Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Papillon podawała ci kaszę, która jednak naprawdę smakowała jak ambrozjak. Czułeś jak wracają ci siły, ale wciąż nie mogłeś ruszać kończynami.
  2. Obok łóżka stała Papillon i karmiła cię kaszą. Twi opierała się o łóżko, jakby nie spała od wielu dni. A obok lewitowało coś ala kryształowa kula ze śpiącą Delicate w środku.
  3. Ktoś podłączył cię do kroplówki, ktoś inny podetknął ci pod nos ciepłą łyżkę kaszy. Pachniała jak ambrozja.
  4. Obok niego stanęła Luna. Jej róg błysnął i po chwili wszyscy staliście w domu twoim i Twi.
  5. Poczułeś jak ktoś odpina cię od łóżka. Następnie czyjeś ręce podniosły cię z niego i przytuliły. Faruk.
  6. Usłyszałeś na górze szamotaninę. Po chwili drzwi do piwnicy otworzyły się z hukiem.
  7. Czułeś się jakoś dziwnie. Miałeś wystrzelić, ale to jakby się kumulowało. Rarcia dostarczała sobie przyjemności i tobą, i sztucznym członkiem. Magią powiększała ten drugi, rozciągając swój tunel ponad granice możliwości. Byle tylko doświadczyć większej przyjemności... W końcu doszła obficie. Ty też wystrzeliłeś. Nie było to normalne, czułeś się jakoś inaczej. Zobaczyłeś jak twoje soki wyciekają z otworu klaczy. Wyciekały wciąż, gdy zapadła ciemność.. 4 miesiące later... Kolejny dzień... Taki sam... Znowu jednorożka będzie cię torturować...
  8. Miała spojrzenie osoby chorej na Nimfomanizm. Zacząłeś czuć się słabo. Za dużo razy na raz bez przerwy. Wtedy Rarity sięgnięła do pudła obok. Wyciągnęła z niego sztuczny członek z gumy. Wsadziła go sobie w tunel, wciąż jęcząc głośno. Gdy wszedł cały, wydłużyła go magią.
  9. Rarity poruszała się bardzo szybko. Doszła, gdy wypełniłeś ją sokami, ale nie przerywała. Po kolejnym wypełnieniu zmieniła pozę. Wcisnęła twój członek w drugi otwór, jęcząc najgłośniej jak dotąd.
  10. Jednorożka nie puści cię tak łatwo. Poruszała się coraz szybciej. Pojękiwała przy tym głośno. Tobie też, niestety, było bardzo przyjemnie.
  11. Po paru chwilach musiałeś zamknąć oczy, bo jej soki zaczęły spływać po twojej twarzy. Gdy doszła, przekręciła się. Magią powiększyła twój członek i "nabiła się" na niego.
  12. Rarity uśmiechnęła się. Następnie udwróciła się do ciebie tyłem i prawie usiadła ci na głowie. Twój róg zagłębił się w jej tunelu. Klacz zaczęła wznosić się i opadać.
  13. Po paru minutach weszła Rarcia z uśmiechem. Podeszła do ciebie i pocałowała cię w usta. Jednocześnie magią cię zakneblowała. Jej wzrok przypominał wzrok Capo...
  14. - Sama. Jaskinia - wychrypiałam. Jak to innych kucy? Jacy inni? Pierwsze słyszę. W ogóle, te żółte było pierwszym kucem, jakiego w życiu spotkałam!
  15. Właściwie... Zachowuje się jak... Podczas Nimfomanizmu...
  16. - Dark - wychrypiałam. No co? Jak głos nie potrzebny, to się nie używa... Nie dziwcie się.
  17. Nic. Wzmocnione magią. Co tej Rarci odwaliło...
  18. Tak, jesteś przykuty. Jesteś nieprzytomny od paru godzin, dzisiaj rano powinieneś iść z Lucy na wojnę.
  19. Ffff... Czyli fuknięcie. Tym razem taki uśmiechnięte. Ciekawe, jaka jest reakcja tego czegoś za ścianą...
  20. Rarity torturowała cię jeszcze długo. Po jakichś dwóch rundkach straciłeś przytomność. Gdy się obudziłeś, miałeś już władzę nad ciałem, ale pierścień antymagiczny na rogu.
  21. Po paru minutach doszliście. jednak Rarcia nie przestawała. Przy okazji całowała cię z uśmiechem.
  22. Ech... Co mogę powiedzieć w takiej sytuacji? Fuknęłam ponownie. - Idiotka - powiedziałam lekko chrapliwie, pokazując głową drzwi. O kogo mi może chodzić? O tą babę...
  23. 1. Nie wiadomo, czemu. 2. Bo kto wie? 3. Teraz jesteś gwałcony. 4. Pewno kilka rundek. 5. Eeee... Nope.
  24. Rarity wznosiła się i opadała, a ty nic nie mogłeś zrobić... Biedny ty... Jednak ciału było bardzo przyjemnie.
  25. Facehoof. Co za durny gatunek... W życiu nie spotkałam głupszego. Fuknęłam z poirytowania.
×
×
  • Utwórz nowe...