- Nie. Po prostu się wstydzi tego, że cię polubiła. W końcu... Zabiłaś jej jedyną przyjaciółkę, która żyła dłużej niż ona - powiedziała, a ostatnie zdanie niepewnie. Wtedy Navis wleciała jak strzała do mieszkania. Spod jednego skrzydła wystawała kartka.
- Mamy zlecenie. Jutro rano, moje mieszkanie, omawiamy szczegóły - powiedziała szybko do Pokemony. Widać, że jest bardzo podekscytowana. Następnie zwróciła się w stronę ciebie.
- Ty też możesz iść... Jeśli chcesz i się nie boisz - powiedziała i uśmiechnęła się, lekko złośliwie. Następnie nie dając wam czasu na odpowiedź, wystrzeliła z mieszkania i pognała w bliżej nieokreślonym kierunku.