Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Eeee... Znalazłeś go przy jakimś stawie na skraju Everfree. Trzymał łeb w wodzie.
  2. Blok. Capo zupełnie zablokował dostęp do siebie. Chyba na serio go załamałeś.
  3. Ni ma. Nie ma go ani w domu, ani w drodze, nigdzie. Może wpadł do cukierni po czekoladę na nerwy, albo po prostu gadam bez sensu, bo Capo i czekolada na nerwy...
  4. Kiwnęła głową. Usłyszałeś jeszcze przytłumione trzaśnięcie drzwi do restauracji. Ojojoj...
  5. Drzwi trzasnęły za wychodzącym Capo. Chyba nie przyjął tego dobrze... Rarcia się nie odezwała.
  6. - Właśnie, Capo... Chciałabym ci coś... Emmm... - zaczęła. Podeszła do ciebie i wlepiła wzrok w podłogę.
  7. Zarumienił się. Wlepił wzrok w ziemię i lekko zbliżył się do Rarci.
  8. Przyszli. Rarity udawała, że ignoruje Capo, który robił do niej maślane oczy. Ech...
  9. Klacz wybrała kelnerkę, a Spike będzie gotował. Już reszta też jest. Capo będzie miał rozjebany mózg...
  10. Będziesz mógł się pochwalić Capo, że znasz upodobania Rarci w TYCH sprawach. W końcu wszyscy wstali i zaczęli sobie robić śniadanie. Ghost się już lepiej czuje. Już nie kicha co chwilę i nie jojczy, że mu za gorąco.
  11. Rano obudziłeś się z Deli na tobie. Z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. Zabieg Crystalian zadziałał. Jest dopiero 5 rano...
  12. Gdy wróciłeś, była już dwudziesta. Ziew... Spać ci się chce... Dzisiaj śpisz z Luną i Lucy...
  13. Odpisali, że spoko. Po chwili już jadłeś pyszne spaghetti by Bolt. Co teraz?
  14. To poszliście na lody. Jest gorąco, to co się dziwisz. Wróciliście do domu około szóstej wieczorem. Bolt już zrobił smakowite spaghetti. MNIAM!
  15. No to popodpisywać papierki, bla bla bla, więc po godzinie macie już ładnie papierki popodpisywane.
  16. Pokiwał głową. Twi wyszła z samochodu. No to idziem. Tylko mieć nadzieję, że ktoś nie pierdolnie w ten samochód rakietą.
  17. Nada się. Jakieś tam czarne, chyba ferrari, nie znam się na samochodach, czego wy ode mnie wymagacie :< . Byliście tam po paru minutach.
  18. Idzie z wami .Twi kiwnęła głową. No to idziom.
  19. Jest na nogach... W swojej kuczej formie. Wciąż nie jest jakaś hiper wesoła, ale przynajmniej nie wlepia spojrzenia w ziemię.
  20. Się okazało, że zaczęli dorabiać u państwa Cake. Pomagają ciasta piec. Nie ma ich teraz w domu, harują.
  21. - Odbędą się w Manehatten. To już wyścig - powiedział z dumą. - Shining biegnie po stronie zielonych. To wszystko jasne, czemu się tak ekscytuje. Potem rozmowa przeszła na przecenę tosterów u Lyry i tyle. Rodzice już musieli iść.
  22. Mistrzostwa okazały się dziwnym sportem. Najpierw grają ziemskie w Hoofball - odpowiednik piłki nożnej, potem jednorożce w rzucanie workiem z kamieniami, czyja magia silniejsza, potem pegazy robią loty z przeszkodami. Potem najlepsi są łączeni w drużyny o w miarę równych szansach i jest wyścig. Takie buty. Dziwne, ale to Equestria. Tego nie ogarniesz.
  23. Cieszyli się, że wam dobrze idzie. Pogadaliście sobie, Light coś tam wspomniał o jakichś mistrzostwach Equestrii i tyle z odwiedzin. Rodzice podziękowali i poszli.
  24. Działa, działa. - Witam. Co tam u was? - zapytał ojciec Twi.
  25. Weszli. Jakoś się uśmiechali. Wszyscy usiedliście przy stole w ogródku. Na razie jest ok... Nie palnij nic o wężach.
×
×
  • Utwórz nowe...