-
Zawartość
1986 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Posealor zwany Pose
-
- Och... Przepraszam... Już się nie odzywam. Może... Poczekam na zewnątrz?
-
- Lubię zwykłe dekoracje. Naprawdę. Są takie... Nieprzesadzone.
-
Green Timid. Jest nieśmiała, ale uprzejma. Marina. Lubi pomagać innym. Proszę bardzo. Nie musisz dziękować.
-
[Multisesja] Mroczne Czasy Złośliwego Imperium; poselaor, peros81
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Gdy tylko moje kopyta straciły kontakt z podłożem, podciągnęłam je do siebie. - Och... Tylko... Proszę, nie leć w-wysoko... B-boję się w-wysokości... -
[Multisesja] Mroczne Czasy Złośliwego Imperium; poselaor, peros81
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Strzepałam z siebie tyle błota, ile mogłam. Normalnie przywołałabym wodę i się opłukała, ale w tych warunkach i tak nie miałoby to sensu. Pomogłam pegazowi wstać. - Nie wiem... Jak na razie to próbuje zatopić tylko Canterlot. Może jakbyś zdjął zbroję, to byłoby ci łatwiej? -
Nie musiałem zastanawiać się ani chwili. - Uran pomoże mi uzbroić ładunki, a Stefek będzie nas osłaniał.
-
[Multisesja] Mroczne Czasy Złośliwego Imperium; poselaor, peros81
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Ruszyłam bez słowa za pozostałą dwójką, trzymając nisko głowę. Nienawidziłam piorunów... -
[Multisesja] Mroczne Czasy Złośliwego Imperium; poselaor, peros81
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Rozejrzałam się nerwowo. - Myślę, że lepiej będzie jak najpierw wyjdziemy z miasta... Chodź z nami, tu nie jest bezpiecznie. Później porozmawiamy. -
Umieściłem strzelbę w gnieździe na plecach i wziąłem ładunki. - Tak jest. Mogę wziąć kogoś do pomocy? (Tak z ciekawości... Gdzie Uran, Rayan i inni których umieściłem w podaniu?)
-
[Multisesja] Mroczne Czasy Złośliwego Imperium; poselaor, peros81
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Zatrzymałam się kilka metrów od ogiera. Bałam się podejść bliżej, żeby również nie utknąć. - Spokojnie, zaraz cię wyciągniemy! - zawołałam w jego stronę. Używając magii zaczęłam ciągnąć go w górę. - Nal, pomóż... Sama nie dam rady... -
- Dobrze. Poczekam na ciebie. Rozejrzałam się dookoła. Tak bardzo podobał mi się ten wystrój...
-
- No dobrze... Nie będę zmuszała cię do przyjęcia pomocy. Może... Poszłabyś ze mną na mały spacer?
-
- Wiem, że sobie radzisz. Ale gdybym ci z czymś pomogła, to miałabyś więcej czasu dla siebie... I dla przyjaciółek. Poza tym, bardzo chętnie ci pomogę.
-
- Ja... Lepiej. Dużo lepiej, dziękuję. A jak twoje zwierzątka? Może pomóc ci w czymś?
-
- Nie... Tak... Ale to później. Na razie chciałam... Porozmawiać. - powoli weszłam do środka. - Jak się czujesz?
-
Uniosłam kopytko, wzięłam głęboki oddech i zapukałam. - Fluttershy, to ja, Marina. Mogę wejść?
-
- Dziękuję. Więc... Do zobaczenia o szesnastej. Wyszłam z biblioteki i skierowałam się prosto w stronę domku Fluttershy.
-
- Nie... Tylko... Spotkajmy się tutaj wszystkie o szesnastej. I... Byłabym wdzięczna, gdybyś... Mogła mi trochę pomóc... Wiesz jak trudno mi o tym mówić...
-
- Och... No tak, zapomniałam... To może... Zostawmy ją, jak Rainbow wróci, to im powiemy... To idź po Rarity, a ja po Fluttershy, dobrze?
-
- Dobrze... To... Pójdę po Fluttershy, a ty po Rarity i Pinkie, dobrze? Chciałabym, żebyśmy wszystkie spotkały się tutaj o szesnastej, jeśli to nie problem... Applejack już powiedziałam...
-
[Multisesja] Mroczne Czasy Złośliwego Imperium; poselaor, peros81
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Uniosłam uszy do góry, próbując określić z której strony dochodzi wołanie. Cały ten hałas wokół nie ułatwiał mi tego. - Słyszę... To... Chyba stamtąd. Ruszyłam w stronę z której dochodziło wołanie tak szybko, jak pozwalało mi na to błotniste podłoże. -
- Ojej, prawie zapomniałam... Masz czas dzisiaj popołudniu? Chciałam... Powiedzieć o sobie reszcie...
-
- Chodzi co o zwierzęta? Dużo. Setki, tysiące... Może nawet więcej...
-
- O zwierzętach... No... W większości takie jak tutaj, psy, koty, motyle... Ale niektórych nie ma, jak mantykor, czy smoków... Nie wiem co mogłabym powiedzieć, a wyliczanie wszystkich zbyt długo by trwało.
-
- Nie wiem... Najchętniej w ogóle bym o tym nie mówiła... Tam praktycznie nie zostało nic, za czym bym tęskniła, więc... Nie chcę do tego wracać...