Trawa zmieszana z żytem tworzy smakowitą, jak dla kucyka "otoczkę". Niestety nadzienie, jakim było mleko z kokosa ma właściwości przeczyszczające. Gdyby Lyra ograniczyła się do 2-4 cukierków, a nie kilogramów... Dzięki Triste, za ten wspaniały (burczenie w brzuchu) pomysł na zabaw... Znowu? Zaaaa chwilę... O Celestio! [Lyra pobiegła do ubikacji]
Ta "chwila" trochę potrwa
"Chwilę" później. Dzięki za tego kokosa (burczenie w brzuchu) o nie... nie no. Ile razy?
Bardzo specyficzny smak, ale mimo to niezłe. Dzięki.
Niebo w gębie... To takie miłe, że po tym kokosie [patrzy z mordem w oczach na Triste] dajecie mi takie pyszności.
Miętowo-mleczny cukierek polany czekoladą? Bon Bon... wybacz, ale ludzie przebiły twoje pomysły. A ty przy swoim. Wracaj do testowania, bo zrobię ci koktajl z kokosów.
Lyra myje język pod wodą. Słodkie to, mam nadzieję, że następny będzie nieco... no mniej słodki?
Chcecie, żebym dostała cukrzycy?
Jeszcze jej nie masz?
ŁUP... Lyra zemdlała od nadmiaru cukru.
Sałatka w cukierku? Spróbuję, ale jeśli znowu będzie... to co z kokosem...
[zjadła] Uff... tylko wzdęcie. Ups... sorry. LYRA! Kiedy to, po fasoli! Ups... znowu... przyznaję się bez bicia, to ja. Cichacz.
Bon Bon, wystaw ją za drzwi. Na całą noc.
Ło ło łało łył? Łieł, łe łałeł łołłe?
Chyba jej smakowało, ale trzeba zmienić proporcje - mniej karmelu.
Po raz kolejny Lyrze odebrało mowę. Trudno powiedzieć czy jej smakowało czy nie. Tak czy siak, skleiło jej pysk...
Bon Bon idzie do Twilight, żeby przeczytać co to jest. W trakcie przygotowywania cukierka, piekarnik eksploduje...
"KOKOS??? Nie, nie, nie!!!" [ucieka]
No tak... nasmrodziła i uciekła.
Lyra wykrzywia pysk, ale w końcu mówi: "Uff... coś kwaśnego". I nie śmierdzi.
Wolałbym składniki. Bon Bon po przeczytaniu tego wszystkiego daje cukierka Lyrze. Ta się tylko uśmiecha. Najwidoczniej smakowało.
O takie składniki mi chodzi Zwariowane, idiotyczne, kuriozalne, bezsensowne...
Lyra zjadła tyle cukierków z winem, że porządnie się spiła. Całą noc śpiewała niecenzuralne piosenki o wojsku i Celstii. Rano, dzięki ostatniemu składnikowi nie miała kaca