Skocz do zawartości

Dolar84

Administrator Wspierający
  • Zawartość

    3975
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    110

Wszystko napisane przez Dolar84

  1. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  2. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  3. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  4. Dolar84

    Tymczasowe /sb/

    Lista fanfików została zaktualizowana.
  5. Brak tagu obowiązkowego. Czas na poprawę - 2 dni. Poza tym uprzejmość dyktuje, żeby w pierwszym poście był również link do oryginalnego tekstu.
  6. Dolar84

    Lista fanfików

    Szybka reakcja technicznych i list już działa - jeżeli natkniecie się na jakieś niedziałające linki dajcie mi proszę znać tutaj lub przez PW.
  7. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  8. To ja też zgłoszę od siebie - linki na liście fanfików przestały działać po zmianie. Tylko zawiadamiam bo pamiętam że ostatnio też tak było i wymagane poprawki należały do szybkich i prostych (dla danej wartości szybkości i prostoty), po czym wszystko zaczęło działać.
  9. Dolar84

    Lista fanfików

    Zdaję sobie sprawę, że linki na liście fanfików chwilowo nie działają - proszę nie panikować, przy ostatniej zmianie silnika forum też tak się stało, a wszystko udało się naprawić i to całkiem szybko. No a jeżeli tym razem tak się nie uda, to dokonam poprawek ręcznie - z tym że to zajmie dużo więcej czasu...
  10. Dubbing jest całkiem niezły, owszem. Natomiast samo tłumaczenie w wielu przypadkach woła o pomstę do niebo i nie powinno istnieć Aktorzy głosowi się starają. Tłumacze nie - efekty bywają straszliwe...
  11. Mordecz. w takim tempie, gdy skończę oskary i będę mógł czytać co chce - a Żałobne Miasto jest bardzo wysoko na tej liście - to mi to zajmie pół roku... Dobra, nie udaję że narzekam. Pisz! Jak najwięcej
  12. Brak tagów przy fanfikach (w tym obowiązkowych). Czas na poprawę - 2 dni,
  13. Ja już o tym fanfiku pisałem w recenzji, ale może zdecyduje się na coś szerszego później. Póki co przyłączam się do głosu na Epic (uzasadnienei we wspomnianej recenzji) i co ja tu jeszcze miałem... aha! Brak tagu obowiązkowego. Czas na poprawę - 2 dni.
  14. Byłoby szkoda bo pomysły masz. Musisz po prostu mocno przysiedzieć nad formą - ona jest co najmniej tak samo ważna jak treść. To nie przyjdzie od razu, ale w końcu się wyrobisz. Zamysł opowiadania był świetny - dosłowne potraktowanie tematu uważam za wielki plus. Ode mnie baty zebrałeś za formę, która była tragiczna. Gdyby nie ten fakt, to sądzę, że ocena oscylowałaby w okolicach 7. Może nawet 8. ARGH. To jest straszliwa obelga...
  15. Cóż, pora więc na trochę subiektywnej oceny z mojej strony. Jeżeli miałbym zrobić swoją prywatną kolejność autorów to wyszłoby to tak: 1. Mordecz 2. Sun 3. Bodzio (Tu mała przerwa - zarówno Bodzio jak i Sun to dla mnie gigantyczne zaskoczenie. Znaczy - spodziewałem się po nich dobrego występu, ale tylko dobrego. Tymczasem wyszło im absolutnie rewelacyjnie - przeskoczyli swój dotychczasowy poziom o klasę lub kilka. Takich akcji wiecej proszę - dużo więcej) 4.Geralt 5. Malvagio <- tu opowiadania były dobre jak zwykle. No właśnie - jak zwykle. Nie było czegoś więcej, nie było magii (oprócz jednego w którym aż od niej iskrzyło) 6. Sakitta 7. StyxD 8. Nika 9. Zodiak 10. OneTwo 11. Testar 12. Foley 13. Cahan 14. TW Soli 15. Triste Cordis 16. Nyxgrim 17. Kacpi01_PL 18. White Hood
  16. Czekali, czekali i się doczekali. Tym razem poziom konkursu był zróżnicowany - trafiło się sporo perełek, trafiły się również teksty o których lepiej zapomnieć. Dwa zostały zdyskwalifikowane - jedno za przekroczenie limitu słów, drugie za niezgodność z tematem. Ogólnie jednak było dobrze a frekwencja okazał się naprawdę wysoka - druga w historii organizowanych konkursów (wszystkich edycji). No ale dosyć wstępu pora ogłosić wyniki - ustalenie pierwszego miejsca nie było łatwe, bo matematyka wskazała nam na remis. Jednak ostatecznie udało się po krótkiej, ożywionej debacie ustalić werdykt. I miejsce zajmuje Sun II miejsce zajmuje Malvagio III miejsce zajmuje Mordecz Serdecznie gratuluję zdobywcom trzech pierwszych miejsc, jak również wszystkim pozostałym uczestnikom - większość pokazał się z jak najlepszej strony. Naturalnie jak zwykle dostępne są mini-recenzje i lista ocen łączonych. Znajdziecie je tutaj. Recenzje póki co są tylko moje, gdyż Spidi musiał wybyć z domostwa - jednak później na pewno napisze posta w którym ujawni swoje przemyślenia a także pewną niespodziankę, którą dla Was przygotował. Ze swojej strony dodam jeszcze, iż dwa najlepsze opowiadania w tym konkursie (nie potrafię się zdecydować na jedno...) to "Uśmiechnij się! Marzenia się spełniają..." autorstwa OneTwo i "Panienka" autorstwa Niki. Prawdziwe perełki, Epic Instant, 10/10, Bezwzględnie polecam! Raz jeszcze serdecznie gratuluję - kolejna edycja objawi się w bliżej nieokreślonej przyszłości.
  17. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  18. Inama nishuf al a sadarr, Eann zaratha zarati, Kali bakka a tishuf ahatt, Al hudad alman dali, Inama nishuf al a sadarr, Eann zaratha zarati, Kali bakka a tishuf ahatt, Al hudad alman dali Alia...

