Ja jestem muzykoholikiem. Serio. Wszystko zaczęło się od kilku utworów zespołu Apatia. Rzecz jasna z kasety (CD - marzenie) Do domu trafiła także taśma z nazwą (przepraszam fanów) "Marchef w Butonierce", Niestety, to nie było to. Nie moje klimaty, Gdy brat przyniósł "jakieś tam techno"... No i się zaczęło. Gdy byłem mały, mieliśmy tzw. "jamnika". Już wtedy próbowałem tworzyć mixy, remixy a nawet mashupy, Skutki wiadome. Po jakimś czasie pojawiła się pierwsza oryginalna kaseta - ATB, a za razem jego debiutancki album. Pokochałem go (album żeby nie było, ATB to facet ). Później było z górki. Blank & Jones (Beyond Times), Love Parade 2000 Theme (ARCYDZIEŁO!!!), Paul van Dyk - For an Angel (kultowy utwór)... mógłbym tak wymieniać. Moje serce podbiły jednak występy na żywo. Ta energia, która z nich płynie... To trzeba zobaczyć. Od czego jest YT? ### Muzyka pełni w moim życiu wiele ról. Gdy uczyłem się do matury, w tle leciały powolne utwory ATB. Pomagały się zrelaksować i skupić na nauce, zamiast krążyć myślami wszędzie, byle nie na materiałach. W trakcie licznych awantur po prostu uciekam do świata muzyki, ba... to mój drugi świat, nienawidzę ciszy, towarzyszy mi w trakcie spędzania czasu przed komputerem (obecny utwór ATB - Ecstasy (live from ASOT 550), gdy piszę opowiadania... prawie zawsze. Pełni tak dużą rolę, że zainwestowałem dość dużą sumę w sprzęt DJski (all in one), Nie wyszło. Dziś gram sam dla satysfakcji, szlifuję umiejętności w Virtual DJ 7. Może kiedyś? PS. Taka powinna być muzyka trance. Nie biadolić na jakość. To początek XXI wieku... Aha, kto pamięta niemiecką VIVę i tą prezenterkę?