Skocz do zawartości

Linds

Brony
  • Zawartość

    1053
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Linds

  1. Moje pierwsze wrażenie po RD? Cóż, nie polubiłem jej jakoś specjalnie, bo przed moimi oczami był kucyk-szpaner robiący ile może dla fejmu, mający dobre teksty. Przechwałki, uważanie się za lepszą... ale zmieniła się, przynajmniej trochę, bo np. w odcinku z akademią widać, że jest już bardziej odpowiedzialna.
  2. Zarówno życie na wsi, jak i w mieście, ma swoje plusy i minusy i w zasadzie mnie się wydaje, że po części nasze wychowanie ma wpływ na to, jak bardzo będziemy się odnajdywać w jednym i drugim. Przykładowo ja często wakacje itd. spędzałem na wsi, stąd potrafię tam wytrzymać w formie urlopu, odwiedzin. Ale jako typowy mieszczuch, przyzwyczajony do uczenia się i do wygody, będąc uczulonym na ludzką wścibskość (coś się stanie, po 10 minutach wie już cała wieś, podczas, gdy w mieście wszyscy mają wywalone) wiem, że nie pasowałbym do życia na wsi.
  3. At your service! Trudno się nie zgodzić z tym, że Luna zachowuje się w jej pierwszych epizodach niczym gimb - co wynika z jej wieku i problemów. Taki gimb przynajmniej da się wytłumaczyć, nie tak jak część Broniaczy, która jest gimbami z dobrze dzianej rodziny i wariują nie z problemów i kompleksów, a z powodu np. mang i anime. Pragnę jednak zauważyć, że w późniejszych odcinkach Luna wydaje się być nieco bardziej dojrzała, zwłaszcza jak pomaga Scootaloo i Sweetie Belle zrozumieć pewne sprawy, czasem w oparciu o swoje własne doświadczenia, które potrafi ocenić krytycznie. Chociaż znając twórców i to, co zrobiono z mane 6 i Spikiem, wątpię, by twórcy poszli dalej drogą rozwoju Luny, jej dorastania (od tego są CMC w serialu), tylko na prośbę nie jednego Broniacza zostawią ją w fazie "Czyń swoje i czasem użyj RCV". Ale to rozmowa na inny temat
  4. Moim zdaniem Celestia jest ogólnie lubiana. Nigdy nie spotkałem się z takim true hejtem na Celestię. Zaraz ktoś wyskoczy mi z NLR vs SE, ale ja to zawsze traktowałem jako zabawę, nie jako poważną wojnę. Faktem jest jednak, że jeśli chodzi o otwarte wyznanie wierności którejś z księżniczek, Celestia i Cadance wydają się pojawiać najrzadziej, zaś najczęściej Luna. Temu nie zaprzeczę. Celestia jest dobrym materiałem do robienia heheszków, czy teorii spiskowych na temat jej jako tyranicy. Przykładowo: skoro Celestia wiedziała, że prawdziwa Luna jest wewnątrz Nightmare Moon, do tego była jedynym świadkiem jej przemiany (a po niej NM dużo nie zdziałała) - trudno mówić o innych świadkach, bo zachowanie Luny wygląda na nagłe odkrycie kart, a nie na zorganizowaną rewoltę (nie widać przy niej żadnych popleczników... nikogo). Do tego dochodzi prawda, że historię piszą zwycięzcy. Celestii też było przykro z powodu konieczności wysłania Luny na księżyc. Dlaczego więc nie spróbowała zataić pewnych faktów? Szło by spokojnie wmówić ludowi, że Luna zaginęła lub została opętana przez złe moce, a NM zaatakowała po prostu. Wiedziała, że Luna wróci po 1000 lat - do tego czasu historia się umacniała i wywoływała coraz większą niechęć obywateli do Luny. Celestia musiała byś świadoma tego. A jednak tego nie zrobiła. Oczywiście było to, by być uczciwym wobec ludu, ale nie powiecie mi, że nie da się tego wykorzystać do heheszek, że Celestia stosuje propagandę, niczym Tusk w naszym kraju, że w Polsce jest dobrze i jesteśmy Zieloną Wyspą Wypraszam sobie
  5. Talent Cadance jest raczej jako narzędzie do naprawiania świata i czynienie go lepszym. Cadance wydaje się być tego świadoma, więc nie shipuje ona każdego kogo popadnie - to odpowiedzialne zadanie wbrew pozorom. W takich okolicznościach myślę, że wtedy co zshipowała parę kucy kłócących się - a co jeśli nie zshipowała, tylko oni już byli razem i mieli kłótnię na temat ich związku? Wtedy by wynikało, że Cadance nie tyle, co ich przekonała do zakochania się w sobie, co bardziej oczyściła ich związek z chwilowych brudów.
  6. Mnie życie nauczyło, że jeśli się ma wyznaczony ideał kobiety, to mając taką przed sobą, ciężko nawet jakoś ciekawie porozmawiać, a co dopiero doprowadzić do związku, ponieważ człowiek zaczyna się starać aż za bardzo. Dlatego zgoda, mam jakiś ideał, ale nie dążę za wszelką cenę tylko ku niemu.
  7. Linds

    Wyżal się.

