Skocz do zawartości

aTOM

Brony
  • Zawartość

    405
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez aTOM

  1. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  2. Dokładnie. Czasami wygląda to rzeczywiście nieco dziwnie i faktycznie można by zastosować przecinki, ale jeśli tak samo jest w oryginale, to wstawienie przecinków niejako osłabi cały styl wypowiedzi. Wybacz, ale jestem dziś już zmęczony i nie do końca rozumiem, za co właściwie chciałeś mi dać reprymendę. Może poza tym, że faktycznie miałem coś tutaj dopisać, ale jakoś mi to umknęło :/
  3. 300 km jazdy z Hołkiem, mycia Bronibusa na czas, wywiad z p. Klimkiem ("Pokaż mi swoje towary" xD), zgarnąłem epicko skucykowanego Illidana i podkładkę pod mysz, a płyta na aukcji poszła za trzy razy tyle, co się spodziewałem. Tak, to był dobry meet. Pozdrawiam z tego miejsca każdego, z kim się widziałem i każdego, z kim się nie widziałem też. I jestem frajer, bo zapomniałem książek zabrać dla fundacji
  4. aTOM

    Odcinek 14: Filli Vanilli

    Dobry odcinek, co prawda nie przyniósł nam kolejnego klucza, ale za to dał chyba najlepszą piosenkę w sezonie. W ogóle to od premiery minęło już kilkanaście ładnych godzin, gdzie te remiksy i rozszerzone wersje, ja się pytam? - Big Mac w kapeli -prędzej bym się Hiszpańskiej Inkwizycji spodziewał - Pinkie Pie powoli wysuwająca się spod sceny... chyba się nowy mem szykuje - Zecora się w końcu znowu pojawiła - Flutterguy! Prędzej bym się Big Maca w kapeli spodziewał! - scena z Fluttershy zwisającą z sufitu... Flutterbat all over - no i wychodzi na to, że w Equestrii łatwiej dostać Biały Eliksir Spojrzenia w Przeszłość, niż lek na chore gardło - i największa nieścisłość odcinka... Flutterka boi się zaśpiewać przez kilka minut przed publicznością, a na Heart's Warming Eve odwaliła cały występ i jakoś tremy przesadnej (jak na nią) nie miała. Że nie wspomnę o różnych piosenkach w bardziej spontanicznych okolicznościach odgrywanych, jak choćby Winter Wrap Up A Pinkie tak bardzo skradała ten odcinek każdą swoją sceną: - Pinkie Pie, don't be ridiculous! - But I feel good at it!
  5. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  6. aTOM

    Świat Dysku

    Świat Dysku... pod względem wyobraźni autora to chyba nie ma lepszego cyklu. Już sama próba wyobrażenia sobie czterech słoni na żółwiu... Prachett jest geniuszem i tyle. Tym bardziej żałuję, że z całej serii przeczytałem naprawdę niewiele, bo tylko Kolory Magii, Blask Fantastyczny, Czarodzicielstwo i Mort. W dodatku te dwie pierwsze miałem w wersji angielskiej, która wprost miażdżyła słownictwem. Najmilej wspominam Morta, postać Śmierci jest genialna (nie ma to jak nazwać swojego rumaka Binky/Pimpuś )
  7. Pierwszy akapit i już dwa świetne zdania. Troszkę szkoda, że rozdziały wychodzą tak rzadko, bo mi się przez to cały czas bohaterki plączą (ja też nie mam głowy do imion). Akcja, w przeciwieństwie do pociągu, nadal stoi, ale przynajmniej było nieco humoru Pozostaje tylko czekać i życzyć ci sporych pokładów weny!
  8. Najnowszy komiks - padłem xD Aczkolwiek... dlaczego przełożyłeś Discordowe "I'd love to, Pinkie" jako "Przepadam za tym"? IMO "Z miłą chęcią/Z rozkoszą" pasowałoby tam nieco lepiej. Wybacz to czepialstwo przy każdym komiksie, taka natura Ponawiam też prośbę o umieszczanie linków do oryginalnych komiksów.
  9. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  10. aTOM

