Skocz do zawartości

Applejuice

Brony
  • Zawartość

    1987
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Applejuice

  1. Applejuice

    Poznajmy się!

    Witaj na forum Czytając twoje przywitanie od razu cię polubiłam Może brzmi to trochę niezręcznie... no, ale tak jakoś czytało mi się z uśmiechem Fajnie słyszeć, że grasz w orkiestrze ^^ W mojej skromnej mieścinie jestem mażoretką (tak to się pisze?), i właśnie często jeździmy z orkiestrą na różne występy i konkursy ;> (wiesz, mam takie pompony i nimi macham )
  2. Applejuice

    Need more style?

    A ja znalazłam taki świetny obrazek i myślę, że on pasuje idealnie Hm. Nie wiem co to jest, ale jest... eee... fajne xD
  3. Applejuice

    Seria Gothic

    W dwójce ciężko było zdobyć jakikolwiek zwój przemianą Pamiętam, jak strasznie się bałam, że zostanę bez czarów. Na szczęście potem przeniosłam się na Noc Kruka, gdzie zwojów było o wiele więcej. I, Edziu - chyba ci nie chodziło o przemianę w "wargę", tylko w warga Jeśli już o nich mowa, to gdybym była orkiem wyhodowałabym sobie ich całe stadko. Są urocze ^^
  4. - Jasne - odpowiedziała Light, biorąc do kopytka soczysty owoc. Twoja przyjaciółka położyła na środku dywanu różowy domek, układając w nich wszystkie swoje akcesoria. Po chwili mieszkanko było gotowe do zabawy. - Hmm... - mruknęła, odkładając ogryzek jabłka na bok. - To w co się bawimy z Cukierkiem i Stokrotką?
  5. Obudziło was pukanie do drzwi... a przynajmniej ciebie. Mista nie było w łóżku, ani nawet w pokoju. Nie pamiętałaś nawet czy z tobą został. Przez okno wdzierały się promyki porannego słońca, oślepiając twoje zaspane oczy. Sen w mięciutkiej pościeli i wygodnym łóżku był naprawdę przyjemny. Tylko tego było ci potrzeba po ostatnich dniach. Pukanie ucichło. Przez uchylone drzwi wyjrzała uśmiechnięta głowa Applejack. - Hej, Er - powitała cię radośnie, wchodząc do pokoju i ściągając kołdrę w zielone jabłuszka z twoich nóg. - Jak chcesz nadal u mnie pracować, to powinnaś się już zbierać.
  6. Kto by w ogóle się zorientował, w którą ty stronę lecisz, kurka >.< ------------------------- Czyżby to było kolejne ostrzeżenie od mistrza Eona? Kiedy twoje zwierciadło drży, w pobliżu czai się niebezpieczeństwo. Okolica była jednak spokojna - przynajmniej taka się wydawała. Nigdzie nie wyczuwałeś żadnej złej energii. Pomimo tego trzeba było zachować bezpieczeństwo. Do wieczora było jeszcze daleko. Tutaj, na tej małej bagnistej wysepce, znajdowało się coś, co nie dawało ci spokoju. Jakby... czyjaś obecność? Być może tylko ci się zdawało, ale poczułeś na kopytku lekki ucisk w miejscu, gdzie miałeś założony pierścień od tajemniczej klaczy. To... ona? Jest gdzieś tutaj?!
  7. - Musisz udowodnić, że mogę ci zaufać - wyszeptała nerwowo. - Kto wie... może jesteś po złej stronie? To powiedziawszy zaczęła przyglądać się tobie uważnie ze świecącym rogiem. Obeszła cię dookoła, aż w końcu stwierdziła: - Nic nie czuję. Dobrze zatem. Masz chwilkę czasu? Musimy porozmawiać w jakimś ustrojonym miejscu.
  8. No to koniak leci do FreeFraQ'a. Hmm... co by tu... O, wiem! Sake. Kurde. To jest niby alkohol w Japonii, a podają go w miskach, czy co to tam jest: Nie rozumiem... Dobra. Kto chce sake? Lista osób, które już trzymają w ręku szklaneczkę ze swoim alkoholem: 1. Wino - Kirara 2. Whiskey - El Martinez 3. Piwo - Legion990 4. Cydr - Braeburn 5. Rum - Xyz 6. Wódka - Avanidius 7. Gin - Applejuice 8. Koniak - FreeFraQ 9. Sake - ???
  9. Applejuice