    Aż postanowiłem zweryfikować wiedzę i masz rację, zwracam honor. Co do kwestii domku - niestety, życie czasem bezczelnie odbiera nam kawał dzieciństwa. Jeśli zaś chodzi o szkoda typu dach itd. - da się odbudować, więc źle nie jest I o ile się nie mylę, to jest chyba jakiś fundusz państwowy pomagający w takich sytuacjach.
  8. Linds

    Wyżal się.

    Jedna uwaga - huragan, nie tornado. Tornada w Polsce nie występują, po takim szkody byłyby jeszcze większe. Za to huragany jak najbardziej. Do dziś pamiętam jak kilka lat temu huragany przeszły po Wysoczyźnie Wysokomazowieckiej i następnego dnia z wujem jechałem po okolicy zobaczyć, jakie zniszczenia były w najbardziej dotkniętych miejscowościach .Aż się wierzyć nie chciało.
  9. Nie lubię Spike'a, bo czasem mnie irytuje jego dziecięca, naiwna osobowość. Do tego z niego jest, lekko mówiąc, pierdoła. Owszem, raz wykazał się uratowaniem jaja, czasem dobrze poradzi, czy zrobi to, co trzeba, ale on też często przez swoją głupotę i zaślepienie, w które potrafi łatwo wpaść, wywołuje kłopoty. Już nie wspominając o odcinku z ostatniego sezonu, gdzie Spike dosłownie został murzynem AJ, bo ta go ocaliła i ten był gotów zrobić najmniejszą pierdołę, nawet przy nie najlepszym traktowaniu. Ja rozumiem pomagać w obowiązkach domowych, ale też są pewne granice i czasem mam wrażenie, że Spike to po prostu element układanki gender - Spike jako facet sprząta, usługuje, zaś kucyki jako kobiety, zajmują się swoimi pracami i ratowaniem świata. No i jak już to zostało przez kogoś wspomniane - Spike jest nawet dobrą postacią, ale do tła, czy epizodycznej postaci. Mnie samego irytują odcinki poświęcane jemu, bo uważam, że na ich miejsce mógłby być dużo ciekawszy odcinek uzupełniający pewne wątki o kucach, np. odcinek z motywem Pinkameny. Zaś co do shipu Rarity x Spike - ja zawsze to traktowałem jak moją dziecięcą miłość do kuzynki, bo była ładna. Od takie zabujanie się, liściki, nic groźnego, bo ona i tak dużo starsza ode mnie jest i miała faceta. Z czasem z tego wyrosłem. I mniej-więcej tak samo powinno to wyjść tutaj, bo obstawiam, że różnice wiekowe są spore - nie wiadomo co prawda ile lat miała Twilight w momencie testu, ale na pewno to nie były 2-4, poza tym różnice w osobowości, dojrzałości są po prostu za duże. To jest tak, że z Rarity wyczuwa się kogoś pokroju maturzystki, ze Spike'a dziecko. I wiem, że teraz przesadzę, ale ich ship postawiony na serio przywołuje wrażenie pedofilii w pewnym stopniu, nie wspominając już o barierach gatunkowych.
  10. To już jest dyskusja na osobny temat, który nawet istnieje. I są tam nie tylko moje definicje zachowań Broniaczy, za które nie jeden ma ochotę hejcić. Zapraszam tam. Dla ciebie to osobne sfery. A dla mnie taki ksiądz, czy działanie Spidiego to po prostu cegiełki do budynku oznaczonego szyldem "Hejt".
  11. CZEMU WSZYSCY NAZYWAJĄ MNIE PEDAŁEM. NO NIE ROZUMIEM, PRZECIEŻ JESTEM HETERO. (Pozdro Panda ( ͡° ͜ʖ ͡°) )