  19. Mówiłem - chcesz taki temat to sobie go załóż w Offtopic. Po to jest ten dział, żeby można było sobie tematy zakładać. Problemu nie widzę żadnego.
  20. Miałem niekłamaną przyjemność czynić prereading tego rodziału. Nie mówię tego aż tak często, ale to naprawdę była czysta, nieskażona przyjemność. Dlaczego? Beware the spoilers! Ponieważ dostałem wszystkiego po trochu i to w absolutnie doskonałej jakości. Świetnie prowadzona akcja, przeskoki między różnymi punktami widzenia, ciekawa fabuła niezależnie od prowadzonego akurat bohatera no i kolejna nowa postać, którą można się absolutnie zachwycić - Wielki Passaro to klasa sama w sobie. Czy z początku może wydawać się iż to po prostu inna Trixie? Można. Czy po skończeniu jego epizodu nadal będzie się tak uważać? W mojej opinii absolutnie nie. Jest podobny, ale cudownie odmienny. Został wykreowany niesamowicie naturalnie i to z niebywałym kunsztem. Najprostszy przykład - tak prozaiczna i na pierwszy rzut oka niezbyt przyjemna rzecz jak czyszczenie cudzych kopyt stała się, dzięki tej postaci i niesamowitej zdolności autora do tworzenia wspaniałych opisów fragmentem tak (i nie waham się użyć tego słowa) porywającym, iż kilkukrotnie wracałem do niego by jeszcze raz nasycić oczy wspomnianymi opisami. Przy okazji nie dostaliśmy tutaj typowego hochsztaplera - on jest inteligentny, i to nie książkowo a życiowo. A że ma z tego zyski... kolejny plus za jego kreację. Lazy Cannabis również wypadł doskonale - ciągnący się przez kilka stron opis doprowadzania go do przytomności to swoista perełka, zakończona przezabawną wiązanką, która, choć wyraża jednoznacznie negatywne emocje, to jednak wywołuje szeroki uśmiech na twarzy czytelnika. No bo jak można się nie roześmiać, kiedy biedny bohater po wrzuceniu do antałka lodowatej deszczówki (błogosławieństwo przy obecnej pogodzie) obrzuca swoich oprawców stekiem wyzwisk zawierającym tak cudowne i rzadko spotykane w fanfikach określenia jak "łachudry" czy absolutnie boskie "psuje"? Coś pięknego! Swallow z kolei dostarcza nam nieco mroczniejszych przeżyć, a jej wątek urywa się dosyć nagle - w pierwszym momencie możemy poczuć zaskoczenie, jednak po uważniejszym wczytaniu się jednoznacznie określiłbym to jako kolejny plus rozdziału (co sporo o nim mówi, gdyż zwykle ostro ganię brak płynnych przejść - tu pewna "kanciastość" pasuje idealnie). A to jak się rozpoczyna kolejna.... nie, nie powiem Wam jak. Sami sobie sprawdźcie, bo naprawdę warto. Nie mogę nie wspomnieć o dialogach, które prezentują się o niebo lepiej od tych, z którymi mieliśmy do czynienia w początkowych rozdziałach - widać stały progres. Dodatkowo pochwalę jeszcze przebogate słownictwo i mnogość nawiązań, których szukanie jest prawdziwym smaczkiem Jak to napisałem już Johnny'emu podczas jednej z naszych deliberacji w czas prereadingu moja ocena tego rozdziału to: 10/10, Epic Instant, Bezwzględnie Polecam! I w sumie po tych czterech rozdziałach mogę z czystym sumieniem rozpocząć głosowanie na tag [Epic]. Ścieżki Donikąd bezwzględnie na niego zasługują. A jeżeli będą się rozwijać tak dalej to mam nadzieję, iż w końcu doczekamy się pierwszego [Legendary]. Mocium autorze! Jako prereader - aprobuję! Jako czytelnik - żądam więcej! Natychmiast albo i jeszcze szybciej!