    Applejack odpowiada

    Czas na kolejne odpowiedzi! Witamy was, drodzy użytkownicy! Łuhu! A więc jednak dostrzegliście zmianę w odpowiedziach! Cieszymy się, że macie ochotę poświecić te... hmm... 52 sekundy na zadanie pytania. Przez co mamy więcej roboty... A, nie. Przecież ty piszesz za mnie. Ha, ha, ha... Okey. Do rzeczy. Oto Braeburn i jego pytania: Jak liczna jest rodzina Apple? Łohoho... ło... ho. To ja się nie wtrącam, a ty licz. Tu nie ma co liczyć. Będę obstawiać, bo nie chce mi się szukać mojego drzewa genealogicznego... Hmm... mniej niż sto? Nie jestem pewna. Dobra, leniu... Czy sama nadużywasz Cydru? *siada z założonymi rękoma i przygląda się AJ, szczerząc zęby* No, jak już mówiłam, cydr nie ma w sobie dużo procentów. Noo... bo kto nie lubi cydru, nie?! Dobra, kolejne pytanie. :3 Jakie sankcje czekają Twojego brata za majstrowanie na forum? http-~~-//www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=q6V51NLAS8c Wybaczcie, kocham tego kota... Cóż... Wyjmę mu ze śniadania wszystkie marchewki, które uwielbia Każe mu przejść na dietę Dam mu więcej roboty w sadzie Dostanie pod opiekę Babcię Smith... Do tej pory ja to robiłam Nie kupię mu nowego pługu Zabiorę jego maskotki :O Dobra, powstrzymam się od kolejnego filmiku. Jaki wynik był w mocowaniu się na kopytka z Rainbow o wejściówkę na wielką gale galopu? Ha! To chyba oczywiste, że ja wygrałam! Czyżby...? Tak! Przysięga Pinkie Pie! Ty lepiej uważaj, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła...: http-~~-//www.youtube.com/watch?v=itYf-7iasyw Ych... Nie przypominaj mi o tym... To teraz pytania od Ecape'a. Czy przyjmujesz zamówienia na cydr? Tak. Ło... Serio jesteś leniem. Taka krótka odpowiedź? No a co mam jeszcze powiedzieć? ... Dobra. Sorki, ale AJ - jak widać - się nie chce. Oczywiście, że mi się chce! Ty mi tu nie pyskuj, tylko dawaj następne pytanie. Często rywalizujesz z RD? W każdym miejscu, o każdej porze... ...super detektyw ci dopomoże! Nie. Często z nią rywalizuje, ba - nawet bardzo często. Ale i tak bardzo się lubimy. W co wierzysz? To znaczy jest jakaś religia w Equestrii? Wiesz, często mówi się "O, Celestio!". I chyba chodzi o to, że kucyki traktują ją jak jakąś boginię... A nikt nie mówi "O, Luno!"? Nie. Przynajmniej nie słyszałam, żeby ktoś tak mówił. No to teraz pytanie od twojego regenta, FreeFraQ'a. Aj "lubisz" kogoś np. Dash? Albo inaczej masz swojego "special somepony"? Hehehehe... Ummm... Cóóóóżżżż... Z-związki z klaczami nie są zakazane w Equestrii, tak jak w ludzkim świecie, przynajmniej tak słyszałam... Ale to rzadko spotykane. Dobra, dobra... a twój specjalny ktosiek? Chyba takiego nie ma... CHYBA. Dobra, nie naciskamy na ciebie, kochana. *** Do następnych odpowiedzi!
  10. ŁIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII! Nie ciesz się tak, bo teraz lecimy z następnym. Koniak! Dobra, to wy się bawcie, a ja idę na NFS. A więc... http-~~-//www.youtube.com/watch?v=MtmrGQkRUZ0 Lista osób, które już trzymają w ręku szklaneczkę ze swoim alkoholem: 1. Wino - Kirara 2. Whiskey - El Martinez 3. Piwo - Legion990 4. Cydr - Braeburn 5. Rum - Xyz 6. Wódka - Avanidius 7. Gin - Applejuice 8. Koniak - ???
  11. No ale Xyz ma już swój soczek :( Dajcie komuś innemu!
  12. Applejuice

