Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Fire zaczęła szukać drogi na miejsce zdarzenia. Dawno nie brała udziału w porządnej bitwie. Czas to nadrobić.
  2. Poke chciała zrobić unik, ale jeśli widać było, że się nie uda, to zrobi coś przeciwnego. Wszyscy robią uniki w bok i w górę. To ona się prześlizgnie między nogami ogiera. Więc pobiegła w jego stronę i padła na brzuch, by na lśniącej i wyszorowanej posadzce, pchnięta siłą rozpędu, oddalić się od ogiera. Jeśli ma szczęście, to atakujący przy okazji wyrżnie łbem o ścianę, przy której wcześniej stała.
  3. Delicate. Patrzyła na ciebie ze smutkiem... I strachem. - Dlacego tata... chciał... zabic? - powiedziała w płaczu. To nie był najlepszy pomysł, by to ona szła do Capo z kwiatkiem...
  4. Po zmienieniu pieluszki, nakarmieniu usłyszałeś ciche chlipanie. Ale nie od Fire'a. Za sobą.
  5. Najpierw musisz zająć się Fire'em. Mały potrzebuje twojej opieki, bo Twi pomaga Boltowi w lekcjach.
  6. Jest nieprzytomny, czyli nie śpi. Nie możesz mu tego wytłumaczyć we śnie. Lily nawet się dowiedziała w tym czasie o Capo to wynajęła Deli za swoją tygodniówkę, by mu zaniosła jakiego kwiatka.
  7. Jednoróg leży w szpitalu. Jest jeszcze nieprzytomny, co jakiś czas pokasłuje. Claudi odwiedzała go co kilka minut, ale dała za wygraną. Wie, że nie obudzi się w najbliższym czasie.
  8. - Spróbuj chociaż zachować spokój. Niech pierwszą myślą, jaka ci się pojawi, będzie zawołanie mnie - powiedziała. - I nauczka, żebyś łatwiej to przyswoił - dodała. Po chwili zniknęła... A biała maź zaczęła spływać po twojej grzywie na podłogę.
  9. - Po prostu najpierw myśl, potem rób. Następnym razem mogę nie zdążyć z przyciągnięciem sąsiada do okna - powiedziała. Widać, że jest zła.
  10. Klacz zabezpieczyła drzwi by nikt nie słyszał waszej rozmowy. - Prawie. Zabiłeś. Najlepszego. Przyjaciela - powiedziała. - Czy zdajesz sobie z tego sprawę?
  11. - Allan, chodź tu - wręcz warknęła Lucy z kuchni. Twi zdziwiła się, ale się nie wtrąciła.
  12. - Jeszcze nie wiadomo. Leży w szpitalu - powiedziała. Do pokoju weszła Lucy. Spojrzała na ciebie wściekłym spojrzeniem i wyszła drugimi drzwiami.
  13. Jakąś godzinę później Twi przyszła do domu. - Allan? - zawołała od drzwi. Potem podeszła do ciebie. - Słyszałeś? Capo się prawie udusił. Sąsiad zobaczył przez okno, że leży na podłodze w kuchni i się nie rusza - powiedziała. Chyba się wystraszyła.
  14. Jeszcze zanim wyszedłeś zauważyłeś coś. Mianowicie, że Capo przestał kaszleć, ale wciąż leżał. Lekko drżał.
  15. Capo wciąż kaszlał. chyba nawet cię przez to nie słyszał. Jego oczy rozszerzyły się w szoku.
  16. Capo zakrztusił się, gdy część wleciała mu do gardła. Zaczął rzucać się i kaszleć, próbując wyrzucić to ze swoich dróg oddechowych. Podłoga w kuchni powoli robiła się biała. Nieźle to widać na tych jego panelach.
  17. - Zaraz, jakie słoiki? - zapytał. Jego ton nie mówił, czy to żart, czy prawda. Równie dobrze może nie wiedzieć, ale też może po prostu sobie jaja robić.
  18. - Jaki znowu wybryk? - powiedział, pocierając oczy jak dziecko. Aż się prosi...
  19. - Hę? - mruknął i ziewnął znowu. Jego mózg dalej nie ogarnia. NMM zaproponowała "delikatne" trzepnięcie na pobudkę.
  20. Capo usłyszał twój tekst o tych rzeczach. Chyba jeszcze śpi, bo ziewnął w odpowiedzi.
  21. Ten siedzi przy stole i ziewa do kawy. Chyba śni na jawie.
  22. No to zapraszam do Capo, mu wpierdolić... Akurat się obudził. Cloudi poszła już do własnego domu, więc jednoróg jest sam.
  23. Tuż po podstawieniu blokady znalazłeś coś... Zabawkę... Ale nie dla dzieci... W piwnicy...
  24. Wręcz czułeś sny Capo... Do tego znalazłeś między słoikami z dżemem kolejny słoik z białą substancją. Trzeba je znaleźć, bo jeszcze dzieciaki nie będą wiedziały, że to jest złe...
  25. Emmm... Wstał, rozejrzał się i wrócił do spania. Niektórych nie zmienisz...
×
×
  • Utwórz nowe...