  21. Artykuł przeczytałem z prawdziwą przyjemnością. Fakt - lata 90-te to w porównaniu z 80-tymi (tak je też pamiętam ) to totalny przerost formy nad treścią oraz wszechobecny kicz. I to było piękne. Owszem, przemawia przeze mnie nostalgia, ale faktem jest to co napisali w artykule - nigdzie nie było tak dobrego miejsca w samochodzie jak między przednimi siedzeniami Ryło wystawiało się do przodu i oglądało trasę wypatrując rzadkich zachodnich bryk. Wtedy zobaczyć nowego Merca to było coś, ale i tak bardziej sie polowało na BMW Czy było to bezpieczne i mądre? Nie. Ale cholera za to jakie fajne! Tak w sumie jest z większością fajnych rzeczy - są albo niebezpieczne albo zakazane Rozbawiły mnie serdecznie punkty "Cukier krzepi" i "Bakterie? A co to?". Fakt - krzepił. W niektórych przypadkach aż za bardzo co widzę po swoim, przyciężkim przykładzie. Jednak faktem jest, iż nikt nie podnosił dzikiego larum, jeżeli się zeżarło owoc prosto z krzaka, czy takie dojrzałe jabłuszko co to o ziemię prasnęło - w końcu tak smakuje najlepiej. A żeby było zabawniej organizm zmuszony do radzenia sobie z tymi potwornymi bakteriami ładnie się uodparniał - co jeszcze ważne nie faszerowano nas idiotycznymi ilościami antybiotyków przy takich rzeczach jak katar czy inne wirusowe paskudztwo. Nie, nie mam zamiaru twierdzić iż powszechny dostęp do leków jest zły, po prostu stwierdzam fakt - ludzie byli jakoś odporniejsi. Budowanie baz, trzepak, czy rozwiązywanie problemów za pomocą szarpaniny (zamiast ton pseudointeligentnego hejtu) też miało swoje plusy. Wiele plusów. Tak wiele, iż ewentualne podbite oko, czy strupy na kolanach są minusem o którym ledwie się pamięta, no chyba że były wyjątkowo spektakularne - sam miałem jedną akcję na boisku - wiecie, takim starym, chropowatym betonowym, według dzisiejszych standardów śmiertelnie niebezpiecznym po której wyglądałem jak terminator - zdarty lewy łokieć, kolano i imponujący krwiak na lewej stronie czoła. Naturalnie gra została przerwana, ale tylko na chwilę - skoro nie umierałem to kopaliśmy piłkę jeszcze jakiś czas, co z tego, że 3/4 drużyny miało jakieś kontuzje . To dodawało grze smaku. (Skoś go! SKOOOOOOŚ!) Czy dzisiaj jest pod tym względem gorzej? Może nie tyle gorzej co inaczej. Widzi się mniej dzieciaków na podwórkach, a czasami jak mam okazję zobaczyć jakieś jeżdżące na rolkach/wrotkach/jakkolwiek-się-ten-badziew-nazywa to się zaczynam zastanawiać, czy przypadkiem mechów nie zaczęto produkować tak jest opatulone w ochraniacze. Naturalnie są i tacy którzy jeżdżą normalnie i na całe szczęście nadal jest ich więcej. Faktem jest, że tamte czasy nie wrócą. Czy szkoda? Trochę na pewno tak. Ale zawsze możemy je wspominać, bo na pewno są tego warte. I pier.... bezpieczeństwo Triste - dodaj do listy gumę Turbo czy Kaczor Donald z krótkimi komiksami No i nieśmiertelne resoraki. Ileż się tym człowiek nahandlował, żeby zdobyć to co chciał. Nie wspominając już o tak starodawnych zabawkach jak kolejki elektryczne czy niezapomniane "małe żołnierzyki"... te bitwy, gdzie się w adwersarzy świgało klockami Sądzę, że przesadzasz. Sam należę do takich, którzy mają "mocną głowę" - to fakt stwierdzony i potwierdzony przez kilku nieszczęśników z tego forum, którzy stanęli ze mną w szranki, a nie uważam, żebym był o "krok od bycia alkoholikiem". To samo mogę powiedzieć o wielu moich znajomych, którzy również mają łeb ze stali, ale od alkoholizmu dzieli ich naprawdę daleka droga.
  22. Zmiana tematu nie. Ale danie Królowej a nie Króla nie jest żadnym problemem - działaj.
×
×
  • Utwórz nowe...