    Odcinek 13: Simple Ways

    I w końcu nadszedł spadek formy, jeśli chodzi o odcinki (przynajmniej wg. mnie). Ten akurat średnio mi się podobał, może dlatego, że jego główne bohaterki od zawsze plasowały się najniżej w mojej liście ulubionych postaci z MainSix (Rarcia za częste bycie OOC, a AJ za "apples, apples, apples"). - nie mogę jednak nie schylić czoła przed kunsztem aktorów podkładających głosy (jak zwykle zresztą). Pani Tabitha spisała się fenomenalnie i przeszła wręcz samą siebie tym razem! - myślałem, że do tego wszystkiego dostaniemy jeszcze motyw Spike, który w jakiś sposób będzie chciał się wtrącać i walczyć o Rarcię... ale widać woli siedzieć w friendzonie - nowa postać... od początku było wiadomo, że to raczej jednorazówka i że więcej nie zobaczymy Trenderhoofa, więc mi osobiście nie przeszkadzał. Tylko ta jego "pseudo-piosenka" była dziwna - było kilka naprawdę niezłych gagów (balonowa Pinkie!; scena z pługiem!; "Spike, przynieśćmipięćgalonówgorącejwodyidetergentmigiem!) Dobra, a teraz dawać mi epizod z Flutterką
  11. Ostatnia ramka - wiedziałem! Celestia w końcu zwariowała! Śmiech szaleńca to pierwszy objaw!
  12. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  13. Komiks o Rarci... zacny. Naprawdę, zarówno sama historia, jak i tłumaczenie jest świetne. Momentami akcja wydaje mi się zbyt szybko skakać, ale to już cecha samego komiksu. Aczkolwiek mam parę uwag: strona 3, wypowiedź AJ i Twi o lassie - mógłbyś przytoczyć oryginalny tekst? Bo to "przecież wszyscy widzą..." jakoś mi tam nie pasuje pod względem kontekstu. Albo to owe "przeskoczenie akcji", a którym pisałem wyżej strona 7, wypowiedź AJ: "niedługo" razem się pisze. Chyba, że czcionka taka śmieszna i po prostu to tak wygląda strona 8, wypowiedź Twi - genialna. Podobnież jak Pinkie z kolejnej strony xD strona 11, Luna - brak kropki lub przecinka po "oni". Zresztą przecinków/kropek brak też w kilku innych miejscach strona 13, Rarcia, tekst o przyjaciółach - generalnie jest dobrze, choć nie lepiej brzmiałoby po prostu "Nie! Moi przyjaciele mnie potrzebują!" ? 14, Rarity - "ot tak" 16, Pinkie - "zgadnijcie, na co patrzę" - literówka 16, Spike - i tu pojechałeś, z tego co widzę. Choć usilnie próbowałem znaleźć wyrażenie "dąć w róg", licząc, ze znaczy ono to samo, co "I don't want ot blow my own horn / nie chcę się przechwalać", a ja po prostu go nie znam, to niestety nie udało mi się. Wiem, że jest to część żartu słownego, co częściowo usprawiedliwia takie tłumaczenie... hmm... osobiście spróbowałbym coś takiego: - "nie chcę się zbytnio afiszować, ale jestem bardzo dobry w tę grę." - "skoro o afiszowaniu się mowa, myślę, że oni już o nas wiedzą" Jednak jak nadmieniłem, to jedynie propozycja. 17, Flutterka - "zło wcielone" xD Czekam na więcej!
  14. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  15. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  16. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  17. "A rzeki spływają krwią." Nowy rozdział - Ponyville! Zapraszam do czytania!
  18. Niech was strzyga, myślałem, że nowy rozdział się pojawił Hmm, zważywszy na pewne okoliczności dziwię się, że mi też to umknęło. Co do szybkości akcji... nie sądzę, aby była za szybka. Jest co prawda wyraźny podział na części "bitewne" i "przegadane", ale na taki syndrom cierpi zdecydowana część książek, więc nie uważam tego za coś złego.
  19. Bezczelna kopiuj-wklejka z FGE, ale nie mam czasu na więcej. Może potem zedytuję i coś dopiszę. "Do Robot Ponies Dream of Electric Cellos?" - fik z Octavią, który mi umknął? Niedopuszczalne! Samo opowiadanie jest... za krótkie. Historia ma niebywały potencjał, ale jest niczym większość odcinków MLP. Zbyt wiele treści próbowano zawrzeć w zbyt małej ilości miejsca. Przez to część rzeczy wydaje się wymuszona. Vinyl powiedziała, skąd się wzięła i co robiła, ale chętnie dowiedziałbym się więcej. Np. jak zdołała uciec? Kiedy dokładnie "powstała"? Skąd w ogóle u niej pojawiły się myśli o ucieczce? Podobnie ma się sprawa z decyzją Octavii, która wydaje się być podjęta za szybko. Krótko - dobry tekst, lecz nieco za krótki i za wartki. Za to tłumaczenie jak zwykle na poziomie fantastycznym Autor oryginału nie myślał może o rozwinięciu tego pomysłu?
  20. aTOM

