Skocz do zawartości

aTOM

Brony
  • Zawartość

    405
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez aTOM

  1. CRISIS wrócił, ale przerwa w tłumaczeniach pobocznych jest z mojej strony niewybaczalna! Dlatego wziąłem się ostro za naprawę tego błędu i prezentuję wam kolejne tłumaczenie. Niezwykle zwykłe opowiadanko, których mi (i nie tylko mi, jak sądzę) zawsze brakuje. Czytajcie, komentujcie, opieprzajcie tłumacza - jednym słowem, miłej zabawy autor: Slate Sadpony korekta: Jet.Wro (radosny mamut o wektorze [0, Wieczna Kraina Rozpusty na Wenus], SŚCh, APU, OiPPontiMax, KPUiŚ), Jacek Hożejowski Opis: Derpy jest oddaną swojej pracy listonoszką, ale niestety nieutalentowaną pod tym względem. W końcu szef daje jej ultimatum: albo dostarczy następną przesyłkę w całości, albo będzie ona ostatnią w jej karierze. Strzaskane piękno Cracked Beauty [ENG]
  2. A, jeśli w takim sensie, to zwracam honor A najnowszy komiks miażdży, zwłaszcza mina Cadance na końcu.
  3. Dobra robota z tłumaczeniem oficjalnego. Na cały tekst znalazłem jedną literówkę: A sam komiks faktycznie bardzo dobry. Jeszcze ta cudowna okładka... xD
  4. Krótki rozdzialik, ale niezły. Nie będę się rozpisywał, ale podkreślę tylko jedno: "Dlaczego niebieskie oczy są najładniejsze, gdy są zapłakane?" Sam nie wiem czemu, ale to jest najlepsze zdanie jakie od dłuższego czasu przeczytałem. Ogólnie. Dewej wincyj!
  5. Gdybyś nie znał angielskiego, to byś się nie brał za tłumaczenia
  6. Widzę, że masz dobrą rękę co do wyboru komiksów, bo bierzesz wszystkie, którą są warte uwagi. Byle tak dalej! Aczkolwiek... W "Flutter Pets" masz mały błąd w ostatniej kratce. Fluttershy Scootaloo (Luno, co za błąd) mówi tam "You have no idea", co w kontekście tej sytuacji powinno zostać przełożone jako " Nie masz pojęcia". Literówka? Ewentualnie można by to zrobić na zasadzie wolnego tłumaczenia i zastąpić czymś w stylu "Nawet nie wiesz, jak bardzo". Ale dobry pomysł z przełożeniem "I don't want something broken" nie dosłownie, ale jako "Coś tu nie zadziałało", chyba nawet nieco lepiej pasuje do sytuacji
  7. Całkiem niezłe! Powinieneś podsyłać te komiksy na FGE, żeby umieszczali w Niedzielnych, miast angielskich oryginałów. Sporo ludzi się pewno ucieszy. Ale ten ostatni... przerażająca więc gra słów z tym "bark". Wybrnąłeś, ale czemu wybrałeś akurat "myszkuje"? Osobiście widziałbym tam odmianę słowa "bość" (czyli winorośl bodzie... chyba W każdym razie, też brzmi dziwnie). Ale to tylko moje czepianie się. Kontynuuj, dobry panie.
  8. Bardzo dobre opowiadanko. Ksywki CMC idealnie dobrane Właściwie to sam otagowałbym jej jako [normal], bo bez trudu mogę sobie wyobrazić takie rzeczy dziejące się w serialu. Naprawdę przyjemna, krótka lektura.
  9. Pięć kilo motywacji kupię. Tylko poważne oferty.

    1. Gandzia

      Gandzia

      Kup i mi, dorzucę się.

    2. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Myślę że koleś od "Jesteś Zwycięzcom" ma trochą na sprzedaż :)

