Jednak jakby zarażonym nie o to chodziło. Chyba mieli po prostu was rozdzielić, bo nagle wszyscy zamarli. Twilight została złapana przez kuczy cień, taki sam, jaki zobaczyłeś w zamku Chrysalis, gdy szukaliście jej razem z Papillon. Tylko ten zamiast normalnych kopyt miał6 nóg zakończonych ostrzami. Tylnymi stał na ziemi, środkowymi trzymał Twi, a prawe, przednie ostrze trzymał przy jej gardle. Lewe trzymał wycelowane z grupę zarażonych, która cofnęła się i zebrała przy brzegu. Chyba nie chcieli sprzeciwić się cieniowi, bo tylko gapiły się na was, ale nie podchodziły. Głowa cienia była zwrócona w twoją stronę.