Oh, nie wiedziałam, nie miałam nigdy do czynienia z małym dzieckiem, są bardziej cwane niż myślałam
Sytuacja sprzed dosłownie chwili, zaczęli mieć do mnie pretensję, że niby jestem chamska. Jeszcze mówią żebym nie rżnęła głupa, chociaż nawet nie wiem o co chodzi. Że jeżeli tak będzie dalej to będę płakać. Nie raczą mi powiedzieć o co chodzi, przecież ja mam 6 zmysł wszech wiedzy Jak zaczyna mój tata temat "głupiego wieku", to zwraca się tak, jakby miał mnie wytresować, jak psa.
Ze strony uczuciowej masz rację, takich rzeczy nie powinno się przyjmować, takie puste prezenty. Ale... ze strony praktycznej, jeśli dają, to bierz
Mój mieszka ze mną na co dzień i ledwo kojarzy, że mam urodziny gdzieś po wakacjach i na pewno przed świętami, o drugim imieniu nie wspomnę...
Może to zabrzmi jakbym była jakimś rozpuszczonym bachorem, w końcu mam tylko 14 lat, ale ja też nie kocham mojej rodziny. Nie czuje tęsknoty, przywiązania, czy przyjaźni. Jak wyjeżdżam to tęsknie za domem, Warszawą, laptopem, poduszką, szczurem, ale nie za nimi. Gdy mój tata wyszedł sobie i nie wracał długo, to nie martwiłam się o niego, tylko o siebie. Moje babcie też chcą kupić moją miłość, jedna umie tylko rozkazywać, a druga ma jakieś fanaberie. Jedynie kocham dziadka, szkoda, że nie jest moim "prawdziwym" dziadkiem. Aż się popłakałam jak o tym pomyślałam, on jest taki miły i kochany...
Co do zwierząt, mam [a raczej moja mama ma, bo nawet zwierzaki mnie nie lubią] Chihuahue i szczurka. Mam wrażenie, że bardziej nimi się zajmują i przejmują niż mną...
U mnie to samo. Tylko, że moi się z tego śmieją i myślą, że wyrosnę Islandia? Co ty będziesz tam robić? Po co Ci to? Podchodzą to jak do jakiejś "zabawy". Myślą, że mi się to znudzi i w końcu "zmądrzeje". "Pojadę z Tobą!", tylko, że oni jeszcze chyba nie skumali, że ja chce tam zostać na stałe i na pewno nie z nimi Z rysowaniem jest jednak odwrotnie, tata jest grafikiem i raczej cieszy się, że pracuje na PS`ie. Od dziecka chodziłam na plastykę. Chyba oni mają nadal nadzieje, że wiążę przyszłość z rysunkiem, szkoda, że ja nie
Moim jedynym celem na najbliższe lata to wyprowadzić się od nich, oczywiście jak już będę wystarczająco dorosła. Mogę mieszkać nawet na Pradzę Północ i pracować w Monopolowym, byle nie u nich.