  10. "- O nie, nie zrobiłbyś mi tego." Za takie zdania kocham tego fika! Słowiczka, Lisy, Daisy najpewniej też... raj dla osób wychwytujących nawiązania, czyli m.in. mnie Po każdym rozdziale mam ochotę bić brawo. Byłem jak zwykle pod wrażeniem scen walki, oszołomiony opisami i całkowicie zmiażdżony humorem. Miałem oszczędzać na nową część "Wiedźmina", ale olać to, póki co w pełni wystarcza mi ten fik. Także na żaden stos nie pójdziesz, panie Zodiak, bo masz go wpierw dokończyć! Jedna rzecz, która mi się jednakże lekką nieścisłością zdaje:
  11. Zodiaczku najdroższy, miłościwy nam pisarzu, zdać się zdaje, iż zapomniałeś aktywować jedną niezwykle istotną funkcję, dzięki której pozostała część społeczeństwa mogłaby tekst ten jakże wyczekiwany poczytać.
  12. http://www.youtube.com/watch?v=L91OqOyPjMw "Burly Brawl" z filmu Matrix: Reaktywacja. Każdy chyba kojarzy, zacny podkład do zacnej sceny walki. Choć mi osobiście z całej ścieżki dźwiękowej Masmixa zapadł w pamięć fragment z poniższego filmiku (od ok. 1:15) http://www.youtube.com/watch?v=SjQkP1kpUGQ
  13. Ha, czytałem wszystko w oryginale i uśmiałem się do łez xD Tłumaczenie równie zacne, nauczony doświadczeniem oryginału czytałem je od razu na ziemi, żeby ze stołka tyle razy nie spadać. Troszkę brakuje klimatu oryginału, ale język polski ma zdecydowaną przewagę, jeśli chodzi choćby o przekleństwa i ten potencjał widzę jest dobrze wykorzystany. Czekam na resztę.
  14. No, napięcie rośnie. Końcówka zakończona cliffhangerem, zobaczymy, co będzie dalej. Morał z dzisiejszego odcinka: "Jeśli twoje dziecko ma zegarek, to wiedz, że coś się dzieje" Perełka:
  15. Korekta faktycznie by się przydała, bo błędów jednak jest dość sporo. Najbardziej rażące: Cierpisz też momentami na syndrom nadmiernie rozbudowanych zdań (nie wytykaj, aTOM, sam to masz). Jeśli chodzi o korektorów, to w dziale jest przypięty temat, w którym znajdują się ogłoszenia z tym związane. Co do fabuły... cóż, typowy [sad], czytając miałem cały czas przed oczami właśnie "Summer Twilight". Wzruszyć mnie nie wzruszył jakoś specjalnie, podobnie jak właśnie "ST". Co nie znaczy, że fik jest zły, Luno broń! Akurat mnie wzięło na przeczytanie czegoś tego typu, a to opowiadanko było całkiem miłe pod tym względem (heh, miły [sad] jak ja lubię paradoksy). Zakończenie... dość ciekawe, znowu nieco inne od tych, z jakimi miałem okazję się spotkać w innych fikach. Szkoda, że cały efekt, jaki miał wywoływać fik został jednak znacznie zniwelowany przez właśnie stronę techniczną.
  16. Kurczę, tyle wspaniałych nutek się tu już przewinęło, co by tu dodać... Temat trochę zszedł na ścieżki dźwiękowe z gier, więc może od tego zacznę. Tomb Raider 2013 Credits Theme: http://www.youtube.com/watch?v=B9pGfsbzBgs Osobiście uważam, że gry w dzisiejszych czasach bronią się głównie ścieżką dźwiękową. Ach, gdzie te wspaniałe historie, opowiedziane choćby w napomkniętym już tutaj Planescape: Torment? Żeby nie było: ostatniego TR uważam za najwybitniej zrobiony restart serii w historii gier. A soundtrack już od kilku części (począwszy od "Legendy") utrzymuje się stale rosnącym, genialnym poziomie, budując klimat niezależnie od miejsc, jakie akurat zwiedza panna Croft. Clint Mansell - Lux Aeterna http://www.youtube.com/watch?v=bbS-Zhz31CA Aż dziw bierze, że nie pojawił się tu jeszcze jeden z najsłynniejszych motywów filmowych (i najpewniej najczęściej błędnie nazywany, bo tytułem filmu, w którym się pojawił). Immediate Music - Battle of Hogwarts http://www.youtube.com/watch?v=wvrbYpuQdpA O ile gry, jak już wspomniałem, bronią się między innymi ścieżką dźwiękową, tak większość "kinowych hitów" broni się według mnie jedynie nią. I tak na przykład ten motyw jest jedyną pozytywną rzeczą, jaką znalazłem w ekranizacji ostatniej części Harry'ego Pottera. Co można napisać o samym kawałku, no po prostu naprawdę solidny "battle theme", w którym czuć tę "magię", a od chórków przechodzą ciarki po plecach. James Horner - Leaving Port http://www.youtube.com/watch?v=d79d-GIuOCw Słysząc "Titanic" każdy ma w myślach albo scenę w samochodzie, albo główną piosenkę, śpiewaną przez Celine Dion (bardzo dobrą, swoja drogą). Ale mnie absolutnie ZMIAŻDŻYŁ ten utwór. Już sam początek, wzorowany na dźwiękach odpływającego statku buduje klimat, a kiedy wchodzi chórek... cudo. EDIT: Wróg u Bram! Film, który jest moim absolutnym numerem jeden wśród filmów o tematyce wojennej. Soundtrack może i nie wrzyna się w pamięć jakoś szczególnie, ale robi to, co ma robić: buduje klimat i stanowi dobre tło do motywu pojedynku strzelców wyborowych. Aż mnie naszła ochota na ponowne obejrzenie go sobie.