  12. Czasem jak spoglądam na fandom to mam wrażenie, że mało kto myśli o swojej przyszłości. Sprawdźmy, na ile się mylę. Jak widzicie swoją przyszłość? Nie chodzi mi o to, czy dalej będziecie broniaczkami oglądającymi kolorowe qniki, tylko bardziej o takie kwestie jak studia, praca, sposób na życie, czy rozważacie ewentualną emigrację poza kraj.
  13. Tylko, że przeważnie hejcą za zachowanie, a nie za samo oglądanie. Zdziwiłbyś się, jak takie historie fajnie się opowiada przy piwie z kumplami. "Posłuchajcie ludzie, jaki dziwak przyszedł. Pytał się o pornole z kolorowymi kucykami, wiecie, tymi My Little Pony. WTF?!". Podchodzisz do tego jakbym twierdził, że zmiana dokona się od razu, niczym za dotknięciem różdżki. A ja nie raz pisałem, że proces może zapoczątkować, ale będzie on trwać długo, bo na pewne rzeczy potrzeba czasu. Że nie wyjdzie poza fandom? Patrz cytat wcześniej. Poczta pantoflowa działa. Długo - tygodniami, miesiącami, latami - ale działa. Nawet jeśli masz rację, to jednak zaproponowałeś, by badania przeprowadzić potem szerzej, najlepiej we wszystkich największych miastach Polski. Tym bardziej ryzyko istnieje. I dlaczego spoglądasz na sprawę przez pryzmat świata podczas, gdy dyskusja cały czas kręci się wokół Polski, a nie świata? Wybacz, ale nie będę otwarcie łazić po ludziach i opowiadać o kuco-sex-zabawkach. Są pewne granice i w przeciwieństwie do niektórych, mi na przykład zależy na zachowaniu wizerunku normalnego człowieka.
  14. Łaźcie tak, pytajcie się ludu, a potem będą kolejne posty lub nawet nowe odmiany tematu "Dlaczego ludzie hejcą Bronies". Co tam, po co przestać nad tym płakać i ubolewać, jakoś zwalczyć problem, kiedy można go jedynie pogłębić. Go ahead, fandom już nie raz udowodnił, że jedyne co potrafi, to staczać się coraz bardziej w stronę kałuży gó... błota.
  15. Najwyraźniej nie walczysz z clopami, a ze świadomością ludzi spoza fandomu o clopach, albowiem jak chcesz walczyć z clopami, to walczy się z tym na właściwym froncie - wewnątrz fandomu walcząc z siłami CC Clop wspieranymi zaopatrzeniem militarnym przez artystów. A co do wojskowych studiów - ja jedynie studiowałem na uczelni, która kiedyś miała charakter bardziej wojskowy i gdzie duża część wykładowców i ćwiczeniowców to wojskowi, ale studia, zakres studiów itd. miałem cywilny.
  16. Dla mnie słabe porównanie. Rozumiem, że w badaniach naukowych trzeba sprawdzać każdą rzecz i wszystko udowadniać. Ale tu mówimy o badaniach społecznych, gdzie dowodem jest ankieta lub kwestionariusz. Nieco ci się fakty mylą... pracownik warzywniaka tyle ci powie, czy warzywo jest świeże, czy nie (o ile nie skłamie, by ci wcisnąć psujący mu się towar, z którym nic nie zrobi) i skąd ma dostawy. Więcej o pietruszce powie jakiś biolog. Pracownik sklepu muzycznego będzie wiedział tyle, na ile on się orientuje. Orientuje się bardziej, mniej, ale od niego bardziej orientuje się pracownik radia, czy jakiś muzykolog. Ciągle pomijasz też to, o czym pisałem tu już nie raz - NORMY KULTUROWE. Tak więc właściciel sexshopu będzie się orientować w biznesie, ale bardziej pod kątem popularnych fetyszy, dostępności produktów i cen, a nie pod względem znajomości Światowej Listy Fetyszy, czy jaką to tam listę kiedyś WHO opublikowało kiedyś, ponieważ taka lista mu się nie przyda, zaś skupiając się na tym, co najbardziej sprzeda i znając się na różnorodności asortymentu w tamtej gałęzi przemysłu wyjdzie na tym lepiej, bo w każdym momencie zaproponuje klientowi wybór produktu, czy coś. Nie zmienia to faktu, że próbujesz uciszyć sprawę wyciągając na wierzch coś bardziej kontrowersyjnego od Twoich działań. Gdzieś podświadomie myślisz, że mogę mieć rację albo po prostu to polityczna zagrywka dla nie poranienia swojego wizerunku, bo takich rzeczy bezcelowo się nie robi. Wybacz Spidi, łatwo nie odpuszczę, bo po 3 latach tolerowania dziwactw i innych patologii w fandomie, mam dość. Wobec takich rzeczy nie powinno się być biernym. Spidi najwyraźniej zamiast twardo stąpać po ziemi, żyje ideałami typu "Sprzedawca każdy jest dobry i wie wszystko", "Globalizacja się całkowicie dokonała, sprzedawca będzie wiedział o produktach dla drugiego końca świata". Heh, rozumiem jaki jest potencjał internetu itd., ale bez przesady...
  17. Linds

