Się zaczerwienił.
- Tak... Jakoś wyszło... W każdym razie... Poznaliśmy się w szkole...
[tu wklep prawie całą sesję Telepatyczne życie ze strony no3d.pun.pl ]
Potem chciała uciec... I po tym... - Głos mu się załamał. Podszedł do małej zamrażarki.
- To nie jest uważane za chorobę... To tylko nazwa... Po prostu gdy aura słabnie, ciało się rozpada... - powiedziała i wtuliła się w ciebie. Nie za dużo dla niej?
Twilight wsadziła twarz w poduszkę. Nie za dużo? Ledwie się obudziłeś - może dla ciebie to chwila, ale to niezbyt przyjemne, że ukochana osoba cię opierdala po stu latach nieobecności...