-
Zawartość
1986 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Posealor zwany Pose
-
Magią przytrzymałam drzwi. - Nie, poczekaj... To... To dla mnie bardzo ważne...
-
Spojrzałam na Pinkie, spodziewałam się, że mogą mi nie uwierzyć. - Nie... J-ja... To p-prawda...
-
Spojrzałam na Rarity, potem na Fluttershy, następnie na Pinkie, a na końcu zamknęłam oczy, wzięłam głęboki wdech i powiedziałam szybko: - Nie urodziłam się kucykiem.
-
Stanęłam w miejscu i odwróciłam się w stronę przyjaciółek. - Trudno... Więc... Chciałam wam powiedzieć coś... Bardzo ważnego.
-
- Jak dla mnie postara się przyjść a nie przyjdzie to też różnica... Poczekajmy jeszcze trochę, może jednak da radę przyjść... Dobrze? Znów zaczęłam krążyć w kółko.
-
Zatrzymałam się i spojrzałam na Twilight. - Tak? Mi powiedziała, że... Postara się przyjść...
-
Nie musiałem długo się namyślać. - Idziemy schodami, windę usłyszeliby z daleka i przygotowali nam powitanie. Uran, prowadź, Stefek, pilnuj tyły.
-
[Multisesja] Mroczne Czasy Złośliwego Imperium; poselaor, peros81
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Wstałam powoli, ale wciąż lekko drżałam. - Księżniczka Celestia kazała nam je odnaleźć... Myślę, że mogą użyć Elementów Harmonii do pokonania Discorda... I myślę, że biblioteka to dobry pomysł... Idziemy? -
Ja chętny, lubię grać w szachy. Skontaktuj się ze mną na gg (numer w profilu) i się umówimy na wspólne granie.
-
Poprawka, trzy. Rozdział numer 22 też już ukończony. (O Celestio, nigdy w życiu nie napisałem tak dużo jednego dnia!)
-
Zaczęłam krążyć w kółko czekając na Applejack. Z każdą chwilą moje zdenerwowanie rosło coraz bardziej.
-
Spojrzałam na przyjaciółki z uśmiechem. - Cześć Pinkie, witaj Rarity, dobrze, że jesteście. Chciałabym... Coś wam powiedzieć, ale... Poczekajmy jeszcze na Applejack.
-
Powoli otworzyłam drzwi i weszłam do środka. - Twilight? Jesteś tutaj?
-
Szłam dalej lekkim kłusem i nie odzywałam się.
-
Jest jeszcze jeden alicorn, ale to szczegół... A Discord jest już dobry. (Spoiler z ostatniego odcinka.)
-
Silly me. Całkiem o tym zapomniałem. Już jest dostępne. Część dwudziesta pierwsza już jest gotowa.
-
Po ponad miesiącu czekania... Część dwudziesta gotowa. Przepraszam, że tyle to trwało.
-
Zwolniłam gwałtownie, a po chwili znów trochę przyśpieszyłam. - Może masz rację... Ciężko mi się myśli przez ten... Wypadek. Ale i tak wolę być za wcześnie niż za późno.
-
Pozwoliłam się dogonić, a potem zrównałam tempo. - Myślisz, że dotrzemy do biblioteki na czas?
-
Zwolniłam trochę i spojrzałam na przyjaciółkę. - Może wezmę cię na grzbiet? Nie chcę się spóźnić, a tak będzie chyba szybciej.
-
Zerwałam się na kopyta. - Już tak późno?! Chodź, musimy się pośpieszyć! Ruszyłam szybko w stronę biblioteki.
-
Kiwnęłam lekko głową. - Tak... Ona już wie...
-
Spojrzałam prosto w oczy Fluttershy. - Ja... Eee... Chciałabym, żebyś poszła ze mną do Twilight o szesnastej. Tam odpowiem ci na to pytanie... I na kolejne. Dobrze?
-
Przez chwilę milczałam. - Słucham. Postaram się odpowiedzieć.
-
Zamknęłam oczy i leżąc w milczeniu na trawie chłonęłam dźwięki otoczenia.