- Gryfy będą miały dzisiaj na obiad źrebaka - powiedział kuc i wyszedł z pomieszczenia. Tarcza była już tak jasna, że zaczęła razić w oczy. Bił od niej żar.
Cloudi musiała powoli wziąć Deli na grzbiet. Kuc od gryfa dotknął tarczy i zaczął dookoła niej chodzić, szepcząc coś. Pech - wpadł na Cloudi. Obaj się wywalili.
Gryf zamknął drzwi i obserwował z uśmiechem czynności kuca. Misa spłonęła doszczętnie. Kuc uniósł popiół i obsypał nim tarczę. Pod małą powoli zaczęła powstawać kałuża...