Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Usłyszał od niej prawdę. I wpadł do basenu. Gapił się w osłupieniu w przestrzeń, nawet nie próbując wypłynąć.
  2. - JAKIM KURWA CUDEM, KIEDY JESTEŚ Z TWILIGHT?! - wydarł się szeptem i zamachnął się, jakby miał cię uderzyć.
  3. - OD KIEDY?! - zapytał, ledwie trzymając się szeptu. Jego spojrzenie przybrało dziwny wyraz. - Oszaleję lub zdechnę, ale będę ją miał - przysiągł.
  4. - Nie dowiedziałaby się - powiedział. - Chociaż powiedz, co lubi robić, jeść, i tak dalej - powiedział i wyciągnął skądś notatnik.
  5. Zamilkł na moment. - No weeeeeź - powiedział i padł na kolana. - Powieeeeeedz.
  6. Capo wlepił w ciebie spojrzenie. - Jak ją zaciągnąć do łóżka? - walnął prosto z mostu.
  7. - Czekaj na moment - powiedział Capo do Lucy i zaciągnął cię prawie pod basen. - CZEMU. NIC. O NIEJ. NIE MÓWIŁEŚ...?! - wyszeptał głośno.
  8. Po chwili otworzył. Jego szczęka opadła do samej ziemi, gdy zobaczył Lucy. Gdy się tak gapił, znowu przypomniał ci się sen...
  9. I po chwili już byliście przed domem Capo. Lucy chyba się się cieszy, że ma co robić.
  10. Lucy pokiwała głową. Tym razem wkurzenie nie odeszło. Wiedziała, że się wkurwisz na Capo za te słoiki. Z czystej ciekawości zrobiła test, czy się opanujesz.
  11. Fire był głodny. Po paru minutach już jadłeś kanapki z Lucy. Nagle się na nią wkurzyłeś za te słoiki. Gdyby nie ona, nie chciałbyś zabić Capo.
  12. Wstałeś o ósmej. Mniej więcej. Wciąż przypominał ci się ten sen. W trakcie robienia kanapek usłyszałeś płacz Fire'a.
  13. Pewno to po Nightmare Moon. - Zaraz zrobię - powiedziała i się teleportowała do kuchni, mimo, że ta jest obok.
  14. Lucy nic nie powiedziała, tylko pokiwała głową. Widziała... Krzyk Capo wciąż obijał ci się w mózgu.
  15. Tak... Ale śpi w postaci patyka na parapecie. Dopiero po paru sekundach zmieniła się w alicorn.
  16. I zasnąłeś... Widziałeś siebie i Twi z boku, jak idziecie spacerkiem przez Ponyville. Nagle podbiegł do nich Capo i pokazał filmik na komórce. Standardowo, był to zboczony filmik o nich. Nagle wszystkie kucyki dookoła zasnęły i padły na ziemię, włącznie z Twi. - Czy ty nie możesz znormalnieć?! - wrzasnął Allan na Capo. - Ale... Ale... - próbował się wytłumaczyć jednoróg. Jednak po chwili promień odrzucił go na ścianę budynku. Allan podszedł do niego i kopnął go w brzuch. - Czy ty nigdy nie zrozumiesz, że nie masz prawa nas nagrywać, SZCZEGÓLNIE podczas tego?! - wrzasnął. Capo pisnął. W magii Allana zmaterializował się granatowy miecz z czystej magii. Jedno cięcie i Capo stracił swoją godność. Krzyknął z bólu. Allan odwrócił się do niego tyłem. Ale nie odszedł. Tylnymi nogami mocno go kopnął. Nastąpił trzask łamanych żeber połączony z krzykiem bólu Capo. - Wreszcie będziemy mięli spokój - warknął Allan i wbił miecz prosto w serce jednorożca. Krzyk bólu Capo odbijał się po twoim umyśle jeszcze po obudzeniu.
  17. Lucy kiwnęła głową. I po chwili już leżała w postaci Patyka na parapecie. Usłyszałeś płacz Fire'a z sypialni.
  18. - Chętnie - odpowiedziała. Powoli robi się późno. Chyba czas już spać.
  19. - Ja nic takiego nie mówiłam - powiedziała. - Ale jesteś winny Capo piwo - dodała i uśmiechnęła się.
  20. - Tego nie wiem... - powiedziała. - Jednak jedno jest pewne. Gdyby nie ja, nie zdarzyłoby się to. Mogłam ją zamknąć w sobie.
  21. - Nie zwalaj na nią. To wina więzienia duszy. Charakter uwięzionego scala się z więzieniem. I na odwrót - powiedziała.
  22. - Nie rozpaczaj. To też moja wina. Gdybym nie zamknęła Nightmare Moon w tobie, nic by się nie działo.
  23. - Zawartość była Capo. Jednak to ja ją zebrałam magią i umieściłam w słoikach - powiedziała.
  24. - To ja włożyłam je do szafek. To miał być egzamin, czy potrafisz opanować emocje. Jednak Capo ten test prawie przypłacił życiem - powiedziała.
  25. - Za te słoiki - powiedziała. Wait... What?
×
×
  • Utwórz nowe...