Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Odpisała, że się cieszy. Fire już chodzi do szkoły. A im wciąż brakuje Deli...
  2. Za kilka minut. Wtedy będziecie już w Los Santos. Twilight została sama z dzieciakami.
  3. Spokój tam u nich. Nic wielkiego się nie dzieje. Cisza. Jakby nic nie było.
  4. - Dziękujemy - powiedziała Violet. Night uśmiechnął się do ciebie. Połączyłeś dwie dusze...
  5. Spojrzeli na ciebie zdziwieni, ale nie zapytali. Po prostu zapakowali się. W drogę...
  6. Chyba nie chcą jej tłumaczyć. Violet i Night już są gotowi do drogi. Czekają na was obok ANP.
  7. - Nie twoja sprawa - fuknął i sobie poszedł. To się nie dowiesz... Szkoda...
  8. - Paczam, że barierka się łamie, to biegnę. Ale jakiś idiota jadł tam wcześniej banana... To się poślizgnąłem, wpadłem na nią, resztę znasz - warknął. Zakrył ślad ogonem.
  9. - Że niby tej fioletowej? Wiń zardzewiałą barierkę, a nie mnie - powiedział. Lucy ma nagranie, jak Dash ganiała go z patelnią. Sprzedawaj płyty na allegro za miliony.
  10. Nie śpi... Jest źrebakiem. Łazi po domu i marudzi po cichu, by nie obudzić własnych dzieci. Dash zostawiła mu siniaka po patelni na zadku.
  11. Ledwie to pomyslałeś... Już byłeś duży. Chyba trzeba pogadać z Galaxem...
  12. Pyk. Przerwało was. Powód? Night się obudził. To koniec rozmowy.
  13. - Jeśli będą szczęśliwi... Niech mieszkają tam - powiedziała Velvet. Night też pokiwał głową. Pokój gotowy, zakochani śpią w łóżku.
  14. Oboje pokiwali głowami. Night przepraszał Nighta, Velvet tłumaczyła Violet co się działo...
  15. I rodzice ze łzami w oczach zaczęli ją ściskać i przytulać. Nie widzieli jej od wielu lat...
  16. - Jaka kolejna osoba? - zapytał. Velvet też spojrzała na ciebie pytająco. Sword wlepił oczy w ziemię.
  17. - Zaraz... Czyli Sword żyje? - zapytał Light. Zamyślił się. Velvet się rozglądała.
  18. - Gdzie my jesteśmy - zapytała Velvet. - Co przekazać? - zapytał Light.
  19. Emmm... Jest środek nocy... Velvet i Light śpią...
  20. - Turkus? Sword? - zapytała Violet. - Czemu Night podrósł... I ja... A Turkus jest taki sam? - zapytała. Więcej nie mogła powiedzieć. Night ją pocałował.
  21. Violet zaczęła kaszleć i zachwiała się. Night w ułamku sekundy był przy niej. Przytulił ją mocno. Klacz zaskoczona spojrzała na was obu.
  22. Violet powoli wstała. Night zauważył ją i uśmiechnął się. Przytuliłby ją, ale wciąż ma zastój.
  23. Ciało powoli zaczęło przypominać klacz, którą kiedyś było. Za parę minut będzie żyła. Night wciąż płakał jak dziecko. Lucy powiedziała, że mogłaby postarzyć Violet o te lata po jej śmierci.
  24. - Staliśmy sobie przy barierce... Wtedy ta "twoja kopia" popchnęła Violet.... Wypadła przez barierkę.... Chciałem skakać za nią... Ale nie pozwolił mi... Potem zeszłem tam... Po drodze zahaczyłem o kilka ciernistych krzewów i ostrych skał... Ona leżała tam... Martwa... Połamana jak lalka... Z rogiem prawie urwanym... - opowiedział całą historię Night. Po jego policzkach połynęły łzy.
×
×
  • Utwórz nowe...