Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Nie wlazła. Pomachała, przyłożyła coś do szyby i uśmiechnęła się. Żółta minka z kartkówki z kształtów.
  2. Jest dwunasta w dzień. Pospałeś sobie. Przez okno znowu zajrzała Deli. Tym razem w mundurku szkolnym. Według planu teraz ma długą przerwę.
  3. Nie przyszedł. W końcu chory potrzebuje odpoczynku... Zzzzz... Śniła ci się zmieniona Deli z naprawionym mózgiem. Gdyby ktoś nie wiedział, że ją naprawili, myślałby, że to zupełnie inna klaczka. Gadała, rzucała zaklęcia... Zupełnie inna klaczka... Gdy się obudziłeś, na stoliku obok leżał talerzyk z sałatką od Bolta. Skąd wiem? Bo na karteczce obok pisało "Dla taty od Bolta". Koślawo, ale dało się odczytać.
  4. Jest osiemnasta. Przez okno zajrzała do ciebie Deli. Uśmiechnęła się, pomachała i wróciła do reszty rodzinki.
  5. Lucek uznał, że nie jego sprawą jest to oceniać. Powiedział, że idzie spać. Po chwili w umyśle usłyszałeś "Chrrrrr".
  6. Deli uśmiechnęła się i podskakując podeszła do Twi. Obie wyszły z sali, zostawiając cię samego. W kopytku wciąż miałeś stokrotkę od Deli.
  7. W jej rozumowaniu walczyłeś ze smokiem z bajki. Wygrałeś, ale trafiłeś do szpitala przez rany. Tak brzmi jej wersja zdarzeń.
  8. Skrzeknął, gdy zdjęłaś bandaż. Rana się goi, ale widać, że są małe szanse na latanie.
  9. Twi uciszyła cię pocałunkiem w usta. Gdy odsunęła się, zwróciła się do dzieciaków. - Idźcie się pobawić, tata musi odpocząć - powiedziała. Lily oraz Bolt wyszli. Deli została z tobą. Twi stanęła w drzwiach, czekając na nią.
  10. Nie był zimny i oślizgły jak skóra węża. Był śliski, ale ciepły. Mały sam wlazł ci na ramię i usiadł tam.
  11. - Tak bardzo, że wyrzucił wszystkie aparaty - powiedziała Twi. Wciąż płakała, ale już słabiej.
  12. Gdy tylko ryba zniknęła z pola widzenia, maluch się uspokoił i podlazł do ciebie. Otarł ci się o nogę.
  13. - Tydzień - powiedziała Twilight po chwili milczenia. Dopiero teraz zauważyłeś kroplówkę.
  14. Niestety, trafiło na węgorza. Mały odskoczył do tyłu jak oparzony i zaskrzeczał. Następnie wtulił się w ścianę wydrążonego drzewa, byle dalej od węgorza.
  15. W tym momencie do sali wleciał różowy motyl. Upuścił trzymany pergamin na twoje kolana i odleciał. Były w nim życzenia na szybki powrót do zdrowia od Papillon i Faruka.
  16. - Niewiadomo - przyznała Twi. Bolt zaczął seplenić coś o przynoszeniu ci jedzenia, Lily coś tam mamrotała o jakimś kryminale, który ci przyniesie... Deli za to wylazła na chwilę ze szpitala, po czym wróciła z małą stokrotką w kopytku. Podała ci kwiatek.
  17. Twilight leko się uśmiechnęła. Reszta podobnie. Deli tradycyjnie nie zrozumiała.
  18. Lily wtuliła się w ciebie wraz z Twi, Bolt przytulił ci kopyto, a Deli jedno ze skrzydeł. Słodki widok. Ale smutny.
  19. Twi przytuliła cię płacząc. Do sali przylazły dzieciaki. Bolt ryczy, Lily ukradkiem ściera łezkę, a Deli rozgląda się, bo nic nie rozumie.
  20. Po paru minutach podniosła głowę. Policzki miała mokre od łez. Gdy zobaczyła, że nie śpisz, kolejne popłynęły po jej twarzy. - Prze-przepra-a-szam - powiedziała, szlochając.
  21. Prawie usmażyła, ale nie zabiła. Zabiłaby, gdyby nie Lucek. Musiał się pochwalić, no musiał.
  22. Problem. W jej śnie stała nad twoim grobem i płakała, więc to raczej średni moment. Obudzi się za kilka minut.
  23. Było nie włazić przed wkurzoną Twi. Oberwałeś kulą ognia. Potem Twi tak się przeraziła, że chciała się pociąć. Capo za to tak się wystraszył, że aż wywalił wszystkie kamerki i aparaty.
  24. Obok ciebie, pół siedząc na krześle, pół leżąc na twoim łóżku, leżała Twi. Spała, jakby leżała tu od dawna. Przy najmniejszym ruchu bolało cię całe ciało. W niektórych miejscach miałeś nagą skórę bez sierści. Za to całe ciało było poparzone w bandażach.
  25. No i... Czy to było mądre włazić przed płonącą klacz? Najpierw zobaczyłeś kulę ognia lecącą w twoją stronę. Potem poczułeś ból. Potem ciemność... W końcu zobaczyłeś niewyraźny, biały, szpitalny sufit.
×
×
  • Utwórz nowe...