Co za kretyn to napisał? Oh... wait.
Ukończyłem grę oraz dodatek. Cofam wszystko to, co powiedziałem. Krótko - to jedna z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem.
Plusy:
- fabuła oraz jej przedstawienie. Na pierwszy rzut oka The Last of Us to n-ta gra o zombie. Opowiada historię o podróży Joela, faceta po przejściach oraz 14 letniej dziewczynki, Ellie, która jako jedyna (póki co) jest odporna na infekcję. Może być kluczem do wynalezienia leku. Początkowo Joel traktuje Ellie jak kulę u nogi. Ellie co najwyżej go toleruje, w końcu ktoś musi ją ochraniać. Oczywiście z czasem ich stosunki poprawią się. Pojawią się sprzeczki, foch, ale i poświęcenie. Wzajemna troska jest wręcz wzruszająca (jestem uczuciowcem)
- postaci - Ellie, która jest urocza (gdy zachwyca się lasem, żyrafami), irytująca gdy uczy się gwizdać i zadziorna. Klnie na potęgę xD
- muzyka
- audio
- grafika
- animacje i wręcz pedantyczne przywiązanie do detali (poprawianie włosów, plecaka i masa innych). Jedyne co trochę irytuje to mimika twarzy.
- walka, która wymusza skradanie się i kombinowanie
- nie wiem jak to zrobili, ale najzwyczajniej w świecie troszczyłem się o ten zlepek pikseli, martwiłem gdy właziła gdzieś żeby otworzyć np. bramę, denerwowałem gdy została porwana... Mistrzostwo.
- AI - sojusznicy ani razu mnie nie zawiedli. Nie gubili się, zawsze nadążali etc.
- "klikacz" - zombie, który jest ślepy, ale ma doskonały słuch. Ciężko się do bydlaka zakraść
- projekty lokacji
- zakończenie oraz ostateczna decyzja Joela
- apokalipsa zombie to tylko tło. Nie ma tu "kierownika całego zamieszania", ani ratowania świata.
- dubbing - lepszego nie słyszałem. Przebija oryginał
Minusy:
- było kilka irytujących momentów
- strzał w twarz nie zabija przeciwników w kasku. Lekka przesada
- łuk ma zbyt mały zasięg
- luneta to jakaś parodia - zbliżenie jest zbyt małe.
- początek nie powala - żeby nie było, ten po prologu A dokładnie to od pojawienia się logo do spotkania z Ellie
- scena przesłuchania nie była interaktywna :(
- zbyt mało cut scenek. Liczyłem na długą rozmowę na temat przeszłości Joela, zawiodłem się. Nie ma też zbyt wiele o przeszłości Ellie czy tym, jak Joel poznał swoją partnerkę Tess
- cholernie irytujący system zmieniania broni.
- czasami zagadki były wymuszone (podstawiać śmietnik pod ogrodzenie... z siatki I nie, na górze nie ma drutu kolczastego)
Lista minusów może i jest długa, ale szybko się o nich zapomina. Wymieniając je musiałem się zastanowić i przypomnieć sobie co było nie tak
Ocena: 9+/10
A tutaj prolog. Jedna z najbardziej wzruszających scen jakie kiedykolwiek widziałem w grze. Nie grałeś i nie masz PS3/4? Oglądaj i nie wstydź się gdy oczy się spocą