Miałem na swoim starym telefonie emulator snes'a i Finale 4, 5, 6 (nie wiem czemu szóstka miała trójkę w nazwie, ale szczegół) i przez całe 3 lata w liceum nie grałem praktycznie w nic innego (w internacie nie pozwalali trzymać laptopa), ale te gry były takie " ", że i tak mi się nie znudziły.
PS.
W szóstce był ciekawy motyw, że po śmierci wraca się do ostatniego miejsca zapisu, zachowując doświadczenie z momentu zgonu. Kochałem zapisywać na początku gry, jechać dalej przy save'ach z emulatora i umierać na 99 poziomie. Start the game with max lvl. :3