Dark... Pomoc... Fire spróbowała jakoś wystrzelić w powietrze czerwony ogień. Nie robi on nic szczególnego, ale powiadomi wtajemniczonych, że ma kłopoty. Niewtajemniczeni powinni nie rozumieć, o co chodzi. Miała nadzieję, że ktoś przyjdzie...
Twilight pojękując nachyliła się nad nim. Wzięła go w kopytka i zaczęła go masować. Twilight pojękując nachyliła się nad nim. Wzięła go w kopytka i zaczęła go masować.
- Jest nawet miły - powiedziała. - Gryf, ale sympatyczny.
Następnie poszła stanąć w kolejce do prysznica. Z obecną liczebnością rodzinki, to jest długa.
Beak odkąd dostał te kredki stał się samowystarczalny. Rysuje, nie chce pokazać, je, ryzuje, nie chce pokazać, je... Itd. Rarcia już chyba nie będzie miała czasu.
Rarcia teraz zajęta. Za to Deli odpaliła bajki. Beak rozłożył się obok z rysowaniem. Fire już prawie umie chodzić, to łazi. Dalej dziwny jest taki jeden ziemski kucyk w rodzince alicornów...