    Druga Sunset Shimmer

    A, racja, zapomniałem o tym.
  18. A twierdzenie, że 2x2=4 też będziesz sprawdzać, albo to, czy Gdańsk na pewno jest Gdańskiem, bo "nic nie jest oczywiste, póki się nie sprawdzi"? Wybacz, ale... po prostu... aż ręce opadają w tym momencie. Sugerujesz, że osoby pracujące w sexshopach to nie zwykli Polacy, którzy oferują asortyment do klasycznych fetyszy, tylko ludzie, którzy całymi dniami siedzą przed internetem i sprawdzają, czy jest porno do każdej... patrząc z punktu widzenia normalnego Polaka... pierdoły? Ja rozumiem, że w fandomie idzie trafić na różnych ludzi, ale sugerowanie, że każdy normalny człowiek wyszukuje kucyki w internecie, albo, że w fandomie polskim pewnie musi być jakiś pracownik sexshopu jest po prostu zdrowyyyyyyym poleceniem z fantazją. Co jak co Spidi, myślałem, że bardziej twardo stąpasz po ziemi... Kucyków w internecie szukać będą głównie broniacze i ewentualnie małe dziewczynki same lub z rodzicami. I to te grupy są najbardziej narażone na natrafienie na clopy. Nie twierdziłem nigdzie, że proces "zmiany świata" za twoją sprawką stanie się od razu. Takie procesy są bardzo długie. Ale nie będę tego rozpisywać. I tak cię nie przekonam. A co do tego, że więcej zła czynią przeciętni Broniacze. Tu mam do powiedzenia 3 rzeczy: 1. Oczywiście jest to prawda. 2. Przypominam, że i ty jesteś Broniaczem. Dopóki nie ma badań żadnych, nie możemy uznać, że typowy Brony to clopper. Za to stereotyp może się utworzyć, o ile już się nie utworzył. 3. Wyciąganie takiego argumentu jest dla mnie jak powiedzenie "Zrobiłem/Może zrobiłem źle, ale zobacz, tamci są jeszcze gorsi!".
  19. Linds

    Druga Sunset Shimmer

    Ja zgaduję, że w momencie pojawienia się kucykowego odpowiednika w świecie ludzkim, odpowiednik ludzki albo znika, albo łączy się z kucykowym odpowiednikiem, do czego prawie nie byłoby przeciwskazań. W końcu te same osobowości, podobne wyglądy. Ale przeciwskazania widzę w kwestii pamięci - w przypadku Twilight, gdyby teoria miała słuszność, okazywałoby się, że z jakiegoś powodu dominuje pamięć kucyka, a ludzka prawie, że nie istnieje.
  20. Bez urazy Spidi, ale te wnioski były wręcz oczywiste i nie trzeba było do nich tych badań. Nie tylko zmarnowałeś czas, ale pokazałeś sprzedawcom, że niebezpieczna furtka w stronę nieodwracalnych szkód społecznych została otwarta. Produkty związane z jakimikolwiek kreskówkami w Polsce nie będą łatwo dostępne, bo polskie społeczeństwo w porównaniu do USA jest jeszcze na tyle ogarnięte, by nie uprawiać seksu, czy fapać w klimatach kreskówek. U nas takie skrajności dopiero się pojawiły (w porównaniu do USA). Zmiany społeczne nie dokonują się niczym za dotknięciem różdżki.
  21. Pierwszy raz od lat mam GG. Wow. Nie wiem ile będę z tego korzystać, ale jak ktoś chce kontakt, niech podbija. Może podam :v

  22. Hej ludzie, patrzcie jaka fajna ta nowa piosenka. Chyba mamy już pierwszy hit 2015 http://youtu.be/QmJvHILyeOo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    1. Flippyn

      Flippyn

      Zdecydowanie, chociaż wydaje mi się, że gdzieś to już słyszałem, ale pewnie mi się wydaje.

  23. Hej ludzie, patrzcie jaka fajna ta nowa piosenka. Chyba mamy już pierwszy hit 2015 http://youtu.be/QmJvHILyeOo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  24. Hej ludzie, patrzcie jaka fajna ta nowa piosenka. Chyba mamy już pierwszy hit 2015 http://youtu.be/QmJvHILyeOo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

×
×
  • Utwórz nowe...