  17. Kontynuacja "Hiperboli"! Yay! Zapowiada się bardzo ciekawie - początek mnie mocno zaintrygował. Na razie ciężko powiedzieć coś więcej, ale jeśli pójdzie to w tym kierunku, co poprzednia część (czego jestem niemal pewny) to szykuje się kolejne bardzo dobre opowiadanie. Z reguły tagu [crossover] unikam jak ognia, ale w tym przypadku mogę szczerze napisać: czekam na dalsze rozdziały!
  18. Muszę podesłać ten pomysł autorowi oryginału, kto wie Zgadza się - gdyby to był mój autorski fik, to być może pokusiłbym się o zmianę. Choć wydaje mi się, że komentującym chodzi też o to, że
  19. Prezentuję wam, drodzy czytelnicy, kolejne tłumaczenie popełnione przeze mnie! Fanfik jest o tyle szczególny, że stanowi równocześnie drobną dedykację ode mnie dla wszystkich korektorów/prereaderów/patroszycieli. Miłej lektury! autor: Scribblestick prereading/korekta: Jet. Wro, Jacek Hożejowski Opis: Po tym, jak przyjaciółki Pinkie pokłóciły się o wybór odpowiedniej książki do przeczytania, różowa klacz postanawia napisać swoją własną opowieść przy pomocy korektora, którego głos tylko ona słyszy. Ale dlaczego przez cały czas ma dziury w pamięci? Co właściwie poprawia owy korektor? I przede wszystkim, czy ortografia i styl pisania Pinkie kiedykolwiek się poprawią? The Editor In My Head [PL] The Editor In My Head [ENG]
  20. Poza tymi, które wymienił Dolar, to wydaje mi się, że Kroniki Equestrii powinny ci podejść, spełniają wszystkie warunki. Bezczelnie zareklamuję też CRISIS (choć tam jest tam co prawda trochę więcej drastycznych scen/opisów).
  21. Dolar jako korektor, więc choćby człowiek chciał, to nie będzie miał się do czego przyczepić Tłumaczenie bardzo dobre, inaczej być nie może. Całe opowiadanie to po prostu kawał dobrej, uroczej komedii. Fragmenty rozmów źrebaków były rozbrajające, podobnie jak opisy. Krótko mówiąc, całość dobra niczym ciastko z płatkami czekoladowymi.
  22. Nie mówię, że mają jedynie wygłaszać kolejne oracje i używać kwiecistego języka przez cały czas, ale ubolewam, kiedy widzę, jak posługują się choćby slangiem. Ciężko mi sobie wyobrazić choćby Lunę mówiącą "dobra, możesz skończyć lać wodę". Zwłaszcza, że w serialu obie używają jednak bardziej "oficjalnej" mowy (nie wiem, jak jest w wersji PL, choć po usłyszeniu w Equestria Girls "mamy wiele do obgadania" z ust Celestii mogę sobie wyobrazić). Nie twierdzę też, że owe "lanie wody" powinno być od razu zmienione w coś typu "przestańże bajadurzyć", ale zwykłe "przejdź do rzeczy" byłoby w moim mniemaniu lepsze. Może akurat ten tekst nie jest najgorszy pod tym względem (właściwie to po szybkim drugim przeczytaniu widzę, że faktycznie nieco za ostro zareagowałem - moje odczucie wcześniej spotęgowało kilka "Wall of Text" i dość szybko przeprowadzane dialogi między księżniczkami), ale po prostu jakoś jestem na to wyczulony
  23. Przeczytane. Od strony technicznej: znalazło się kilka literówek, miejscami kulała interpunkcja i składnia (ale w tym sam też kuleję, więc cicho-sza). Zdania wielokrotnie złożone też można by miejscami porozbijać. Ale tej wybitnie nieformalnej mowy księżniczek (zwłaszcza Luny) nie daruję, bo mam na tym punkcie fioła (nawet, jeśli rozmawiają tylko między sobą)! Niemniej żadna z tych rzeczy nie ukraca przyjemności z czytania. Główna postać jest dobrze wykreowana, same motywy jej działania są może trochę sztampowe, ale to w końcu "szalony doktorek" Dodatkowe plusy za opisy świetne opisy badań i aparatury. Co do zakończenia: Suma sumarum: ze swojej strony polecam. Zwłaszcza osoby lubiące chemię i dziedziny pokrewne powinny być zadowolone. Jak mawia Twilight: for science!
  24. "Dobry, zły i Spike" - padłem Choć jakoś mało randomowe jak na ciebie. Ale i tak przyjemnie się czytało xD
  25. Nie lubię owoców morza Dzięki za słowa zachęty, choć gdybym miał tłumaczyć wszystko, co uważam za warte przeczytania, to nie miałbym czasu oddychać Ale następny tekst będzie kolejną bzdurną komedią, w których się tak lubuję.
×
×
  • Utwórz nowe...