    Seria Gothic

    Hmm... Jak się zaczęła moja przygoda z tą serią? Chyba od tego, jak obserwowałam mojego brata grającego w jedynkę. Strasznie mi się to spodobało. Pamiętam, jak kilka razy pozwolił mi pochodzić "tym fajnym ludzikiem" i zabijać kretoszczury Najbardziej utkwiła mi w pamięci Królowa Pełzaczy, czy jakoś tak. Nie mogliśmy jej pokonać. W końcu jednak się udało, przy pomocy wujka Google. W Gothica sama zaczęłam grać trochę później, kiedy brat już przeszedł jedynkę i zaczął grac w dwójkę i Noc Kruka. O ile pamiętam, to skończył na Górniczej Dolinie. HA! Jaki był wtedy szpan, kiedy to ja, jako początkujący gracz doszłam do Dworu Irdorath! W każdym razie - doszłam tam, jako Arcymag Ognia. Niestety... jak już mówiłam, byłam początkująca, i nie mogłam nawet zabić ognistego jaszczura... :/ Zaczęłam więc od nowa jako paladyn. Mając dodatek, Noc Kruka, mogłam używać Szponu Beliara - łooooo! No i jako paladyn też zaszłam daleko, byłam lepszym wojownikiem i... no. Stanęłam chyba na lodowym smoku, ostatnim, bo wtedy zaczęły się problemy z kompem i wszystko mi się skasowało Noc Kruka to moja ulubiona gra. Ciągle słucham soundtracku z Jarkendaru... Sama historia tego świata jest bardzo fajna, te wszystkie opuszczone świątynie, duch tego wodza na Q (nie pamiętam jak się nazywał... Quahodron?)... Lubię takie rzeczy Podsumowując - grałam w dwójkę i Noc Kruka, troszeczkę w Arcanię. Ale bardzo mało.
  13. Applejuice

