-
- Dzięki. Wzięłam talerzyk, odwróciłam się i wróciłam pod drzwi. Tam usiadłam i zaczęłam jeść ciasto.
-
Zatrzymałam się na progu i po chwili zapytałam niepewnie. - Hej... Zostało coś dla mnie?
-
Po jakimś czasie poddałam się. Niechętnie wstałam i ruszyłam powoli do kuchni.
-
Nadal siedziałam w miejscu. Ponownie spróbowałam otworzyć drzwi, choć dobrze wiedziałam, że nic to nie da.
-
Starałam się zignorować głód i wciąż uparcie siedziałam pod drzwiami.
-
Pokręciłam głową, po czym usiadłam pod drzwiami. Nigdy nie uczyłam się łąmać innych zaklęć.
-
Rozejrzałam się, żeby upewnić się, że nikt mnie nie widzi, a następnie spróbowałam otworzyć drzwi magią.
-
Wyszłam na zewnątrz i zaczęłam iść przed siebie bez zastanowienia. Nie zwracałam na nic uwagi.
-
Po chwili wahania postanowiłam wyjść. W głębi miałam cichą nadzieję, że nikt nie zauważy.
-
Nie ruszałam się z miejsca. Byłam pewna, że cała wina poleci na mnie za to, że ją zajęłam.