    Odcinek 12: Pinkie Pride

    Właśnie wyłapałem fajną ciekawostkę: "Dale, dale, dale, no pierdas el tino; Porque si lo pierdes pierdes el camino." Fragment hiszpańskiej piosenki, którą Pinkie śpiewa pod koniec "Goof Off Song". Jej tytuł to "Pinata Song".
  21. aTOM

    Odcinek 12: Pinkie Pride

    Zacny odcinek. Jak dla mnie cały sezon naprawdę trzyma poziom. Plusy: - postać Al/Cheese - przyznam się szczerze, że gościa nie kojarzę, więc wielu nawiązań pewnie nie wyłapałem. Sama postać była OK, taka męska (ogierowata?) wersja Pinkie - wstawki z Gummy'm i "Gumiokiem" - mnie osobiście to rozłożyło Może faktycznie niezbyt pasuje to do samego serialu, głównie ze względu na to, że była to jednorazówka (w takim Spongebobie czy Chowderze takie wstawki pojawiały się częściej, więc nie było po nich tak bardzo czuć, że nie pasują) - piosenki! - przeróbka i jednocześnie nawiązanie do "Smile x3" w wykonaniu Cheese'a. W ogóle w tym sezonie twórcy dość często "wracają" do piosenek z poprzednich sezonów - miny Pinkie, kiedy wyzywa Cheese'a na pojedynek - 3:10 do Yumy - majstersztyk xD Minusy: - animacja Cheese Sandwicha - momentami byłą po prostu dziwna, zwłaszcza jak grał na akordeonie - Derpy - za dużo jej. Wolałbym, żeby powróciła jako ten szczegół, którego broniacy zawsze szukali w tle, niż żeby ją wpychali nieco na siłę. Choć plus za to, że faktycznie zerwali z jej statusem latającej katastrofy - "Cheesy Sense" - hmm, czyli wychodzi na to, że Pinkie i jej "Pinkie Sense" nie są do końca wyjątkowe - tak bardzo liczyłem na Pinkamenę... różowej pasują proste włosy No i co mi się najbardziej rzuciło w oczy... "Gumiok" jako klucz Jak oni to wszystko wcisną w te dziurki w Magic Box'ie to ja nie wiem
  22. Nazwałbym to bardziej zapowiedzią, niż prologiem... Ale jeśli miał wzbudzić ciekawość, to cel osiągnięty
  23. aTOM

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Akurat tutaj miałem podobne zdanie... póki nie przeczytałem owego "Manifestu". Autor poświęca tam chyba dwie strony początkowe na wyjaśnienie, iż on WIE, że sposób jego pisania będzie, mówiąc wprost, chamski. "Manifest" długi nie jest, a przeczytanie pozwala nieco lepiej zrozumieć także podejście Solarisa. Żeby nie było - nie bronię jego artykułu, bo też uważam, że miejscami przegiął. Wzorował się na tekście dość ciekawym (choć dotyczącym bardziej tłumaczenia poezji - chętnie bym przeczytał coś od pana Barańczaka stricte na temat "typowych" przekładów), jednak zabrakło mi tam jednej rzeczy, którą pan Barańczak umieścił w swoim tekście - tego, że nawet jeśli uważa swoje tłumaczenia za lepsze od innych, nie znaczy to, że nie można tego zrobić jeszcze lepiej. W tekście pełnym "obrzydliwej pychy" znalazło się to zapewnienie, że nie należy jego słów traktować jako absolutu, oraz że jego zdanie wynika z tego, iż ma on po prostu maksymalnie wysokie wymagania względem siebie i innych. Brakło mi tego typu wyjaśnienia w twoim artykule, Solarisie, zaś zacytowanie początkowych słów "Manifestu" niestety nie jest wg. mnie wystarczające, aby je za takie wyjaśnienie uznać.
  24. Krótkie i przyjemne, choć nie ukrywam, że narracja oparta na samych dialogach z początku mnie nieco skonfundowała. Potem się przyzwyczaiłem, a fik... się skończył Szkoda, bo, jak wspominałem, był naprawdę przyjemny. Choć przyznaję, że nawet mimo tagu, na początku spodziewałem się epickiej walki z poplątanymi lampkami, czyli corocznego boju, który pewnie sporej liczbie osób jest dobrze znany
  25. aTOM

    #2 01/2014 "MANEzette"

    Na pocieszenie dodam, że ja znalazłem recenzje jako bardzo dobre, a ta nt. "Background Pony" zmusiła zachęciła mnie od razu do czytania. Dziękuję też za publikację mojej mizeroty. Cykl "Sekrety Wieży..." także bardzo mi się podoba, choć sam nie piszę, to jednak zgromadzone w nim porady są dość trafne i zawsze można coś wykorzystać.
×
×
  • Utwórz nowe...