Po krótkich namysłach postanowiłaś wyjść ze swojej "celi" i udałaś się do kogoś, kto mógł ci pomóc. Kogoś, kto miał już do czynienia z takimi rzeczami, czyli Twilight Sparkle. Po chwili marszu poczułaś się słabo, lecz nadal wytrwale stawiałaś kopytka ku Ponyville. Jednakże przez tą nieuwagę zderzyłaś się z pewnym znajomym ci z biwaku kucykiem. Był to Darkness, który pochodził jak zawsze miał przy sobie swój łuk.
- Nic ci się nie stało? - zapytał po czym pomógł ci wstać. - Nie wyglądasz najlepiej - powiedział po chwili.
< Wygląd: http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/483270_389594407814049_1270967867_n.jpg (Don't Smile) >