Skocz do zawartości

Cipher 618

Opiekun Działu
  • Zawartość

    5912
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    147

Wszystko napisane przez Cipher 618

  1. Cipher 618

    Exclusivy x360 i ps3.

    To w sumie coś dla konsol. Nie gra, ale jednak. Nie wiem jak na PS3, ale na Xboxie 360 pojawiły się Avatary oraz motywy z MLP. Niestety Avatary są fatalne (wyjątek - Vinyl). Prezentują taki poziom: Reszta jest jak najbardziej OK, a zwierzak Pinkie i jej armata wymiatają. Ciekawią mnie motywy. Chyba coś sobie kupię PS. Czyżby oznaczało to początek jakiejś współpracy? Gra Arcade z okazji premiery IV sezonu
  2. Cipher 618

    Wyżal się.

    Demon, drgawki? Żaden psychiatra. Neurologa jeśli już. Rozmowa wstępna, EEG, rezonans głowy (taki tunel). Po tym neurolog będzie wiedział co robić. EDIT. Teraz będę starym tetrykiem bez poczucia humoru. Aha, więc to miał być "śmieszny" post. Ha ha ha... NOT! Ludzie piszą tu często pod wpływem impulsu, zwierzają się, a tu przyłazi clown i pisze, że go demon telepie. :yHRvV:
  3. Cipher 618

    Forza (seria)

    Po kilkunastu godzinach spędzonych z Forzą Horizon nadal sądzę, że to "pseudo realistyczne" wyścigi z otwartym światem. To gra ideał dla miłośników NFS Underground 2 czy w szczególności TDU. W kategorii zręcznościówek nadal rządzi Burnout Paradise. Niestety najlepszymi - nie chcę się kłócić - moim zdaniem wyścigami obecnej generacji na konsolach jest Forza 4. To po prostu raj dla miłośników motoryzacji. Żadnych idiotycznych ograniczeń znanych z GT5 (auta w sklepie zależne od dnia tygodnia ). Jest jednak coś, za co Turn10/Microsoft powinien dostać po łbie gumowym dildo z SR3 - wersja Classics (tania seria) ma tylko jedną płytę. Drugą trzeba dokupić! Po podliczeniu kosztów wychodzi, że w zależności od tego gdzie kupiliśmy zdrapkę i grę za komplet Forzy 4 wyjdzie drożej niż wersja premierowa (według cen sugerowanych ponad 200zł. Dwa miesiące po przmierze zapłaciłem 160zł z przesyłką )
  4. Pad to moim zdaniem nieporozumienie. Już widzę te błędnie odczytane klawisze. Dla mnie przypomina to walenie pięścią w klawiaturę z nadzieją, że wciśniemy WSAD. A komputery na linuksie? Co raptem przerzucą całą bibliotekę na ten system? Wątpię. Steam Big Picture - jeden kabel i mamy Big Picture z byle komputera. Także rewolucja na siłę. "Nie ma Half-Life 3, nie ma imprezy" Gabe, go home.
  5. Mówiąc krótko - kto czeka na HL3 niech sobie czeka... W międzyczasie Valve postanowiło wejść na rynek... sam nie wiem czy to konsol czy PCtów. Tak czy inaczej zapowiedzieli Steam OS, Steam Machines, Steam Controller. Mój szacunek dla Valve właśnie wyparował. A tutaj materiał wideo źródło: GOL
  6. Cipher 618

    Zakupy!

    Kupiłem podobny z tą różnicą, że mniej cali i podstawa kwadratowa. A ze starszych zakupów 2xBB i FORZA Horizon - zestaw z "kierownicą". Ale żeby nie było zbyt elektronicznie - garnitur.
  7. Cipher 618

    Kradzież konta Steam

    Nigdy nie padłem ofiarą kradzieży konta, ale wiem że z jedną metod jest posiadanie fizycznego nośnika (zdjęcie pudełka z numerem seryjnym). Mam wszystkie części HL (oprócz Ep2). Mam też osobne hasło do Steama i innych rzeczy. A na takiego Xboxa osobny mail. Warto dmuchać na zimne.
  8. Cipher 618

    Co mówi sygna?

