Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Bolało, ale tata przyszedł. Sposób Lily - podpowiedziała. Jakie wiadomości od Delicate dostawiałeś, które pozwoliły ci na namierzenie jej?
  2. - Idę zawołać mamę - powiedziała, po czym poszła do sypialni. Wait, what?
  3. Dobra, uspokoiła się. Do tego kątem oka zobaczyłeś Deli idącą gdzieś z igłą... Samą igłą, bez nitki.
  4. - To widać, że nie próżnowałeś, gdy mnie nie było - prychnęła i wyszła. No ładnie.
  5. Zamarła. - Czyli... Ile masz dzieci? - zapytała z mordą barana. Czyli tępą.
  6. - Wiadomo tylko, że Cesarz będzie się żenił z niejakimi... Luną, Rarity i Twilight Sparkle - powiedziała. Tyle wiecie.
  7. Mała chyba średnio uwierzyła. Odłożyła książkę na miejsce i wyszła.
  8. Zdziwiła się, czemu jej mama tam jest. W końcu przeczytałeś jej książeczkę, a mała zaczęła wypytywać, dlaczego, skoro tam jest jak teraz, nie ma tam jej tatusia, ani jego przyjaciół.
  9. - Ale kiedyś może jej to zniszczyć życie. Też powinna mieć rodzinę, pracę, dzieci... - powiedziała. Po chwili mała wróciła, trzymając... O zgrozo... Książeczkę My Little Pony dla ludzkich dzieci.
  10. Milly usiadła w pobliżu. Słuchała, jak czytasz Delicate bajki. Dopiero gdy mała zniknęła za regałami podeszła do ciebie. - Ona nie jest za duża na takie rzeczy? - zapytał.
  11. Kiwnęła głową i się uśmiechnęła. Zrozumiała i się cieszy. No to czas spędzić z nią trochę czasu.
  12. Zgodzili się. Delicate dalej gapi się na ciebie z oczekiwaniem. I co tu jej powiedzieć...
  13. Kiwnął głową. - Więc możecie się przygotowywać. Jutro o dwunastej zapraszam na jego posesję.
  14. - Właściwie, jest jeden sposób... Cesarz uważa żony za część majątku. Więc jak myślisz? Jak zamierza pokazać, że należą do niego? - zapytał, spoglądając na ciebie.
  15. - Musicie sobie dać radę - powiedział. - Może z drobną pomocą starej, dobrej, pasiastej znajomej - dodał i napił się soku.
  16. - Więc idźcie je odbić i przy okazji zabijcie cesarza. To zakończy to szaleństwo. Możliwe, że będziesz musiał użyć czegoś, czego nie chcesz... - powiedział. Pewnie chodzi mu o tę moc wymuszania posłuszeństwa na włóczni.
  17. - Całe miasto Los Santos jest wymarłe. Wojownicy tego cesarza wygnali wszystkich. Najprawdopodobniej ma siedzibę w jednym z najbardziej luksusowych domów - powiedział Turkus. Dał Delicate kanapkę pokrojoną na kawałki. Mała zaczęła jeść, nie spuszczając z ciebie wzroku.
  18. Była tam Rarcia uwiązana na sznurku ze strachem w oczach. Luna szła po piasku ze śladami bata na bokach. I Twilight. Twi zapierająca się, ciągnięta na sznurze w stronę łóżka. Deli usiadła na krześle obok i wlepiła w ciebie oczka pełne nadziei.
  19. Ten popijał sok pomarańczowy. - Powiedzmy, że mam dla ciebie kilka zdjęć - powiedział i rzucił kopertę na biurko.
  20. Lekko się uśmiechnęła i wstała. No to udowodniłeś, że nie jesteś jak Galax. Galax wszystko odkładał na potem.
  21. - Ale tata tak mówi jak drugi tata... - powiedziała cicho. W jej oczach pojawiły się łzy. Chyba chodzi jej o Galaxa... Rzeczywiście, był z Dashie i mówił to samo...
  22. - Mamy nie ma... Tata z inną... - powiedziała cicho, nie odrywając wzroku z podłogi.
  23. Siedzi sobie na korytarzu za drzwiami ze ślepkami wlepionymi w ziemię. Prawie ją uderzyłeś drzwiami, gdy wychodziłeś.
  24. Nie miałeś żadnych snów. Obudziłeś się tak samo, jak wczoraj, o piątej. Z jedną różnicą. Delicate nie było obok.
  25. Wszystko ok ze skrzydłem. Ma je złożone, nie piszczy, że boli, nic. Wlazła obok ciebie na łóżko.
×
×
  • Utwórz nowe...