-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Odwzajemniała pocałunki z uśmiechem. Rozłożyła swoje wielkie skrzydła i objęła cię nimi.
-
Luna wtuliła się w ciebie. Lucy i Twi położyły się obok. Właściwie, to teraz wygląda to, jakbyś miał 3 żony...
-
Odpowiedziała, że w snach można wszystko. Co nie znaczy, że to prawda. To jeden raz może. O matko... Trzy klacze...
-
A nawet jest... Pyk. Zauważyłeś, że Luna leży obok.
-
No to już prawie masz dwie żony. Lucy pocałowała cię. No to Luna nie wbije.
-
Obie uśmiechnęły się i wtuliły w ciebie. Twi cię pocałowała.
-
Pyk. Deli zniknęła. A ty i Twi jesteście wraz z Lucy w sypialni. Luna...
-
Chodzi mi, że trójkąt w TYCH sprawach by ciekawie wyglądał. Ty jesteś mistrzem konfy, zbuduj im świat e swoim śnie.
-
Lucy się zgadza. Twi też. W ogóle... Dziwnie by wyglądał trójkąt...
-
A jak pobyć? TE sprawy raczej nie. Chyba, że chcesz.
-
Twi we śnie była z tobą i Deli na tej upragnionej plaży. Lucy nie śniła. To tyle.
-
Problem... Nie chce ci się spać. Bezruch twój za to spowodował natychmiastowy sen u Lucy. Nie spać od czterech miechów... Tortura...
-
Przytuliła cię i położyła obok. Powiedziała, że twoje utraty przytomności nie liczyły się jako sen i nie mogła zasnąć. Biedna...
-
Lucy powoli, cicho weszła do pokoju. Uśmiechnęła się do ciebie i usiadła na łóżku.
-
Faruk jednak dalej śpi. Wygląda tak jak Twi, czyli niewyspany. Poza tym w domu cisza. No tak, jest pierwsza w nocy...
-
Obudziłeś się, wciąż tuląc kulę. Jedna zmiana. Na krześle śpi Faruk. Chyba długo spałeś.
-
Nikt nie przyszedł. Zauważyłeś na szafce paczkę witamin do ssania. Dziwne, że mogłeś kręcić kulą, ale Deli w środku się nie ruszała. Leżała w tym samym miejscu.
-
Luna jeszcze złapała kulę z Deli, podała ci ją i zniknęła. Kula była w dotyku jak plastik.
-
- Fire ciągle się drze, że tęskni za pomarańczą. Lily wymyśla tortury. Bolt szuka przepisów na dania dodające sił - powiedziała.
-
Przewróciła oczami. - No ten jeden raz pozwolę - powiedziała.
-
- Nie wiemy. Chyba wkrótce. Rarity siedzi w śpiączce w szpitalu - powiedziała. Deli w kuli się nie ruszyła, Luna lekko szturchnęła kulę w twoją stronę.
-
- powiedziała nam, że wie, że jesteś w niebezpieczeństwie. Więc postanowiliśmy użyć zaklęcia, które pokaże nam pełną wizję. Jednak nawet przy mocy wszystkich alicornów było ryzyko śmierci... Uparła się. Skończyło się na tym zamknięciu i stanie przypominającym śmierć... Nie oddycha, nie je, nie pije, ale żyje.
-
- Dzięki Delicate - powiedziała, pokazując małą w kuli.
-
- Allan, obudziłeś się - powiedziała z lekkim uśmiechem Luna, wchodząc do pokoju. Przylewitowała ci tabletkę i szklankę z wodą.
-
- Spokojnie - powiedziała Papillon. Machnęła rogiem i zasnąłeś... Gdy się obudziłeś, czułeś się o wiele lepiej. Nie możesz chodzić, ale możesz mówić. Obok ciebie lewitowała kula z Deli.