    Anime

    Dobra. To czas, żebym ja wtrąciła swoje trzy grosze. Bleach - no chyba nie muszę mówić, że kocham to anime ;> Death Note - obejrzałam tylko parę odcinków, nie pamiętam na którym skończyłam... i teraz już nie oglądam. Trochę mi się znudziło. Shaman King - łoo, to było dosyć dawno, ale nadal to lubię ^^ Tyle, że nie pamiętam już połowy ;p Nana - bardzo przyjemne anime o miłości, głównie dla dziewczyn. Zostało mi jeszcze z jakieś 20-parę odcinków do ukończenia pierwszej serii. Polecam ^^ Jest naprawdę lekkie i fajne. Zamierzam obejrzeć: ... No właśnie. Muszę jeszcze poczytać ten temat, trochę dyskusji i na coś się zdecydować ^^
  14. Oj tam, oj tam Nic się nie stało. Przynajmniej będę miała co robić ^^ _____________________________ Kolejny wspaniały poranek, kolejny - być może - wspaniały dzień. Właściwie... to każdy dzień jest wspaniały, jeśli ma się przy sobie tak fantastycznego ogiera, jakim jest Erik. Na samą myśl o nim uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Za oknem ujrzałam słowika, który dawał swój koncert. Śpiewał przepięknie. Od razu porwała mnie jego radosna melodia. Nie czekając dłużej, sięgnęłam po swój flet. Ta piosenka musiała zostać uwieczniona. Przyłożyłam do ust srebrny ustnik i delikatnie dmuchnęłam, chcąc powtórzyć dźwięki wydawane przez ptaka. Po kilku próbach udało mi się. Ta melodia w połączeniu ze śpiewem słowika była... niesamowita. Nim się obejrzałam, a na graniu zszedł mi cały ranek.
  15. - Wiesz - powiedziała już uspokojona Light, biorąc do kopytek swój plecak - wzięłam ze sobą moje porcelanowe lalki. Mogłybyśmy się nimi pobawić. A ostatnio dostałam dużo nowych akcesoriów od Babci Smith. To powiedziawszy wyjęła otwierany, mały różowy domek, a następnie porcelanowe lalki. Kucki mieniły się różnymi kolorami tęczy, tak samo jak ich akcesoria: kolorowe stroje, szczotki, spinki i gumki, meble, plastikowe jedzenie... i wiele innych. - Weź sobie jedną i możemy pobawić się w rodzinę - zaproponowała twoja przyjaciółka, biorąc do kopytka jedną z zielonych lalek. - To jest Cukierek, moja ulubiona lalka. Ty też możesz nadać swojej imię. Mama, widząc że będziecie się dobrze bawić, poszła do swojego gabinetu, zabierając ze sobą pustą już szklankę oraz lód. Jabłka pozostały na swoim miejscu.
  16. Mist ruszył po chwili za tobą ze spuszczoną głową upewniając się, że dzieli was duża odległość. - A co innego mogę zrobić? - mruknął. Na farmę rodziny Applejack prowadziła wyróżniająca się od wszystkich kamiennych uliczek miasta, piaszczysta ścieżka. Od razu było widać, że wiedzie przez wiejskie obszary Ponyville. Głównie dlatego, że po bokach rozciągały się łąki i pastwiska, a w powietrzu unosił się zapach gnoju farmerskiej beztroski. Po chwili zostawiliście budynki miasta daleko w tyle, mając przed sobą jedynie ścieżkę. Przeszliście przez małą górkę, aż w końcu waszym oczom ukazał się wyjątkowy widok. Otaczały was jabłonie z czerwonymi, dojrzałymi owocami. Było ich mnóstwo. Dalej stała gigantyczna stodoła. Pola były obfite w warzywa, szczególnie w marchewki - na jednym z nich stała duża maszyna, która prawdopodobnie służyła do... czegoś związanego z marchewkami. Ciężko powiedzieć, bo wyglądała dosyć specyficznie. Ze stodołą był połączony mniejszy budynek, który był domem rodziny Apple. Przy nim stała Applejack, czekając na nowych pracowników. Kiedy tylko was ujrzała, podeszła do ciebie i spojrzała na Mista. Widząc jego rozgniewaną minę, zwróciła się bezpośrednio do ciebie: - Chodź, Er. Zaprowadzę cię do waszego pokoju. Jutro zaczniecie pracę w sadzie, dobra? - Klacz uśmiechnęła się promiennie.
  17. Obie klacze przez chwilę patrzyły na ciebie w osłupieniu, aż w końcu Fire Wind postanowiła odpowiedzieć na twoje pytanie. - Być w ciąży oznacza mieć dziecko. Pamiętasz, jak opowiadałam ci z ojcem o uprawianiu miłości? - spytała. - To jest właśnie efekt - ciąża. Jeśli komórka z ciała mamy połączy się z komórką z ciała taty, powstaje zarodek, który rozwija się w brzuchu matki przez dziesięć miesięcy. Kiedy już dojrzeje, klacz rodzi, wydając na świat swojego małego źrebaczka. Stąd właśnie biorą się dzieci. Popatrzyła na ciebie z uśmiechem, a potem kontynuowała: - To może być dla ciebie jeszcze trochę skomplikowane. Wytrzymaj ten ostatni miesiąc wakacji, a potem pójdziesz do szkoły i o wszystkim dokładnie dowiesz się od twojej nauczycielki, Cheerilee. A teraz odpocznij.