    THIS... IS... BAND HERO!
  9. Śmieszna strzelanka - Saints Row. To też, ale jest jeszcze bardziej porąbana. O ile SR3 wyśmiewa "gangsta stajl" i GTA, czórka... jak zagram to dopiszę, to MH nabija się z całej branży - "nowej generacji" gier (i nie tylko). Fabuła? Matt Hazard, super bohater gier od czasów 8 bitowych (Contra), przez kultowe FPSy (Duke Nukem 3D) aż do współczesnych (Bioshock) zostaje zesłany na dno przez porażkę jaką były wyścigi kartów. Postanawia wrócić. "It's Hazard Time"!!! - reakcja pewnej postaci Na swojej drodze spotyka kobietę - niebieski hologram (Halo? Halo? Kojarzycie coś?), która mówi że jego save'y zostały wykasowane, a ktoś majstruje przy poziomach. I tu się zaczyna cyrk. Misja 1. Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu zaczynamy w chińskiej dzielnicy. Po ścianie tekstu, której raczej nikt nie zdąży przeczytać, Corta... ekhm "Babe" skraca ją do "Kill everything that moves". W samouczku Matt stwierdza, że po 20 latach pracy w zawodzie uczą go jak strzelać W połowie misji następuje gwałtowna zmiana klimatu. Trafiamy do świata westernu, po chwili chłodni, baru ze striptizem, rosyjskiego laboratorium z filmu Golden Eye. Przeciwnicy nie znikają do swoich światów. Ramię w ramię walczą ochroniarze klubu, rewolwerowcy, kucharze... mało? W budynku pada śnieg. A biegnąc od osłony do osłony Matt krzyczy "don't shoot, don't shoot!" (lub do gracza - "Tu się umiera, zrób coś!") Sama gra, od strony technicznej nie powala, ale w małych dawkach rozbraja i sprawia, że przepona ma co robić. O ile jesteście graczami. Coś dla fanów jRPG (lekki spoiler]
  10. Cipher 618

    Fox Kids/Jetix pamiętacie?

    FoxKids? To takie coś istniało? Ja tam pamiętam Cartoon Network po angielsku (2 Stupid dogs - ach ta gra słów), Polonię 1 (Yattaman!)... ech stary jestem.
  11. Skoro pojawili się chętni to pozostawię na jakiś czas ten wątek. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
  12. Mam już pomysł, ale i wątpliwości. Czy mogę użyć podziału na dwie zwalczające się frakcje: NLR i kucyki vs SE i pakt z podmieńcami? Będzie to Crossover ze Star Wars. Pojedynczy pojedynek, bo na więcej limit nie pozwoli. NLR + kucyki (Jedi) SE + podmieńce (Sith)
  13. TCB? Kompletnie tego nie znam... spróbuję coś napisać. Z naciskiem na spróbuję. Zorientuję się o co w tym biega i coś napiszę. Gdyby było samo [Dark][Crossover] już bym pisał. EDIT. Już wiem. Niestety znowu będę miał problem z limitem...
  14. Mam nieco inną, bardziej rozbudowaną wersję. Muszę ją tylko przeczytać, rozbudować... powiedzmy, że to taki drugi rozdział. "1234" dociera do Ponyville. Ale w tej chwili wolałbym skupić się na "Dla Ciebie wszystko..." (lepiej czuję się w smutnych historiach).
  15. Cipher 618

    Wyżal się.

    I znowu to samo. Znowu awantura z alkoholikiem. Znowu musiałem bronić matki, bić się z własnym bratem. Znowu policja, która nie robi nic. A tak. Spisali mój PESEL (jako osoby proszącej o interwencję). To żałosne, że pytają go "czy będziesz spokojny". Co to? Super Niania? Za wsiarz i na izbę. Akurat dzisiaj robiliśmy porządki. Mój pokój poszedł gładko (jak zawsze). Ale przy korytarzu byłem zbędny. I tak oto siedzę na forum. Do domu wrócił "tatuś". Coś poszło nie tak w pracy. Widząc otwarte szafy i pawlacze zaczął drzeć mordę jak to marnuje się pieniądze "na tą całą elektronikę". Miałem plany na wieczór: pisać opowiadanie, sprawdzać posty potencjalnych Avatarów Octavii... ale po tym wszystkim nic mi się nie chce. Nie mam ochoty na nic. Będę siedział, bezmyślnie klikał i gapił się w monitor dopóki nie ogarnie mnie sen. Stres rano, po południu, wieczorem... nawet w czasie snu nie daje o sobie znać. I to wieczne wypominanie, że utrzymuje pasożyty... To boli gdy słyszy się coś takiego. Nawet jeśli mówi to osoba, której nie szanujesz od dzieciństwa...
  16. Cipher 618

    Uzależnienie od komputera

    Mam Wiedźmina, konsolę i dużo filmów. Znajomi mają pracę. Ja mam chorobę i jestem bezrobotny... co tu dużo mówić. Nie żebym szukał wymówek, ale małe "miasto", mało możliwości.
  17. Jeszcze 3 D'ni... (taa.. za dużo Mysta)

  18. Oskar i Pani Róża Ekranizacja opowiadania, które po prostu kocham. Autor powieści pozwala nam "spojrzeć na świat oczyma dziecka" i walnąć obuchem w łeb każdemu dorosłemu. Tytułowy Oskar, za namową wolontariuszki Róży pisze listy do Boga w dziecięcy sposób (w końcu ma 10 lat!). "Rozmawia" z nim jak równym sobie, pisze w dziecięcy sposób, a nie jak student polonistyki. Nie są to żadne modlitwy, a raczej informacje o tym, co działo się danego dnia A film? Tragedia to komplement. Wywalono początek. Nie wiadomo kim jest Oskar, kim jest doktor, ani co sądzi o szpitalu główny bohater. Na początku nic nie wiadomo o rodzicach i dlaczego pora odwiedzin inna niż zwykle. A wystarczyło kilka scen i monologów ("szpital to fajne miejsce, pod warunkiem, że jest się chcianym pacjentem... ja przestałem nim być"). Nie wiem czy osoby, które nie czytały opowiadania połapią się, o co chodzi na początku. Bo ten jest niesamowicie chaotyczny. Zaczyna się ot tak. Mamy chłopca w czapce. Okaz zdrowia. Róża sprzedaje pizzę, co nie najlepiej jej wychodzi. Przywozi ją nawet do szpitala... tak pizzę do szpitala na oddział dziecięcy... z jakiegoś zapupia Jak Oscar poznaje Różę? Ta w opowiadaniu po prostu do niego przychodzi. Tak jak do innych dzieci. A filmie... oj... Oskar widzi jak ta na korytatzu rzuca wiązankę w stronę kilku osób i wychodzi [foch ode on]. Oskar upiera się, że chce rozmawiać tylko i wyłącznie z "różową panią", bo ta mimo słownictwa jest szczera. Ta wietrząc niezły interes zgadza się pod warunkiem, że szpital będzie kupował pizzę. Jeszcze raz. Pizza w szpitalu. Oddział dziecięcy. Chwila... to film, o 10 letnim, przewlekle chorym chłopcu czy Róży, z której zrobiono szmatę pozbawioną serca i odrobiny empatii czy współczucia, wykorzystującą tak poważną chorobę dziecka tylko po to by zarobić trochę grosza? WTF? Filmowa wersja skupia się w 80% na Róży. Po co, na co, dlaczego... diabli pewnie nie wiedzą. Autorzy tego "arcyszajsu" pewnie też nie. Coś pozytywnego? W filmie padają pojedyncze kwestie z opowiadania. Pojedyncze. Jest też kilka podobieństw, ale zmarnowano najlepszy moment. Ogólnie ta ekranizacja to parodia opowiadania. Rozumiem, że idiota odpowiedzialny za film musiał go wydłużyć, ale niech no zanucę: "scenarzysta forsę wziął, potem zaczął pić. I z dialogów filmu wyszło dno, zero czyli nic..." Ocena. 1+/10 ( "1"ze względu na sentyment do opowiadani, które zostało wręcz zmasakrowane. Równie dobrze we Władcy Pierścieni mogli używać mieczy świetlnych. Inaczej było by 0+) Chcecie poznać historię Oskara i Róży? Pod żadnym pozorem nie bierzcie się za film. Nie ma z nią prawie nic wspólnego. To żałosna namiastka za którą ekipa filmowa powinna stracić prawa do filmowania chociażby rosnącej trawy.
  19. To samo widziałem w "chińskim" sklepie gdzie sprzedają tanie, ale kiepskiej jakości produkty. Byłem dzień po otwarciu (wiadomo, że nie ma sensu iść pierwszego dnia).Aromat jaki panuje w tym raju podróbek zwala z nóg. Podziwiam tych, którzy robią tam zakupy dłużej niż 15 min. Tydzień temu matula kupiła tam etui na okulary. Pracuje w takim, a nie innym zawodzie że nie ma sensu inwestować w drogie. Wracając do tematu. Słucham sobie ostatnio setu z ASOT 600, przeważnie pomijałem wywiady ale tym razem słuchałem jak leci. Jeden z DJów opowiadał o swoim albumie: "no, no rainbows, ponies, unicorns" Może na siłę, ale mnie rozbawiło.
  20. Podróba. Kucyki "Rinki" (ze słuchu, a nie zwracam uwagi na reklamy). Czy jakoś tak. Na bank podróbki. Inaczej trąbili by o tym w każdym bloku reklamowym.
  21. O nic złego Alchemik miesza w miksturach. Alchemik słów miesza w słowach (słowniku ) Wiem... biorę za dużo leków. @Maisha - ma rewelacyjną sygnaturę (Garry's Mod rządzi... o ile umie się go obsługiwać, ja przestałem i już nie umiem ) Co do sygny:
  22. Nieźle miesza w Sweetie Belle... znaczy się słowniku
×
×
  • Utwórz nowe...