  18. http-~~-//www.youtube.com/watch?v=9zSHz7Thvbc Wracając do zabawy - no to Avanidius! Hmm... Co by tu... Może Gin? Oooooo, Gin Ichimaru z Bleacha! Ale on był zły. I brzydki. Chociaż nie, włosy miał fajne. I kolor oczu. ... Lista osób, które już trzymają w ręku szklaneczkę ze swoim alkoholem: 1. Wino - Kirara 2. Whiskey - El Martinez 3. Piwo - Legion990 4. Cydr - Braeburn 5. Rum - Xyz 6. Wódka - Avanidius 7. Gin - ???
  19. No to Xyz! You are a pirate... Soczek? You are a pirate... SOCZUUUU! CO?! Ty dajesz alkohole, nie ja Avani, wielkie dzięki za tą piosenkę! ^^ ... No to hop. Teraz wódka. Lista osób, które już trzymają w ręku szklaneczkę ze swoim alkoholem: 1. Wino - Kirara 2. Whiskey - El Martinez 3. Piwo - Legion990 4. Cydr - Braeburn 5. Rum - Xyz 6. Wódka - ???
  20. No to niech będzie Braeburn! Kurde. Coraz mniej postów! To trzeba dać coś, o co wszyscy będą walczyć! Może... Rum? Podobno zawiera w sobie dużo procentów. Oho. Zara tłumy się zlecą... Lista osób, które już trzymają w ręku szklaneczkę ze swoim alkoholem: 1. Wino - Kirara 2. Whiskey - El Martinez 3. Piwo - Legion990 4. Cydr - Braeburn 5. Rum - ???
  21. - Nooo? - odpowiedziała niecierpliwie. Z kuchni powróciła Fire, niosąc na tacy szklankę z gorącą wodą. - Napij się, a na pewno poczujesz się lepiej - powiedziała, podając ci szklankę. - Widzę, że już możesz rozmawiać. Opowiedz więc nam o tym, jak to się stało. - Flame powiedziała, że to przez tą lodowatą wodę - wtrąciła się Light. - I teraz czekam, bo ma powiedzieć coś ciekawego. Zainteresowanie zagościło również na twarzy twojej matki. Obie patrzyły na ciebie, oczekując odpowiedzi.
  22. Wow Niezły opis ^^ -------------------------- Reszta klaczek zrobiła to samo. Każda zadzierała głowę do góry, wypatrując dwójki zaginionych pegazów. Po chwili do waszych uszu dotarł świst powietrza i tętent kopyt. Od strony miasta szła Rainbow Dash oraz Mist. Wyglądali na zmęczonych. Kiedy dotarli do was, Rainbow pośpieszyła z wyjaśnieniami: - Przepraszamy, że... - Gdzie wy żeście, do siana, byli? - przerwała jej farmerka. - Ominęło was wspaniałe przyjęcie! - wtrąciła się Pinkie. - Martwiliśmy się o was! - dodała Twilight. Dash uśmiechnęła się i powiedziała: - Wiem, wiem... I przepraszamy za to. Ale po prostu byliśmy na zewnątrz, a tu się okazało, że Cheerilee potrzebuje pomocy przy remoncie świetlicy w szkole. Z ochotą więc jej pomogliśmy. - Ale czemu nic nie powiedzieliście? - spytała Pinkie. - Bo to nie mogło czekać. Potrzebowali pomocy, inaczej jutro dzieci nie mogłyby mieć zajęć. - Tylko... czemu wyszliście z przyjęcia...? - zapytała fioletowa jednorożec. Mist obrzucił cię gniewnym spojrzeniem i powiedział: - Wyszedłem na chwilę żeby się przewietrzyć, a Rainbow poszła za mną. - Chciałam się dowiedzieć, co go trapi - rzekła pegazica. - Bo nikt innego tego nie zauważył - mruknął Mist. - Więc... nim się obejrzeliśmy, a czas szybko nam minął na lataniu. Pokazałam Mistowi parę sztuczek... i kiedy mieliśmy wracać, pojawiła się Cheerilee. To wszystko. Wszyscy umilkli. Pinkie ze smutkiem w głosie szepnęła: - Coś cię trapiło, Mist? Na m-moim przyjęciu? - To nic takiego, Pinkie - od razu powiedział ogier. - Już jest lepiej. I jeszcze raz przepraszam, że tak to wyszło. A szczególnie ciebie. Na twarz różowej klaczki powoli powracał uśmiech. - No nic. Przyjęcie i tak było udane! Ale jest już za późno, żeby dalej tańczyć i się bawić. Poza tym, państwo Cake mają jeszcze dużo roboty i nie chcemy im przeszkadzać, prawda? - Oczywiście... No to... do zobaczenia! - rzuciła Sparkle, po czym odeszła w swoją stronę. Pinkie pomachała wam radośnie i weszła do piekarni. Na zewnątrz zostałaś tylko ty, Mist i Applejack, która zrobiła zawstydzoną minę i powiedziała: - To ja... czekam na mojej farmie. Traficie tam bez trudu. Zresztą, to nie daleko. Farmerka również odeszła. Zostaliście sami na kamiennej uliczce Ponyville. - Jak się bawiłaś? Fantastycznie, prawda? - spytał beznamiętnie pegaz. ------ Ło. Ale długo wyszło
  23. - No ba! - powiedziała sarkastycznym tonem Light. - Przecież jesteś moją przyjaciółką, nie?! Strasznie się bałam! - wykrzyknęła i rzuciła ci się na szyję, oczywiście robiąc to bardzo delikatnie. Mama odgarnęła ci włosy z czoła i spojrzała na ciebie z troską w oczach. - Ostatnio masz niebywałe szczęście do różnych wypadków... - mruknęła, po czym westchnęła i poszła do kuchni, by przynieść ci szklankę wody. - Co się stało, Flame? - spytała mała klaczka z wypiekami na twarzy.
×
×
  • Utwórz nowe...